Bolesław Piasecki: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
cytat + źródło |
formatowanie, -w: |
||
Linia 69:
* Bolesław Piasecki doprowadził w sposób czynny do podpisania w 1950 roku aktu Porozumienia między Kościołem a Państwem. Ile wkładu ideologicznego, ile myśli politycznej, ile osobistego wysiłku, a nawet osobistych upokorzeń trzeba było, aby osiągnąć akt Porozumienia...
** Autor: [[Andrzej Micewski]]
** Źródło: Zygmunt Przetakiewicz, ''Od ONR-u do PAX-u (Wspomnienia)'', Warszawa 1994
* Był namiętny na zimno, logiczny, podstępny, odważny, niedostępny nastrojom i fantazjom, nieczuły, nie zwierzający się nikomu, nawet przyjaciołom z dzieciństwa, ze swych uczuć. Był okrutny przez poczucie własnej wyższości i obojętności a nie przez sadyzm. Mógł kogoś zabić albo okaleczyć, nigdy jednak dla przyjemności czy satysfakcji własnej.
Linia 79:
* Gdybym był komunistą, uważałbym Piaseckiego za niebezpiecznego wroga.
** Autor: [[Juliusz Mieroszewski]]
** Źródło: Jan Engelgard, ''Wielka gra Bolesława Piaseckiego'', Warszawa 2008
* Ja tych morderców nie ośmielam się osądzać dlatego, że wiem o wielu zabitych w lesie Żydach pod wymyślonym zarzutem, że byli kapusiami gestapo... Przecież nikt tego nie udowodnił. Był Żyd, to rąbali go z pistoletu. Przed wojną zabijali komunistów, zabijali Żydów w ich sklepach.
** Autor: [[Andrzej Micewski]]
** Opis: o domniemanych mordercach Bohdana Piaseckiego.
** Źródło: [[Włodzimierz Sznarbachowski]], ''Terroryzm – wciąż przemilczany odcinek działalności ONR Falangi'', „Tygodnik
* Jedno jest moim zdaniem pewne: Piasecki taki, jakiego poznałam, nigdy nie zgodziłby się zostać agentem.
Linia 96:
* Jestem księdzem i moim powołaniem jest troszczyć się o dobro człowieka, a zwłaszcza bronić jego pamięci, kiedy zostaje bezbronny. Tak się złożyło, że poznałem Bolesława Piaseckiego, wzbudzającego ogromne emocje, mającego wielu wrogów z racji swojej działalności politycznej. Nigdy nie podzielałem jego poglądów politycznych, były mi one obce. To co jako ksiądz mogę o nim powiedzieć, to chyba to, że widywałem go często w kościele. Spowiadał się, przyjmował komunię świętą, interesował się teologią, był bardzo uczynny.
** Autor: [[Jan Twardowski]]
** Źródło: Jan Engelgard, ''Wielka gra Bolesława Piaseckiego'', Warszawa 2008
* Jestem przekonana, że przez całe swoje życie Piasecki pragnął tylko dobra ojczyzny, nawet jeżeli było ono trudne i być może niemożliwe do osiągnięcia. Jak wszyscy wybitni ludzie, którzy nie są świętymi, posiadał pewne cechy dyktatora, jednak jeśli popełniał błędy, nie wynikały one ze złej woli.
Linia 104:
* Już na pierwszym roku fascynował kolegów i koleżanki, osobistymi rozmowami wciągał ich do OWP czy Młodzieży Wszechpolskiej. Porównywaliśmy go do Chrystusa, który mówił rybakom, celnikom, przyszłym apostołom po prostu: „Pójdź za mną” i szliśmy oddając mu się na długie lata.
** Autor: [[
* Nie ma przekazów świadczących o jakimś szczególnie negatywnym stanowisku podziemia do Piaseckiego. Wiadomo, że Piasecki pomagał wielu ludziom z konspiracji narodowej, którzy albo się ujawnili, albo się ukrywali.
Linia 120:
* Piasecki był także fanatykiem – i z tego czerpał swa niezwykłą siłę.
** Autor: [[
* Piasecki, który chciał być rewolucjonistą na prawicy, z jej wewnętrznych pozycji, z wypadków wojennych wyciągnął wniosek, że należy być rewolucjonistą na lewicy, z jej socjalistycznych pozycji wewnętrznych.
Linia 150:
* (...) uważam Boleslawa Piaseckiego za nieprzeciętną indywidualność. Jego powojenna kariera nie ma sobie równej w Europie.
** Autor: Alicja Zawadzka-Wetz, ''Refleksje pewnego życia'', Paryż 1967, s. 185.
* (...) we współczesnej Polsce pisać obiektywnie o Piaseckim to akt mimo wszystko odwagi.
** Autor: [[Jan Engelgard]]
** Źródło: [http://prawica.net/opinie/23479 Masłoń demaskuje Tyrmanda, a Wildstein?…'']
* W każdym razie ja nie zapomnę, że w momencie, gdy przeżywałam kryzys wewnętrzny, wywołany brakiem zaufania, gdy czułam się jak obywatel drugiej kategorii
** Autor: [[Alicja Zawadzka-Wetz]], ''Refleksje pewnego życia'', Paryż 1967, s. 191.
* Wysoki blondyn o oczach niebieskich, otwartych, dobrze zbudowany, o ujmującej twarzy i pełnych godności ruchach wodza Gallów. Ostatni prasłowiański kniaź polityczny podejmujący swych wasali wśród scenerii z niedźwiedzich skór.
** Autor: [[Leopold Tyrmand]], ''Sprawa Piaseckiego'', „Świat”, 18 listopada 1956.
* Zacząłem go atakować: robisz świństwa, walczysz z Kościołem, organizujesz księży patriotów, tak nie można itd. Piasecki pozwolił mi się wygadać, pod koniec jeszcze walnął wódkę i powiedział: „Stefan, ty jedź do Krakowa i powiedz swoim kolegom: Ruscy stąd nie wyjdą przez 50 lat”. Pomylił się o pięć lat.
|