Czas surferów: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nowe dialogi, a właściwie jeden rozbity na dwa.
Linia 65:
: – Normalnie, jak byś frankfurterkę kroił.
:* Postacie: Fifi i Rysio
 
----
 
: - Jak wysyła się palec?
: - W kopercie. Ale przedtem tak długo trzaskasz go młotkiem, aż się zrobi jak wafelek pod kufel. Wiesz jak wygląda wafelek pod kufel?
: - W paczce, co?
: - W paczce, kurwa, w paczce.
:* Postacie: Fifi i Kozioł
 
----
Linia 93 ⟶ 101:
: – Fakt, ładne są, tylko jak ktoś się zna to trochę głupio wygląda. Chociaż z drugiej strony nawet wyglądasz na młociarza, bysio jesteś, ogolony, dresik, fajnie.
:* Postacie: Rysio, Kozioł, Fifi
 
----
 
: - Kto to jest Joker?
: - "Kto to jest Joker"? Powiedzieć ci, kto to jest Joker? Chcesz wiedzieć, kto to jest Joker?
: - Tak, kurwa, powiedz mi o pieprzonym Jokerze! Trzęsiecie portkami jak małe dzieci!
: - To posłuchaj. Powiem ci teraz coś o pieprzonym Jokerze. Wiesz, co on teraz robi? Siedzi w jednej z tych kawiarenek na rynku i popija swoją pieprzoną poranną kawkę w małej pieprzonej filiżance. Z wystudiowanym uśmiechem dziękuje młodej kelnerce za cukier i śmietankę, która mu się należy, choć nie używa ani cukru, ani pieprzonej śmietanki. "Nie po to stworzono kawę gorzką i czarną, żeby ją słodzić i zabielać" - to jego słowa. Niech któraś z kelnerek nie poda mu tych pieprzonych dodatków, a rozpęta piekło. Wiesz, o czym on teraz myśli? Czy myśli, co tu robimy? Nie, kurwa, nie myśli o tym wcale, bo to zostało zaplanowane przez niego i nie dopuszcza myśli, że coś mogło pójść nie tak. Rozumiesz, kurwa, czy nie?
: - Rozumiem.
: - No dobrze. Więc o czym on myśli? Powiedz mi, drogi przyjacielu, o czym w tej chwili myśli Joker?
: - O niczym.
: - Nie, kurwa. Nie ma takiej pieprzonej sytuacji, w której Joker by o niczym nie myślał. On myśli, jak użyć pieniędzy Czarneckiego, żeby załatwić Czarneckiego. Dla niego to jest nic wziąć dwie bańki. On, wynajmując nas, przeznaczy te pieniądze na taką akcję, że kiedy skończy z Czarneckim, pan Czarnecki będzie miał tylko jedno wyjście. Wiesz jakie?
: - Nie!
: - Wypierdalać do Niemiec na ogórki! Więc nie mów mi, że trzęsę portkami na samą myśl o Jokerze.
:* Postacie: Rysio, Fifi
 
----
Linia 135 ⟶ 157:
: – Sikam na siedząco.
:* Postacie: Fifi, Rysio, Kozioł
 
----
 
: - Więc nie mów mi, że trzęsę portkami na samą myśl o Jokerze. Ja po prostu nie lubię sposobu w jaki się złości i kiedy zadaje te swoje dokładne pytania. Ale co ja ci będę opowiadał - sam się przekonasz. Kiedy Joker wypije już tą swoją kawkę w pieprzonej małej filiżance, sprawdzi, czy na swojej czyściuteńkiej komórce ma jakieś nieodebrane połączenie. Konkretnie, czy jest na małym pieprzonym ekraniku telefon Bonusa. Ale wiesz co? Nie będzie go! I wiesz, co wtedy zrobi Joker?
: - Zadzwoni do nas.
: - Nie, wcale nie zadzwoni. Wstanie od stołu, otrzepie się nie wiadomo z czego, sprawdzi jeszcze raz, czy jego papieros na pewno zgasł. Zaraz potem na ulicy wsiądzie do taksówki, która zawsze bierze się nie wiadomo skąd i która zawsze jest Mercem, bo Joker nie jeździ innymi taryfami. Przyjedzie tutaj, nie zamieniając z taksówkarzem ani jednego słowa. Ze spokojem podejdzie do bramy, odpalając papierosa, którego nie mógł odpalić w taksówce, bo dla niego palenie w samochodzie jest czymś zupełnie niezrozumiałym. I dopiero wtedy jego spokój zostanie zmącony przez jeden szczegół, na początek oczywiście. Czy wiesz jaki?
: - Nie...
: - Przez pieprzoną deskę surfingową na pieprzonym dachu pieprzonego Forda. I wtedy Joker zrobi coś, czego bardzo nie lubię. Kiedy otworzy drzwi, nie powie nic! Nie przeklnie, nie krzyknie. Popatrzy na nas, na rozpoznanie wystarczy mu 30 sekund. Będzie chciał z kimś porozmawiać. Ciebie nie zna, z Kozłem nie rozmawia, bo ma go za idiotę, z resztą słusznie. Więc popatrzy na mnie i będzie miał w dupie, że prawie nie mam nosa i powie coś, czego nie chcę usłyszeć. Powie...
:''(W drzwiach staje Joker, rozgląda się i mówi.)''
: - Fifi, możemy pogadać?
:* Postacie: Fifi, Rysio, Joker
 
----