CIA: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
nowe cytaty
przen. cytatu
Linia 104:
* CIA dysponuje również o wiele rozleglejszą niż Pentagon siecią kontaktów wśród zagranicznych służb wywiadowczych oraz globalną siatką płatnych informatorów. – Agencja zajmuje się wszystkimi, począwszy od utrzymywania łączności ze współpracownikami najniższego szczebla rozsianymi po całym świecie, a skończywszy na rządach w ich krajach – mówi jeden z przedstawicieli amerykańskiego wywiadu. – Wymień nazwę dowolnego kraju, a po paru rozmowach telefonicznych mogę znaleźć ci czterech lub pięciu ludzi dysponujących różnymi umiejętnościami niezbędnymi do wykonywania zadań niebezpiecznych.
** Źródło: [[Douglas Waller]], ''CIA zamotana w Iraku'', „Time Inc.”, 27 stycznia 2003.
 
* CIA knuła tak niesamowite spiski, aby zamordować kubańskiego dyktatora, że zawstydziłyby one nawet agenta 007... Chciała wykorzystać trujące tabletki, toksyczne cygara i wybuchające małże. Doszło nawet do tego, że Fidel sam proponował, że się zastrzeli. Od niemal pół wieku CIA i kubańscy uchodźcy próbowali stworzyć plan zamachu na Fidela Castro. Oczywiście żaden z tych pomysłów nie wypalił, ale wiele z nich z pewnością uznano by za zbyt wymyślne nawet jak na fabułę powieści o Jamesie Bondzie.
** Autor: [[Duncan Campbell]], [http://wiadomosci.onet.pl/raporty/638-sposobow-na-zabicie-fidela,1,3332525,wiadomosc.html ''638 sposobów na zabicie Fidela'', „The Guardian”, cyt. za: onet.pl, 9 sierpnia 2006]
** Zobacz też: [[Fidel Castro]]
 
* Dokumenty CIA ukazują jasno: w ciągu ćwierć wieku, począwszy od początku lat pięćdziesiątych, ponad czterystu amerykańskich dziennikarzy było tajnymi współpracownikami CIA. Ich relacje z wywiadem miały zróżnicowany charakter – od „niewinnych” rozmów, wymiany spostrzeżeń po zupełnie otwartą współpracę, na przykład, przyjmowanie zleceń stricte wywiadowczych. Dziennikarze dzielili się z CIA zdobytymi informacjami, najmowano ich do roli łączników między centralą a zawodowymi szpiegami, na przykład w krajach komunistycznych. W opinii wysokich funkcjonariuszy agencji byli jednym z najbardziej wartościowych „narzędzi” zbierania danych.