Rozmowy kontrolowane: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
poprawienie hasła |
mNie podano opisu zmian |
||
Linia 5:
==Dialogi==
:
:
:
:
:* Opis: rozmowa
----
:'''Lucynka:''' Co się stało?
:'''Ochódzki:''' Moja ciotka tam siedzi.
:'''Lucynka:''' Gdzie?
:'''Ochódzki:''' Tam, z psem.
:'''Lucynka:''' To co?
:'''Ochódzki:''' Do lekarza jakiegoś tu chodzi. Głupia jak but.
:'''Lucynka:''' I ''very good''.
----
:'''Jarząbek:''' Czy jest tu drugie wyjście?
:'''Ciotka Lusia:''' Nie ma. To jest drugie.
:
:'''Halina Należyty:''' Zamurowane, tam.
:'''Jarząbek:''' A tam nie ma żadnego?
:'''Ciotka Lusia:''' Tam jest, ale... ale to jest trzecie.
----
:'''Zambik:''' Czy wy nie uważacie, że my za mało prywatnie się widujemy? Zaprosilibyście mnie kiedy do siebie.
:'''Molibden:''' Gdyby towarzysz generał zechciał dać się zaprosić na tradycyjną wigilię.
:'''Zambik:''' Bardzo chętnie. Kiedy urządzacie?
:'''Molibden:''' Dwudziestego czwartego.
:'''Zambik:''' Aha, znaczy jeszcze przed świętami. Może i słusznie.
----
:'''Molibden:''' Do kogo masz zaufanie?
:'''Ochódzki:''' Ja? Do nikogo.
:'''Molibden:''' Słusznie, ale teoretycznie?
:'''Ochódzki:''' Do ciotki?
:'''Molibden:''' O, ciotka! Dobrze. Jak nazwisko ciotki?
:'''Ochódzki:''' Ciocia Lusia. Yyy, ciocia Lusia ma na nazwisko... czekaj... hmm, w Rembertowie mieszka.
:* Opis: rozmowa o zameldowaniu.
----
:'''Prostytutka:''' Hej, umiem takie rzeczy, że nie uwierzysz.
:'''Molibden:''' Ja już jestem niewierzący.
:* Opis: rozmowa w hotelu.
----
:'''Ciotka Lusia:''' I na pasterkę mogłybyśmy pójść razem do świętego Jana. Klucze nam przecież zostawisz?
:'''Ochódzki:''' A po co? Yyy, a po co mam ze sobą wozić?
----
:'''Ciotka Lusia:''' Indyki wpadają we wnyki.
:'''Halina Należyty:''' Rozumiem. Ryby pływają na niby.
:* Opis: konspiracyjny szyfr.
----
:'''Ciotka Lusia:''' Ktoś pukał?
:'''Molibden:''' Tak, to ja. Dzień dobry pani.
:'''Ciotka Lusia:''' Słucham pana.
:'''Molibden:''' Jestem przyjacielem Ryszarda.
:'''Ciotka Lusia:''' Dzień dobry, proszę bardzo. Chwileczkę, jakiego Ryszarda?
:'''Molibden:''' Ochódzkiego, pani siostrzeńca.
:'''Ciotka Lusia:''' Aha, proszę. Hasło pan zna?
:'''Molibden:''' Jakie hasło?
:'''Ciotka Lusia:''' „Żyrafy wchodzą do szafy”.
:'''Molibden:''' Oczywiście, że znam.
:'''Ciotka Lusia:''' Musi pan je powiedzieć.
:'''Molibden:''' Naturalnie: „Żyrafy wchodzą do szafy”.
:'''Ciotka Lusia:''' „Pawiany wchodzą na ściany”. Proszę bardzo pana, proszę
:* Opis: rozmowa przed wejściem do domu, w którym jest ukrywany Ochódzki.
----
:'''Zambik:''' Miał być szczupak po litewsku, ale że nie dostałem szczupaka, więc będzie goloneczka w piwie, towarzyszu generale.
:'''Molibden:''' Ooo, brawo
:'''Zambik:''' Bardzo wystawna wigilia.
:'''Molibden:''' No zgodnie z tradycją właściwie powinien być opłatek.
:'''Zambik:''' Słusznie, słusznie, ale nie róbcie z tego zagadnienia. Najważniejsza jest tradycja. Podzielimy się jajeczkiem.
:'''Molibden:''' Aha.
:* Opis: rozmowa podczas wigilii u Molibdenów.
----
:'''Zambik:''' Napijecie się czegoś?
:'''Molibden:''' Wodę mineralną, jeśli towarzysz generał...
:'''Zambik:''' Jee tam, wodę, coś mocniejszego. Herbaty? Z dwóch torebek wam zrobię.
:* Opis: rozmowa podczas wizyty Molibdena u generała Zambika.
----
:'''Ciotka Lusia:''' O co mu chodzi? Ma się przyzwyczajać chodzić?<br />– To nie o to chodzi.
:'''Halina Należyty:''' Przecież słyszę. Nie słyszysz co mówią?
:'''Ciotka Lusia:''' Nic nie słyszę.
:'''Halina Należyty:''' W ogóle nic nie mówią.
:'''Ciotka Lusia:''' Co mówisz?
:'''Halina Należyty:''' Cicho, bo coś mówią.
:* Opis: ciocia Lusia z Haliną Należyty, podsłuchujące charakteryzowanie Ochódzkiego.
----
:'''Ciotka Lusia:''' Widzisz coś?
:'''Halina Należyty:''' Nie, nic nie widać. Chcesz zobaczyć?
:'''Ciotka Lusia:''' Pokaż. Oho.
:'''Halina Należyty:'''Co widzisz?
:'''Ciotka Lusia:''' Nic nie widzę.
:'''Halina Należyty:''' No widzisz.
:* Opis: ciocia Lusia z Haliną Należyty, podglądające charakteryzowanie Ochódzkiego.
----
:'''Robotnik 1:''' Wiśnia jest wiśnia!
:'''Robotnik 2:''' I witaminy przede wszystkim ma. Wypijasz takie dwie i masz komplet.
:'''Robotnik 1:''' Witamina jest podstawą człowieka.
:* Opis: fragment rozmowy robotników ucztujących w baraku w nocy z 12/13 grudnia 1981 r.
:* Zobacz też: [[wiśnia]]
----
:– Złapali Bujaka.
:– Eee, kogoś ważniejszego.
Linia 144 ⟶ 126:
----
:'''Ochódzki:''' Zygmunt? Skąd ty tutaj?
:'''Molibden:''' Zajechałem na obiad i powiedzieli mi, że jesteś. Nie przeszkadzam ci?
:'''Ochódzki:''' Żartujesz, oczywiście, że nie. Czekaj, w tej sytuacji... pozwól, że ci przedstawię: Beata.
:'''Molibden:''' Żony nie musisz mi przedstawiać.
:'''Ochódzki:''' To nie jest moja żona.
:'''Molibden:''' Twoja nie, ale jego, idioto. To mój mąż.
:* Opis: rozmowa pułkownika Molibdena ze złapaną ''in flagranti'' własną żoną z Ryszardem Ochódzkim.
|