Krzysztof Ibisz: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m drobne redakcyjne
Linia 8:
 
* Uważam, że Edyta Górniak jest najatrakcyjniejszą kobietą III RP.
** Źródło: ''Teleexpress'', TVP1, 1994
 
* Chodziłem na lekcje angielskiego z Bożeną Walter. Miałem pseudonim Rambo. Bożena miała pseudonim Sara. Kiedyś się jej zwierzyłem, że chciałbym pracować w telewizji. Powiedziała: „Wymyśl coś!”. Uważam, że to jest najważniejsze – jeżeli ktoś chce pracować w mediach, musi coś wymyślić. Trzeba mieć coś do zaproponowania. Nawet jeżeli projekt nie wychodzi, trzeba mieć w zanadrzu następny. I tak do skutku. Zaproponowałem wtedy telewizyjne quizy. Pisałem ich mnóstwo i przez przypadek zacząłem prowadzić program. To były czasy kiedy dla aktora obciachem był udział w reklamie, a co dopiero prowadzenie programu dla młodzieży... Ale tak się zaczęło i zostałem już przed kamerą do dziś.
Linia 14:
 
* Dzieci to strzała, którą wysyłamy w przyszłość, to najpiękniejszy po nas ślad. Ale z drugiej strony to bardzo trudne wyzwanie i ciężka codzienna praca. Najważniejsza praca w naszym życiu.
** Źródło: „VIVA”„Viva!”, nr 12, 14 czerwca 2006
 
* (...) gdy tylko trafię na odcinek [''M jak miłość''] w telewizji, to oglądam! Bardzo lubię ten serial. Uważam, że niesie dużo pozytywnych emocji, których ludzie potrzebują. Poza tym, darzę ogromną sympatią Kasię Cichopek i śledzę na ekranie jak sobie radzi...
Linia 30:
 
* Kiedy kogoś kochasz, cieszysz się, że jesteś na tym świecie. Cieszysz się z każdej minuty, którą masz przed sobą. Z każdego budzenia i zasypiania obok siebie, z każdego drobiazgu: gotowania, jedzenia, wspólnego oglądania filmów. Z poczucia, że ta osoba jest blisko.
** Źródło: „VIVA”„Viva!”, lipiec 2005
 
* Kochaj swoją pracę albo ją rzuć. Sukces można osiągnąć tylko w tej dziedzinie, którą się naprawdę kocha.
Linia 36:
 
* Kocham pracę, stanowi dla mnie wartość samą w sobie. Nie pracuję dla pieniędzy.
** Źródło: COOLTURA„Cooltura”, 16 maja 2009 r.
 
* Lubię ład, prostotę i porządek. Mam zapisany notes na dwa miesiące naprzód, każde 15 minut.
Linia 45:
 
* Największym dla mnie kłopotem są ludzie. Bardzo trudno znaleźć dobrego, uczciwego człowieka. Osobę odpowiedzialną, która będzie się pilnowała, sama motywowała i wiedziała, co ma robić. Takie osoby trzeba cenić.
** Źródło: „MANAGER„Manager & Man & Woman”
 
* Nigdy nie odpuszczam – wszystko musi być z mojej strony na najwyższym zawodowym poziomie.
Linia 51:
 
* Praca. Jest to jednak pozytywne uczucie, które napędza do działania.
** Źródło: ''Nie zarabiam aż tak dużo'', „SE”„Super Express”, 14 listopadlistopada 2008
 
* Prowadzenie takiego programu mogę porównać z radością nurkowania na głębokość 40 metrów.
** Opis: o programach na żywo.
** Źródło: „Super TV”, nr 26, 25 czerwca 2007
 
Linia 61:
 
* Szczęście dla mnie to poczucie, że żyję na całość, kocham na full, pracuję na fuli i odpoczywam na full. Szczęście to także poczucie, że mogę coś po sobie zostawić.
** Źródło: „VIVA”„Viva!”, nr 18, 13 październikpaździernika 1997
 
* Telewizja to potwór, który wciąga, pożera, a potem wyrzuca na śmietnik...
** Źródło: „ANTENA”„Antena”, nr 11, 4 marca 1996
** Zobacz też: [[śmietnik]]
 
Linia 71:
 
* Trzeba też się w pewnym sensie w tym „showbiznesie” zatracić – zapomnieć o tym, ile czasu i trudu potrzeba, by coś osiągnąć.
** Źródło: [http://www.m-jak-milosc.pl/Wywiady/2077/Pracuje-tylko-z-najlepszymi-wywiad-z-Krzysztofem-Ibiszem.html Wywiadwywiad]
 
* Udany związek to właściwa proporcja rzeczy ważnych.
** Źródło: „Viva”„Viva!”, nr 8/2009
 
* W serialu [''M jak miłość''] grał mój samochód – duże, czarne auto. Chłopaki z ekipy zrobili mi niespodziankę i nalepili mi taką naklejkę na samochód, która wyglądała zupełnie jak rysa – jakby ktoś przejechał po karoserii gwoździem. Zaczęli mnie przepraszać, że zarysowali mi samochód przez przypadek. No trudno – powiedziałem – nic się nie stało, każdemu się może zdarzyć. Popatrzyli na mnie jak na faceta z kosmosu. Później chodzili i mówili mi, że jestem jednak „równy chłop”
Linia 83:
 
* Wciągnęła mnie działalność polityczna i telewizja. Byłem posłem na Sejm I kadencji, współtworzyłem ustawę o radiofonii i TV, która regulowała rynek mediów. Potem pojechałem do Kanady studiować reżyserię filmową. Kiedy wróciłem, zacząłem przygotowywać felietony dla „5,10,15”, wymyślać quizy do programów dla młodzieży. Wtedy autorka zapytała, kto je poprowadzi. Pytałem kolegów w Studio, ale nikt nie chciał się w nie bawić. Wtedy telewizyjne występy były obciachem. Aktorzy myśleli, że jak poprowadzą program dla młodzieży, przestaną dostawać poważne role. Wreszcie sam stanąłem przed kamerą i tak się zaczęło. Potem szybko wpadłem w wir telewizji, pojawiły się kolejne projekty. I już nie wróciłem na deski. Chociaż słabość do magii teatru została z lat łódzkiej Filmówki.
** Opis: o przerwie w byciu aktorem teatralnym.
** Źródło: [http://www.teatry.art.pl/n/czytaj/24114 „Dziennik Gazeta Prawna”, 18 września 2010]