Tomasz Terlikowski: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
cytat z 2007
o klubie PiS
Linia 42:
** Źródło: [http://areopag21.pl/contra_gentiles/blog_51.html ''Kto szkodzi Chrystusowi Królowi?'', 3 sierpnia 2011]
** Zobacz też: [[Piotr Natanek]]
* Jeśli szantażem, grożbą czy lekceważeniem (jak robił to Jarosław Kaczyński) próbuje się wymusić rezygnację z realizacji tego punktu, to odpowiedzią musi być sprzeciw. W tej konkretnej sytuacji sprzeciw oznacza rozłam. Wydarzenia ostatnich miesięcy podały bowiem w wątpliwość możliwość realizacji programu konserwatywnego w Prawie i Sprawiedliwości. Bracia Kaczyńscy, wprowadzając do komisji nadzwyczajnej swoich ludzi , od początku sabotowali jej prace, kolejne wypowiedzi premiera w kwestii obrony życia także nie pomogły tej sprawie, a nieprzygotowane i nieprzemyślane poprawki prezydenckie które na siłę forsowano w klubie PiS ostatecznie pokazały, że dobre samopoczucie brata i otaczających go prawników jest dla premiera ważniejsze niż wierność zasadom.
** Opis: o konstytucyjnej ochronie życia od poczęcia forsowanej przez LPR w 2007 i reakcji PiS
** Źródło: ''Prawo do życia. Zdradzona nadzieja'', Warszawa 2007, s. 207
 
 
* Jezus stwierdza wprost, że to z naszego kraju wyjdzie iskra Boża, która przygotuje świat na powtórne jego przyjście. (...)<br/ >Jeśli Bóg dopuszcza taki dramat, to nie robi tego po nic, ale po to, by niezwykle mocno wezwać nas do działania, przemiany i zaangażowania… Odczytanie tego zadania  –   w perspektywie symboliki smoleńskiej tragedii  –  jest dla nas zadaniem. Z odrzucenia go, z odmowy zaangażowania będziemy rozliczeni na sądzie ostatecznym. I biada nam, jeśli   –   po takim znaku  –   udamy, że nic się nie stało. Wtedy pozostanie nam tylko bojaźń i drżenie.(...) Trudno nie zadać sobie pytania, czy nie próbowaliśmy uciec od misji, jaką stawiał przed nami Bóg, w „normalność” Zachodu. Jeśli tak było, to ta tragedia jest wyraźnym przypomnieniem, że nie będzie nam dane bycie „normalnym” narodem, który może żyć w świętym spokoju, że od nas Pan Bóg wymaga co jakiś czas daniny krwi, ofiary (czasem boleśnie absurdalnej) z najlepszych synów.