Król szczurów: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Madeline 7 (dyskusja | edycje)
m tłum.
Alessia (dyskusja | edycje)
m przeniesienie cytatów, formatowanie automatyczne, kat.
 
Linia 3:
 
* – A dlaczego Hawkins oddał psa Dinowi? – spytał Marlowe.<br />– Bo Dino jest weterynarzem.<br />– Aha, teraz rozumiem.<br />– Jakim znowu weterynarzem – wtrącił się Brough. – Przecież to jest marynarz.<br />Król wzruszył ramionami.<br />– No więc dziś dla odmiany był weterynarzem. Przestań się czepiać!
 
* A rządził Adam, bo był Królem. Aż do dnia, kiedy wola, żeby być Królem, opuściła go. Wówczas padł, służąc za pokarm silniejszemu. Bo Królem jest zawsze najsilniejszy, nie tylko dzięki samej sile, ale dzięki sile, sprytowi i szczęściu, Królem wśród szczurów.
 
* Ale szczęście to nie hazard, to ciężka praca, planowanie, a poza tym coś jeszcze. A jeżeli już hazard, to wykalkulowany.
Linia 34 ⟶ 36:
* Japończycy czasem zachowują się jak dzieci, ale mają cala i siłę dorosłych. Po prostu patrzą na świat oczami dziecka.
** Postać: Marlowe
 
 
* Jeśli się mówi, że coś jest niezłe, to znaczy, że jest wyśmienite. W ten sposób można powiedzieć komuś komplement tak, żeby nie czuł się skrępowany.
 
* Kiedy ma się wroga, mądrze jest znać jego zwyczaje.
Linia 49 ⟶ 54:
* Łatwo jest podobać się mężczyźnie. Jeżeli jest się kobietą. I jeśli nie wstydzi się tego, że się nią jest.
** Zobacz też: [[kobieta]]
 
* Mężczyzna przegrywający przez własną głupotę nie ma prawa nazywać siebie mężczyzną.
 
* Mężczyźni bez kobiet to okrutny żart.
** Zobacz też: [[kobieta]], [[mężczyzna]]
 
* Mów o sobie po trochu za każdym razem, kiedy masz na to ochotę. To, kim lub czym jesteś jest twoją prywatną sprawą, chyba że pragniesz podzielić się tym ze swoim przyjacielem. A przyjaciel nigdy nie pyta. Albo zwierzasz się z własnej, nieprzymuszonej woli, albo wcale.
 
* Mówienie od czasu do czasu do samego siebie było w obozie rzeczą normalną. Lekarze wciąż powtarzali, że lepiej wyrzucić z siebie, co komu leży na sercu, niż milczeć, dławiąc się myślami, bo to kończy się obłędem. W dzień zazwyczaj było jeszcze znośnie. Mogłeś nie myśleć o dawnym życiu, o jego podstawowej treści – o jedzeniu, kobietach, domu, jedzeniu, o jedzeniu, kobietach, jedzeniu. Za to noc była niebezpieczna. Bo nocą zaczynałeś marzyć. Marzyć o jedzeniu i kobietach.
Linia 86 ⟶ 95:
 
 
[[Kategoria:Amerykańskie powieści]]
[[Kategoria:Powieści historyczne]]
[[Kategoria:II wojna światowa]]
[[Kategoria:Powieści historyczne]]
[[Kategoria:Powieści Jamesa Clavella]]
[[Kategoria:AmerykańskiePowieści powieściwojenne]]