Krzysztof Wyszkowski: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
Linia 50:
* Porównywanie obecnych relacji polsko-amerykańskich do niewolniczego stosunku władz PRL do Związku Sowieckiego jest ulubionym zabiegiem propagandowym postkomunistów, którzy wykorzystują je do przedstawiania własnego wysługiwania się Rosji jako normalnej polityki. Trudno było jednak uciec od przykrych skojarzeń z tą przeszłością, gdy obserwowało się pokaz upokarzającego serwilizmu zaprezentowanego przez prezydenta Komorowskiego i premiera Tuska wobec tego prezydenta Ameryki, który nie zrobił dla Polski nic dobrego, a wręcz przeciwnie.
** Źródło: ''Adres do cara Obamy'', „Gazeta Polska”, 1 czerwca 2011
 
* Postkomuniści (ekipy Aleksandra Kwaśniewskiego i Leszka Millera) woleli politykę zagraniczną prowadzić po cichu, żeby ukryć przed społeczeństwem, że jest to realizowanie interesów partyjnych zamiast państwowych, a często nawet prywatnych zamiast publicznych (płacenie Amerykanom za nieujawnianie powodów, które czyniło ich ludźmi najwyższego zaufania KGB). Takie partyjno-prywatne interesy spowodowały, że Kwaśniewski bez zgody Sejmu, a więc nielegalnie, wprzągł Polskę w wojnę z Irakiem. Taką zapłatą ze strony Millera był zakup F-16. Te same powody kazały im udostępnić stary ośrodek kształcenia sowieckich agentów na potrzeby CIA. To dzięki tej metodzie wysługiwania się zagranicy postkomuniści uzyskali od niemieckiej SPD oczyszczenie z miana agentury sowieckiej i zostali przyjęci do Międzynarodówki Socjalistycznej. To właśnie metoda wynajmowania się na nadzorców Polaków w interesie mocarstw dała im w ambasadach Zachodu i Rosji pozycję wyróżnianych gości. Obecnie metody te przejęła i twórczo rozwinęła Platforma. To naśladownictwo wyraźnie widać po stosunku Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego do militarnego bezpieczeństwa Polski i NATO.
** Źródło: ''Nie ma wody na pustyni'', „Gazeta Polska”, 18 kwietnia 2012
 
* Propaganda komunistyczna karała za sprzeciw wobec obciążania Polaków winą za tzw. pogrom kielecki. Oficjalnie biskup kielecki został aresztowany, a następnie torturowany i skazany „za kolaborację z Niemcami, usiłowanie obalenia ustroju PRL i propagandę na rzecz waszyngtońsko-watykańskich mocodawców”, ale prawdziwym powodem było utworzenie komisji do zbadania okoliczności mordu i przekazanie sporządzonego raportu ambasadorowi amerykańskiemu. Swoim atakiem Mazowiecki stanął w pierwszym szeregu „frontu walki z organicznym polskim antysemityzmem, faszyzmem, nacjonalizmem, klerykalizmem” i z czołowego w nim miejsca nie rezygnuje do dzisiaj.