Krokodyl z Kraju Karoliny: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m Usunięto kategorię "Powieści kryminalne"; Dodano kategorię "Polskie powieści kryminalne" za pomocą HotCat
Ciastkoo (dyskusja | edycje)
Nie podano opisu zmian
Linia 24:
* Zauważyłam (...), że przez pełne trzy godziny można trzymać jedną rękę w tej samej pozycji, w ogóle jej nie zmieniając i zupełnie się tego nie odczuwa, pod warunkiem wszakże, że ta ręka spoczywa na kierownicy samochodu.
 
* Drzwi, nieszczęśliwym przypadkiem, otworzyło mu [majorowi] moje młodsze dziecko, obecne w domu dzięki przeklętej gęsi. Straszne dziecko znało majora.<br/>- A co? - spytało natychmiast w progu z niesłychanym przejęciem. - Przyszedł pan po matkę za to, że skręciła nieprawidłowo?<br/>W pierwszej chwili jeszcze nie wiedziałam, o czym mówi, i nie wyrzuciłam go natychmiast za drzwi, co było okropnym błędem. Major się na wszelki wypadek zainteresował.<br/>- Skręciła nieprawidłowo, mówisz? A gdzie tak było?<br/>- To pan nie wie? - zdziwiło się dziecko. - Na Marszałkowskiej. Koło placu Dzierżyńskiego, w sobotę. Ze środkowego pasa skręciła w lewo, widziałem z autobusu. Jechała z panią Alicją.<br/>Niedobrze mi się zrobiło. Cóż za upiorną pamięć mają te dzieci, jak nie potrzeba. Gdybyż taką samą miały w szkole!<br/>- Wyjdź stąd, dziecko - powiedziałam beznadziejnie. - Żmiję wyhodowałam na łonie. Idź do swojego pokoju i odrabiaj lekcje.
 
* - A co, jest obiad? - zaciekawił się tak, że na chwilę zapomniał nawet o malarzu, na co zresztą liczyłam. - Właśnie, chciałem zapytać, co tak pachnie?<br/>- Gęś - odparłam jadowicie. - Zidiocenie u mnie różnie się objawia. Ostatnio niechęcią do kolejek po mięso.
 
* - Gdzie masz tę kiełbasę? - spytał znienacka.<br/>(...) Z ponurą satysfakcją wskazałam bez słowa dziwne szczątki, będące uprzednio dwoma kilogramami zwyczajnej.<br/>Diabeł spojrzał i osłupiał.<br/>- Na litość boską, coś ty z tym zrobiła? Pogryzłaś i wyplułaś?<br/>- Aha. Właśnie. Gryzłam tak sobie ze zdenerwowania cały dzień. Wszystkie artykuły w domu będą tak wyglądały, jeżeli nie przestaniecie mnie z majorem denerwować.
 
* - I co jeszcze? - zdenerwował się z kolei Michał. - Teraz mam grzebać w śmieciach, a potem wykonywać ćwiczenia gimnastyczne z kiełbasą! I w ogóle co za kretyn przesyła zwyczajną kiełbasę w lecie?!<br/>- Właśnie po to, żeby się szybko zaśmiardła - odparłam stanowczo.<br/>(...) - Czekaj - powiedział niepewnie. - Podobno wariatom nie należy się sprzeciwiać, poszukam tej kiełbasy.<br/>Po paru minutach, w czasie których warczałam do telefonistki "mówi się, mówi się", wrócił do telefonu.<br/>- No dobrze, znalazłem ją - oznajmił z wyraźnym obrzydzeniem. - Śmierdzi coraz więcej. Spróbuję namówić pryncypałową, żeby coś z nią zrobiła, może ją zaciekawi taki egzotyczny smakołyk.
 
[[Kategoria:Przygody Joanny]]