Agnieszka Odorowicz: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m kat.
Alessia (dyskusja | edycje)
m drobne merytoryczne
Linia 2:
'''[[w:Agnieszka Odorowicz|Agnieszka Odorowicz]]''' (ur. 1974) – polska [[ekonomista|ekonomistka]], była wiceminister kultury, dyrektorka Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
* Dla mnie osobiście chyba najtrudniejszy był moment, kiedy zostałam wezwana do prokuratury w Białymstoku, w sprawie rzekomego przekroczenia uprawnień w procesie legislacyjnym ustawy o kinematografii. Był to chyba pierwszy w Polsce, dosyć dziwny przypadek prowadzenie postępowania prokuratorskiego w sprawie przekroczenia uprawnień ministra i wiceministra w procedowaniu ustawy poselskiej. Rząd w takim przypadku może jedynie przedstawić swoje stanowisko. Postępowanie trwało ponad rok, przesłuchano kilkunastu świadków i umorzono z powodu niestwierdzenia przekroczenia prawa. W tym czasie byłam obiektem ataku wielu stron, pod moim mieszkaniem prawie na stałe zamieszkali paparazzi, a w Rzeczpospolitej ukazały się kłamliwe publikacje na temat moich prywatnych spraw. Po trzech latach procesu, redakcja i autor przegrali przed sądem cywilnym. W uzasadnieniu sąd stwierdził: „Twierdzenie dziennikarza, że przez fakt publikacji chciał uczynić świat lepszym jest swoista ironią, ponieważ pisanie niesprawdzonych informacji pochodzących z anonimowych i niewiarygodnych źródeł nigdy nie może służyć prawdzie, zaś potrzeba tworzenia tanich lecz szkodliwych społecznie sensacji, nie powinna stanowić dewizy uczciwego dziennikarza”. Ale jak widać, nie przeszkadza to poważnym niby pismom, jak „Newsweek”, powtarzać te brednie.
** Źródło: Artur Cichmiński, [http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=66440 Wywiad''PISF jest instytucją elastyczną. Agnieszka Odorowicz w Stopklatce'', 11 czerwca 2010]
 
* Na filmie można zarobić w trakcie jego eksploatacji, ale pod warunkiem, że wszystkich praw nie będą posiadały telewizje. Instytucje te, będące koproducentami większości filmów, korzystają ze swojej dominującej pozycji i pozbawiają producentów praw do produkowanych przez nich filmów, a tym samym pozbawiają ich przychodów majątkowych z tych praw. To jest spory problem naszego rynku. To nie sprzyja wykształceniu się dużych, niezależnych producentów, których byłoby stać na zainwestowanie własnych pieniędzy jako części wkładu koprodukcyjnego.
** Źródło: Grzegorz Wojtowicz, [http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=27154 Wywiad''35 filmów za 100 mln zł. Rozmowa z Agnieszką Odorowicz'', 19 sierpnia 2005]
** Zobacz też: [[film]]
 
* Podstawowym problemem polskiego rynku kinowego, powstrzymującym jego rozwój, jest bez wątpienia frekwencja, która jest wypadkową ciągle niewystarczającej zamożności polskiego społeczeństwa oraz słabości repertuaru, który nie jest być może na tyle atrakcyjny, aby zachęcić widzów do częstszego i bardziej regularnego wydawania pieniędzy na kinowe bilety. Potencjał polskiego rynku kinowego jest spory. Obecnie statystyczny Polak odwiedza kino 0,8 raza do roku. Ten wskaźnik w krajach Europy Zachodniej jest kilkakrotnie wyższy. Innym problemem jest coraz trudniejsza dostępność do kina mieszkańców mniejszych miejscowości.
** Źródło: Przemysław Lewandowski i Krzysztof Spór, [http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=38460 Wywiad''PISF uruchamia projekt Kino Szkolne. Rozmowa z Agnieszką Odorowicz, dyrektor Instytutu'', 14 czerwca 2007]
** Zobacz też: [[kino]]
 
* Ręka parlamentarzysty powinna być jak ręka pianisty. Trzeba dokładnie przygotować koncepcję utworu, żeby wydobyć czyste tony. Moją rolą będzie dbanie o to, by parlamentarzyści mieli rzetelną wiedzę. I aby z ewentualnymi zmianami ustawy wstrzymali się minimum dwa lata.
** Źródło: Jolanta Gajda-Zadworna, [http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/niejestemp.htm ''Nie jestem protegowaną Dąbrowskiego'', „Życie Warszawy”, 4 października 2005]
** Zobacz też: [[polityk]]