Ewa Łętowska: Różnice pomiędzy wersjami
polska prawniczka, rzecznik praw obywatelskich (1988–1992)
Usunięta treść Dodana treść
nowe hasło |
(Brak różnic)
|
Wersja z 09:46, 30 cze 2012
Ewa Anna Łętowska (ur. 1940) – polska prawniczka, profesor nauk prawnych; pierwszy polski Rzecznik Praw Obywatelskich (1987–1992), sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego (1999–2002) i Trybunału Konstytucyjnego (2002–2011).
- Jeśli o tym, co dotyczy tych praw i wolności, decydują podmioty prywatne: firmy, koncerny, organizacje – to my się nie mamy jak przed nimi bronić. Klasyczne środki: odwołanie do nadrzędnego organu, proces przed sądem administracyjnym, skarga do Trybunału Konstytucyjnego, do rzecznika praw obywatelskich – tu nie zadziała. Prawo umów pochodzi z innej rzeczywistości i nie chroni nas przed zglobalizowaną władzą gospodarczą i korporacyjną.
- Źródło: rozmowa Ewy Siedleckiej, Poprzez różne umowy państwo pozbywa się władzy, wyborcza.pl, 18 czerwca 2012
- Zobacz też: prawo, umowa, wolność
- Kiedyś umowa służyła wymianie dóbr i usług. Teraz zaczyna być używana po to, by zastrzec sobie monopol, zabezpieczyć popyt, uniknąć odpowiedzialności. Zmienia się jej charakter. Umowa zaczyna rządzić. A weźmy taką UEFA. Euro 2012 jest w Polsce, ale rządzi nim i czerpie zyski UEFA – oczywiście na podstawie umowy. Ta umowa ma wpływ na prawo i na wolność gospodarowania. Np. na stadionach i w strefach kibica można handlować tylko produktami, które wskaże UEFA. Państwo zawiera z nią umowę o de facto przekazaniu kontroli nad częścią tego, co dotychczas należało do władzy publicznej.
- Źródło: rozmowa Ewy Siedleckiej, Poprzez różne umowy państwo pozbywa się władzy, wyborcza.pl, 18 czerwca 2012
- Zobacz też: Euro 2012, UEFA
- Konstytucja gwarantuje nam wolności, prawa i środki ich ochrony. Wiąże jednak ona tylko władze publiczne.
- Źródło: rozmowa Ewy Siedleckiej, Poprzez różne umowy państwo pozbywa się władzy, wyborcza.pl, 18 czerwca 2012
- Zobacz też: konstytucja
- Mnie się nie bardzo podobają radykalne postulaty: natychmiast usuńmy z kodeksu karnego wszystkie przepisy dotyczące karania za słowo. Uważam, że lepiej system prawny po trochu meliorować. I nie uważam, że za delikty na słowie nigdy nikogo nie należy karać. Są sytuacje, gdzie represja karna jest lepsza, niż prawo cywilne. Natomiast zdecydowanie uważam, że za słowo nie wolno karać pozbawieniem wolności.
- Nauczyłam się też, jak dalekosiężne i zgubne dla systemu prawa skutki mogą mieć orzeczenia o niekonstytucyjności. Człowiek zaczyna się łapać za głowę i myśleć: rany boskie, co się od tego może porobić! I aż boi się orzekać! Bo nie żyjemy w kraju, w którym ustawodawca wsłuchuje się w głos Trybunału. Jeśli trybunał wskazuje, że po jego wyroku powstaje niekonstytucyjna sytuacja, to ustawodawca nie kwapi się, żeby to naprawić. I trwają takie ustawy-kadłubki po niekompletnej operacji chirurgicznej.
- Źródło: wywiad Ewy Siedleckiej, 7 lipca 2011
- Zobacz też: Sejm Rzeczypospolitej Polskiej
- Państwo dereguluje, pozbywa się odpowiedzialności, przekazuje, co może, umowom i wolnemu rynkowi. I nie dba, by organy państwa zachowały nadzór nad tym, co jest jego konstytucyjną powinnością. Jeśli państwo o ten nadzór nie zadba, to będziemy jak te barany: pędzone może nie na rzeź, ale pod spadającą pięść wolnego rynku.
- Źródło: rozmowa Ewy Siedleckiej, Poprzez różne umowy państwo pozbywa się władzy, wyborcza.pl, 18 czerwca 2012
- Zobacz też: państwo
- Prawa konsumenta wzięły się z tego, że klient wobec firmy jest z definicji słabszy. Trzeba go w ramach swobody umów chronić. Podobnie, jak obywatel jest słabszy wobec państwa, więc trzeba go chronić, a nie wszystko zostawiać rynkowi.
- Źródło: rozmowa Ewy Siedleckiej, Poprzez różne umowy państwo pozbywa się władzy, wyborcza.pl, 18 czerwca 2012