Comte de Lautréamont: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m r2.7.2+) (Robot dodał es:Conde de Lautréamont
nowe cytaty
Linia 5:
==''Pieśni Maldorora''==
* A tam, na widnokręgu, cóż to za istota, która ma odwagę zbliżać się do mnie, bez trwogi, wśród skoków ukośnych i udręczonych; jakie dostojeństwo i zarazem pogodna słodycz! Spojrzenie ma łagodne, ale głębokie. Jej ogromne powieki igrają z podmuchami wiatru i zdają się żyć. Stwór nie znany mi. Gdy wpatruję się w te potworne oczy, moje ciało drży, pierwszy raz, odkąd ssałem suche piersi istoty nazywanej matką. Dokoła niego widać jakby aureolę olśniewającego światła. Kiedy przemówił, wszystko w przyrodzie umilkło, wstrząśnięte długim dreszczem. Skoro podoba ci się przyjść ku mnie, przyciągającemu cię niczym magnes, nie protestuję. Co za piękna istota! Przykro mi to mówić. Musisz być kimś potężnym, masz bowiem twarz więcej niż ludzką, smutną jak wszechświat, piękną jak samobójstwo.
 
* Człowiek to zwycięzca nad chimerami, nowość jutra, ład, którym jęczy chaos, przedmiot pojednania. O wszystkim wyrokuje. Nie jest głupcem. Nie jest robakiem ziemnym. Jest piastunem prawdy, zlewem pewności, chlubą, nie zakałą wszechświata. Jeśli się poniża, chwalę go. Jeśli się chwali, chwalę go tym bardziej. Nie przeciwstawiam się mu.
 
* Czyny ukryte są najczcigodniejsze. Kiedy spotykam je w historii, podobają mi się bardzo. Nie były one tak zupełnie ukryte. Doszły do wiadomości. Ta odrobina, przez którą wyszły na jaw, to ich cala zasługa. To bowiem jest w nich najpiękniejsze, iż nie udało się ich ukryć.
 
* Czerwona latarnia, chorągiew grzechu wszystkich tych kobiet, które za niewielką ilość złota codziennie pokazują mężczyznom wnętrze swojej pochwy.
Linia 13 ⟶ 17:
 
* Najbardziej skuteczny napój uśmierzający, jaki ci radzę, to miska gruzłowatej ropy rzeżączkowej, w której rozpuszczono włochatą torbiel z jajników, pęcherzykowaty szankier, napletek w stanie zapalnym, wywrócony na żołędziu wskutek parafimozy, i trzy czerwone ślimaki. O ile zastosujesz się do tych wskazań, moja poezja otworzy szeroko ramiona, żeby cię przyjąć, jak wesz nadcinająca swymi pocałunkami korzeń włosa.
 
* Nie akceptuję zła. Człowiek jest doskonały. Dusza nie upada. Postęp istnieje. Dobro nie ponosi uszczerbku. Antychrysty, anioły-oskarżyciele, męki wieczyste, religie są produktem zwątpienia.<br />Dante, Milton, opisując przypuszczalne piekła, udowodnili, jakie to z nich były hieny pierwszej wody. Dowody dali nam niezbite, dzieła – złe. Nikt ich nie kupuje.
 
* Nie ma nic niepojętego. Myśl jest równie przejrzysta jak kryształ. Gdy staje się oparciem dla jakiejś religii, ta może ją zamącić na kilka minut, by rzec o następstwach trwających dłużej. By rzec o następstwach trwających krócej, może to być morderstwo ośmiu osób u bram jakiejś stolicy, które zamąci ją – to pewne – aż do unicestwienia zła. Myśli spieszno odzyskać klarowność.
 
* Opowiem krótko historię Maldorora dobrego, w pierwszych latach życia, kiedy był szczęśliwy; już opowiedziałem.
 
* Piękne – jak przypadkowe spotkanie na stole sekcyjnym maszyny do szycia i parasola.
 
* Śmierć ma urok tylko dla odważnych…<br />Mamy wolną wolę czynienia dobra.<br />Rozsądek jest nieomylny.<br />Nie mamy wolnej woli czynienia zła.
 
* Widziałem, jak stawali pod chorągwią śmierci: ten, który był piękny, i ten, który skończywszy życie nie zbrzydł bardziej; mężczyzna, kobieta, żebrak, synowie królewscy; złudzenia młodości, szkielety starców; geniusz; obłęd; lenistwo i jego przeciwieństwo; ten, który był fałszywy, ten, który był szczery; maska człowieka pysznego, skromność pokornego; występek uwieńczony kwiatami i niewinność zdradzona.
Linia 70 ⟶ 80:
{{DEFAULTSORT:Lautréamont de}}
[[Kategoria:Francuscy poeci]]
[[Kategoria:Francuscy prozaicy]]
 
[[da:Comte de Lautréamont]]