Z mgły zrodzony: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Utworzył nową stronę „[http://pl.wikipedia.org/wiki/Z_mg%C5%82y_zrodzony Z mgły zrodzony] – (ang. Mistborn) – pierwsza część trylogii [http://pl.wikipedia.org/wiki/Brandon_Sander...”
 
Nie podano opisu zmian
Linia 1:
[http://pl.wikipedia.org/wiki/Z_mg%C5%82y_zrodzony Z mgły zrodzony] – (ang. Mistborn) – pierwsza część trylogii [http://pl.wikipedia.org/wiki/Brandon_Sanderson Brandona Sandersona]Brandona Sandersona pod tytułem Ostatnie Imperium (ang. The Final Empire). Wydany w USA w 2006 roku, zaś w Polsce w 2088 przez wydawnictwo MAG. Tłumaczenie: Aleksandra Jagiełowicz.
 
== Cytaty z dziennika ==
Linia 20:
 
== Dyskusje bohaterów ==
* Mennis:- Nie wzniecisz rebelii, jeśli dasz się dzisiaj zabić.
Kelsier:- Nie jestem tutaj po to, by poprowadzić waszą rebelię, kumie Mennis. Chcę tylko trochę pomącić wodę.
 
 
* Kelsier:- Panowie, poznajcie naszego nowego pracodawcę.
Ham:- On?
Kelsier:- On.
Yeden:- Co? Nie umiecie pracować z kimś, kto naprawdę ma jakieś morale?
Breeze:- Nie o to chodzi mój drogi. Tylko o to, że widzisz… miałem dziwne wrażenie, że to ty nie lubisz pracować z takimi jak my.
Yeden:- Nie lubię. Jesteście samolubni, niezdyscyplinowani, odwróciliście się plecami do reszty skaa. ŁasnieŁadnie się ubieracie, ale wasze wnętrza są brudne jak popiół.
Ham:- O już widzę, że ta robota będzie wspaniała na morale ekipy.
**Rozmowa Hama, Kelsiera oraz Yedena
 
 
* Dockson: Kell. Musisz tak stać na gzymsie? Nasze plany są może nieco szalone, ale nie chciałbym, aby wraz z tobą rozbryznęły się na bruku.
 
* Dockson: Kell. Musisz tak stać na gzymsie? Nasze plany są może nieco szalone, ale nie chciałbym, aby wraz z tobą rozbryznęły się na bruku.
**słowa Docksona do Kelsiera
 
* Przedtem arystokracja bała się go. Trzeba było zasadzki zastawionej przez samego Ostatniego Imperatora, żeby go schwytać. Teraz.. całe Ostatnie Imperium zadrży, zanim z nim skończy.
 
 
* Kelsier:- Zapomniałem o czymś?
Yeden:- No cóż. Skoro już wymieniasz problemy, jakie mamy pokonać, powinieneś jeszcze dopisać, że wszyscy jesteśmy porządnie stuknięci… choć trudno nam będzie coś na to zaradzić.
Kelsier:- „Niewłaściwa postawa Yedena: Prawdę mówiąc, to wszystko nie wygląda tak strasznie, co?
**Rozmowa Yedena oraz Kellsiera podczas planowania.
 
 
* Vin: Kelsier….
Kelsier: Mam nadzieję, że nie boisz się wysokości, Vin. To byłby spory problem dla Zrodzonego z Mgły.
Vin: Nie… boję… się…. Wysokości. Ale też nie jestem przyzwyczajona, by wisieć w powietrzu sto stóp nad tą cholerną ulicą!
 
 
* Kelsier: No i co, wesoło było…. Dobrze sobie poradziłaś.
Vin: Prawie się zabiłam.
Kelsier: Każdy tak ma za pierwszym razem.
 
 
* Ham: Widzisz ten dylemat?
Breeze: Widzę idiotę.
Vin: Nie rozumiem. W czym problem?
Ham: Twierdzimy, że czynimy dobrze. Jednak Ostatni Imperator, jako bóg, definiuje to, co jest dobrze. Przeciwstawiając mu się w istocie czynimy źle. A skoro on robi coś złego, to czy w tym przypadku zło rzeczywiście nie liczy się jako dobro?... No i?
Vin: Zdaje się, że przyprawiłeś mnie o ból głowy.
Breeze: Przecież cię ostrzegałem.
 
 
* Vin:- Kelsier….
* Kelsier: Czy na twojej liście są jakiekolwiek religie, które jako część świętych obowiązków uwzględniają wyrżnięcie szlachty?
Kelsier:- Mam nadzieję, że nie boisz się wysokości, Vin. To byłby spory problem dla Zrodzonego z Mgły.
Sazed: Nie sądzę, mistrzu Kelsier.
Vin:- Nie… boję… się…. Wysokości. Ale też nie jestem przyzwyczajona, by wisieć w powietrzu sto stóp nad tą cholerną ulicą!
* Kelsier:(...) No i co, wesoło było…. Dobrze sobie poradziłaś.
Vin:- Prawie się zabiłam.
Kelsier:- Każdy tak ma za pierwszym razem.
**Rozmowa Vin oraz Kellsiera
 
* Ham:- Widzisz ten dylemat?
Breeze:- Widzę idiotę.
Vin:- Nie rozumiem. W czym problem?
Ham:- Twierdzimy, że czynimy dobrze. Jednak Ostatni Imperator, jako bóg, definiuje to, co jest dobrze. Przeciwstawiając mu się w istocie czynimy źle. A skoro on robi coś złego, to czy w tym przypadku zło rzeczywiście nie liczy się jako dobro?... No i?
Vin:- Zdaje się, że przyprawiłeś mnie o ból głowy.
Breeze:- Przecież cię ostrzegałem.
**Rozmowa Vin, Hama oraz Breeza
 
* Kelsier:- Czy na twojej liście są jakiekolwiek religie, które jako część świętych obowiązków uwzględniają wyrżnięcie szlachty?
* Kelsier: No cóż. Niewola sprawiła, że stała się nieco pyskata, choć w innych kwestiach pomogła niewiele.
Sazed:- Nie sądzę, mistrzu Kelsier.
Vin: Nie mam nic do roboty. Już od tego wariuję.
**Rozmowa Kellsiera z Sazedem
Kelsier: Niektórzy zazdrościliby ci takiej sytuacji, Vin.
Vin: Więc chyba już całkiem zwariowali.
Kelsier: Och, mówię o szlachcie. Ona jest dość stuknięta.
 
* Kelsier:- No cóż. Niewola sprawiła, że stała się nieco pyskata, choć w innych kwestiach pomogła niewiele.
Vin:- Nie mam nic do roboty. Już od tego wariuję.
Kelsier:- Niektórzy zazdrościliby ci takiej sytuacji, Vin.
Vin:- Więc chyba już całkiem zwariowali.
Kelsier:- Och, mówię o szlachcie. Ona jest dość stuknięta.
**Rozmowa Vin z Kellsierem
 
* Kelsier:- Nie jestem pewien dlaczego. Ale… czy przestajesz kogoś kochać tylko dlatego, że cię zdradził? Nie sądzę. Właśnie dlatego zdrada tak mocno boli – ból, frustracja, gniew… A ja mimo to kochałem ją. I kocham nadal.
Vin;- Jak to? Jak możesz?! I jak możesz teraz ufać ludziom? Nie wyciągnąłeś żadnych winiosków z tego, co ci zrobiła?
Kelsier;- Myślę… myślę, że gdybym miał wybór: kochać Mare, nawet pomimo zdrady, a wcale jej nie poznać, chyba wybrałbym miłość. Zaryzykowałem i przegrałem, ale ryzyko było tego warte. Tak samo jest z moimi przyjaciółmi. Podejrzliwość to zdrowa cecha naszego zawodu – ale tylko do pewnych granic. Wolałbym ufać moim ludziom, niż zastanawiać się nad tym, co by się stało, gdyby zwrócili się przeciwko mnie.
Vin:- To brzmi głupio.
Kelsier:- A czy szczęście jest głupie?
**Zobacz też: [[zdrada]], [[Miłość]]
**Rozmowa Vin z Kellsierem
 
* Elend: Kobiety? Kobiety są jak burza. Są piękne, gdy się na nie patrzy, czasem jest też miło posłuchać, ale przez większą część czasu są po prostu niewygodne.
**Zobacz też: [[Kobiety]]
 
* Vin: Nie zapominaj o popiele, tylko dlatego, że nosisz jedwabie.
 
 
* Kelsier: Ostatni Imperator jest znacznie pobłażliwszy wobec szlachty niż wobec skaa. Postrzega ich jako dzieci swoich dawno nieżyjących przyjaciół i sojuszników, tych samych, którzy podobno pomogli mu pokonać Głębię. Od czasu do czasu wybacza takie przewinienia jak czytanie niepewnych tekstów czy wybijanie członków rodziny.
 
 
* Ham: Wszystko kosztuje. Ale czym są pieniądze? Fizyczna interpretacja abstrakcyjnej koncepcji wysiłku. No cóż, noszenie tego munduru także wymagało wysiłku, i to sporego. Powiedziałbym, że teraz rachunki między mną a tą kurtką są wyrównane.
 
 
* Ham: zdradzęZdradzę? Nie, to nie będzie zdrada. Ci ludzi to najemnicy, Vin. Zostali wynajęci, żeby walczyć i w zamieszkach lub rebelii będą atakować przyjaciół… może nawet krewnych. Żołnierze nauczyli się rozumieć takie sprawy. Możemy być przyjaciółmi, ale kiedy dochodzi do walki, żaden nie zawaha się zabić drugiego.
**Zobacz też: [[Zdrada]]
 
* Ostatni Imperator:- Raz cię już zabiłem.
Kelsier:- Próbowałeś. Nie możesz mnie zabić, lordzie Tyranie, jestem tym, czego nigdy nie będziesz w stanie zabić, choćbyś próbował. Jestem nadzieją.
**Zobacz też: [[Nadzieja]]
** Rozmowa Kellsiera z Ostatnim Imperatorem
 
* Sazed: Wiara nie jest czymś wyłącznie na dobrze czasy i jasne dni. Czym jest zaufanie?. Czym jest wiara, jeśli porzucasz ją po klęsce? Każdy może wierzyć w kogoś lub w coś, co zawsze zwycięża, panienko. Ale klęska… o, tak, w to trudno uwierzyć, na pewno i prawdziwie. Wystarczająco trudno, by to miało swoją wartość, jak sądzę.
**Zobacz też: [[Wiara]], [[Religia]]
 
Linia 110:
 
 
[[Kategoria:Nazwa kategoriiFantastyka]]