Andrzej Seremet: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m ort., poprawa linków
Nie podano opisu zmian
Linia 11:
* Przestępczość stadionowa bywa w Polsce lekceważona. Nie dotyka szerokich mas, więc łatwo ludziom powiedzieć: „A co tam, jeden drugiemu da w głowę, to nie jest mój problem, niech się biją, niech się nawet zabiją”. Uważam jednak, że to jest niezwykle istotny problem społeczny. Rzuca też cień na odbiór Polski na zewnątrz.
** Źródło: [http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,9561958,Zakrywanie_twarzy_na_meczu_przestepstwem__Seremet_.html gazeta.pl, ''Zakrywanie twarzy na meczu przestępstwem? Seremet: To jest potrzebne'', 9 maja 2011]
 
== O Andrzeju Seremecie ==
* Prokurator Andrzej Seremet lecieć ma do Moskwy i obchodzić 290-lecie rosyjskiej prokuratury. Wiadomo, jak to jest z rosyjską melancholijną duszą – bez wódki się nie obędzie. I to w ilości niemałej, bo trzeba wypić za wszystkie sukcesy w ciągu tych 290 lat. Za niezwykle udane śledztwa zakończone pełnym sukcesem – najwyższym wymiarem kary bądź zsyłką. W latach 1794, 1830, 1863 itd. Napije się Seremet za stracenie Traugutta, za wyrok na Pileckiego, za udane śledztwo smoleńskie. Za to ostatnie tym bardziej ochoczo, że sukces był wspólny. Niestety, zamiast zostać u swoich, prokurator Seremet musi wrócić do Warszawy. Naprawdę nie ma w Moskwie dla niego jakiejś roboty?
** Autor: [[Piotr Lisiewicz]], ''Zyziu na koniu Hyziu'', „Gazeta Polska”, 11 stycznia 2012