Użytkownik:Komaares/brudnopis: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Komaares (dyskusja | edycje)
Nie podano opisu zmian
Komaares (dyskusja | edycje)
Nie podano opisu zmian
Linia 5:
*Ubóstwiam wodę-powiedziała.-Tylko w wodzie powinien człowiek umierać.Nie w gorącym powietrzu, na gorącej ziemi, gdzie trzeba czekać długie godziny, żeby krew ostygła i pozwoliła nam zasnąć, i całe tygodnie, żeby włosy przestały rosnąć. Tylko woda chłodna woda może ostudzić, ukołysać do snu, obmyć mózg, oczy i krew ze wszystkiego, co kiedykolwiek widziało, czuło, czego się pragnęło i wyrzekło.
**s. 62.
*Byli tam oboje, mąż i żona, on w ciemnym, surowym garniturze, sztucznie dyskretnym,z twarzą wzorowego studenta, bez wyrazu, usiłujący stworzyć atmosferę nienagannej poprawności w przedziwnym obrządku przekazania żony kochankowi, co przypominało konwencjonalne podrygi ojca panny młodej w kościele, ona przy nim w ciemnej sukni pod rozpiętym płaszczem, wpatrzona w okna zwalniającego pociągu z natężeniem, ale bez niepokoju i zdenerwowania co skłoniło Wilbourne'a do rozmyślań nad instynktowną łatwością, z jaką kobiety, nawet niewinne i niedoświadczone, przystosowują się do współżycia z mężczyzną, nad ich spokojną ufnością w to, co im miłość przeznacza, podobną do ufności ptaka we własne skrzydła, bezwzględną wiarą w zasłużone szczęście osobiste, które każe im porzucić bezpieczną przystań otoczonego szacunkiem życia kobiety uczciwej i z szeroko rozwiniętymi skrzydłami rzucać się w pustą, nieznaną przestrzeń o niewidocznych brzegach bez lęku i niepokoju, co nie jest dowodem ani odwagi, ani wytrzymałości, ale po prostu absolutnej, pełnej wiary w kruche, lekkie symbole miłości, które raz już zawiodły, skoro za powszechną aprobatą
**s. 57.