Poranek kojota: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m kat.
Linia 62:
 
==Dialogi==
:'''„Dziki”:''' Przepraszam, A pan kim pan jest?
:'''Reżyser kina akcji:''' Ja... jestemproszę r...pana jestem reżyserem kina akcji.
:'''„Dziki”:''' No! To zaraz zobaczy Pan niezłą akcję!
 
----
 
:'''Kuba:''' A skądSkąd ty tyle tego masz?
:'''Siwy:''' Pracowałem w rozlewni jogurtów, jak mnie wywalili, to powiedzieli, żebym sobie je zabrał.
:'''Witek:''' Ty po prostu byłeś za dobry do tej roboty.
:'''Siwy:''' To nie to, waliłem gruchę do głównego zbiornika.
Linia 78:
:'''Noemi:''' A zabezpieczenie?
:'''Kuba:''' Nie bierzesz pigułek?
:'''Noemi:''' EgoistoEgoista!
:'''Kuba:''' Będę uważał.
:'''Noemi:''' Za duże ryzyko.
Linia 107:
----
 
:'''Stefan:''' Co jest, kurwa, przecież jestem waszym szefem.
:'''Marek:''' Ale pan Krzysztof Jarzyna ze Szczecina jest szefem wszystkich szefów. Co złego, to nie my.
 
Linia 139:
:'''Noemi:''' Kuba zniknął! Nie odbiera telefonu! Co mu zrobiłeś?
:'''Stefan:''' Uspokój ją!
:'''Ochroniarz „Małpa”:''' SięPanienka panienka niechsię przymknie! Dobrze?
:'''Noemi:''' Spieprzaj, małpoludzie! Gdzie on jest?
:'''Ochroniarz „Małpa”:''' Uspokój się, suko! Bo zrobięzrobimy z Tobą to samo, co z twoim ojcem!
:'''Ochroniarz „Małpa”:''' Ups...Przepraszam, szefie, wymsknęło mi się....
:'''Stefan:''' Co za idiota...
 
Linia 152:
----
 
:'''„Brylant”:''' Dlaczego... taka fajna dziewczyna stoi na przyjęciu sama?
:'''Dominika:''' Która?
:'''„Brylant”:''' Miałem na myśli ciebie.
Linia 162:
:'''Stefan:''' Nie twój zasrany interes!
:'''Ochroniarz „Małpa”:''' Jakby co – mam panadol.
:'''Stefan:''' Na to, co mi dolega, panadol mi nie pomoże, więc ZAMKNIJ, KURWA, RYJ!
 
----
Linia 180:
----
 
:'''Stefan:''' Jeżeli to panu i tej dziewczynie pomoże, to umówmy się, że byłem bardzo zadowolony. A jak ciągnęła mi druta, to byłem wniebowzięty! OkayOkey?
:'''Alfons:''' OkayOkey. To teraz pociągniesz druta mojemu kumplowi.
:'''Alfons 2:''' Dzień dobry.
 
----
Linia 224 ⟶ 225:
:'''Dominika:''' Mam na imię Dominika.
:'''Psychoanalityk:''' A ja mam butelkę whisky w lodówce.
:'''Dominika:''' Ale jaJa nie mogę ciągle wracać od pana pijana...
 
----
Linia 246 ⟶ 247:
----
 
:'''„Brylant”:''' W czym mogę wam mogę pomóc, chłopaki?
:'''„Mały”:''' W spuszczeniu sobie wpierdolu.
 
Linia 259 ⟶ 260:
:'''Stefan:''' Ty, co ty masz w uchu?
:'''Ochroniarz „Małpa”:''' Słuchawkę, no tak, że niby mam kontakt z bazą.
:'''Stefan:''' Ale ze swoim mózgiem chyba już nie! Wypierdalać.
 
----
Linia 269 ⟶ 270:
 
:'''Ochroniarz „Małpa”:''' Z własnego doświadczenia wiem, że nie ma nic gorszego jak banda indywidualistów. Dlatego wyjaśnię wam zasady, które musicie przestrzegać w tym domu. Po pierwsze – primo – przyszliście tu do pracy, a nie na papierocha, pogaduchy i strojenie głupich min. Po drugie – primo – w tych kartonach są fajerwerki warte 30 tysięcy dolarów USA. A w tym domu fajerwerki odpalam tylko ja! Po trzecie – primo ultimo – nikt nie otwiera tych drzwi.
:'''Jerzyk, kucharz:''' A dlaczegoDlaczego?
:'''Ochroniarz „Małpa”:''' Bo tam jest zamknięty Rambo.
:'''Kelner:''' A kto to jest Rambo?
:'''Ochroniarz „Małpa”:''' Nie twoja sprawa,... Bambo. Czy to jest, kurwa, jasne, żołnieżołnierz... wróć, czy to jasne? No,... to dupeczki jazda roznosić drinki. A z wami, koty, będę się kontaktował drogą radiową. CZY TO JASNE???!!!
 
----
:'''Dominika:''' Zanim się za kogoś wyjdzie, trzeba z nim chodzić minimum 3 miesiące. Przeczytałam o tym w „Bravo Girls”Girl”.
:'''„Brylant”:''' Aha...