Lalka (Bolesław Prus): Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Jos. (dyskusja | edycje)
mNie podano opisu zmian
Jos. (dyskusja | edycje)
uzupełnienie
Linia 72:
** Źródło: ''Stare marzenia i nowe znajomości'', tom I, rozdział 11.
** Zobacz też: [[miłość]]
 
* – Głupiutkie są te panny – zaczęła po chwili prezesowa. – Im się zdaje, że jak złapie która bogatego męża, a poza nim przystojnego kochanka, to już wypełni sobie życie... Głupiutkie. Ani wiedzą, że wnet sprzykrzy się stary mąż i pusty kochanek i że prędzej czy później każda zechce poznać prawdziwego człowieka. A jeżeli się taki trafi, na jej nieszczęście, co ona mu da?... Czy wdzięki, które sprzedała, czy serce zaszargane z takimi oto Starskimi?...<br />I pomyśleć, że prawie każda z nich musi przejść podobną szkołę, zanim pozna ludzi. Przedtem, choćby się jej trafiał najszlachetniejszy, nie oceni go. Wybierze starego bogacza albo śmiałego hultaja, w ich towarzystwie zmarnuje życie, a dopiero kiedyś chce się odrodzić... Zwykle za późno i na próżno!...<br />Co mnie jednak dziwi najmocniej – prawiła – to okoliczność, że na podobnych lalkach nie poznają się mężczyźni. Dla żadnej kobiety, począwszy od Wąsowskiej, kończąc na mojej pokojówce, nie jest to sekret, że w Ewelinie nie zbudził się jeszcze ani rozum, ani serce; wszystko w niej śpi... A tymczasem baron widzi w niej bóstwo i durzy się, biedak, że ona go kocha!
** Postać: prezesowa Zasławska
** Źródło: ''Las, ruiny i czary'', tom II, rozdział 3.
 
* Głupstwo całe życie, którego początku nie pamiętamy, a końca nie znamy!
Linia 205 ⟶ 209:
** Źródło: ''Powrót'', tom I, rozdział 4.
** Zobacz też: [[samotność]]
 
* (...) najlepszym lekarstwem na nasze własne kłopoty jest cudze nieszczęście.
** Źródło: ''Pamiętnik starego subiekta'', tom II, rozdział 8.
** Zobacz też: [[kłopot]], [[nieszczęście]]
 
* Naprzód ci studenci, z trzeciego piętra od frontu, byli to istotnie ludzie niespokojnego ducha. Do godziny drugiej po północy śpiewali i krzyczeli, czasami nawet ryczeli i w ogóle starali się wydawać jak najwięcej głosów nieludzkich. W ciągu dnia, gdy choćby jeden z nich był w domu, a zawsze był któryś, jeżeli tylko pani baronowa Krzeszowska wychyliła głowę przez lufcik (robiła to po kilkanaście razy na dzień), zawsze jej ktoś usiłował wylać z góry wodę na głowę.
** Źródło: ''Pamiętnik starego subiekta'', tom II, rozdział 7.
 
* Na tysiąc zaś dłuższych znajomości – ledwie jedna prowadzi do oświadczyn; na dziesięć oświadczyn – ledwie jedne są przyjęte, a i z tych ledwie połowa kończy się małżeństwem.
Linia 213 ⟶ 224:
** Opis: doktor Szuman do Ignacego Rzeckiego.
** Źródło: ''Pamiętnik starego subiekta'', tom I, rozdział 20.
 
* – Na żal po kobiecie jedynym lekarstwem może być tylko druga kobieta.
** Postać: doktor Szuman
** Źródło: ''Pamiętnik starego subiekta'', tom II, rozdział 9.
 
* (...) nie poświęcę życia dla kobiety przewrotnej. Wolno jej romansować, z kim chce, ale nie wolno oszukiwać człowieka, którego jedynym występkiem jest, że ją kocha...
Linia 247 ⟶ 262:
** Źródło: ''Las, ruiny i czary'', tom II, rozdział 6.
** Zobacz też: [[pieniądze]]
 
* ... pieniądze nie stanowią wszystkiego, bo człowiek oprócz kieszeni ma jeszcze i serce...
** Źródło: ''Pamiętnik starego subiekta'', tom II, rozdział 9.
 
* – Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i na cudzą nikczemność... Wybierz sobie jaki cel, jakikolwiek, i zacznij nowe życie.
Linia 313 ⟶ 331:
** Źródło: ''Wędrówki za cudzymi interesami'', tom I, rozdział 12.
** Zobacz też: [[Żydzi]], [[mądrość]], [[cierpliwość]]
 
* – W antyżydowskich prześladowaniach zginęły najszlachetniejsze jednostki, a zostały tylko takie, które mogły uchronić się od zagłady. I oto jakich mamy dziś Żydów: wytrwałych, cierpliwych, podstępnych, solidarnych, sprytnych i po mistrzowsku władających jedyną bronią, jaka im pozostała – pieniędzmi. Tępiąc wszystko, co lepsze, zrobiliśmy dobór sztuczny i wypielęgnowaliśmy najgorszych.
** Postać: doktor Szuman
** Źródło: ''Pamiętnik starego subiekta'', tom II, rozdział 9.
** Zobacz też: [[antysemityzm]], [[Żydzi]]
 
* Wokulskiemu nasunęło myśl, że na świecie nie ma dla kobiet pozycji ani niewygodnej, ani niebezpiecznej.
Linia 336 ⟶ 359:
** Opis: myśl panny Izabeli o Stanisławie Wokulskim jako jej kochanku.
** Źródło: ''Dziewicze marzenia'', tom I, rozdział 14.
** (...) zawsze bowiem należy trochę zadzierać głowy wobec wyższych, a być uprzedzająco grzecznym dla niższych.
** Źródło: ''Pamiętnik starego subiekta'', tom II, rozdział 9.
 
* Zdawało jej się, że cały świat jest dla niej, a ona po to, ażeby się bawić.