Joseph Conrad: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
m r2.7.1) (Robot dodał li:Joseph Conrad |
Nie podano opisu zmian |
||
Linia 11:
* Żyjemy tak jak śnimy – samotnie.
** ''We live, as we dream – alone.'' (ang.)
==''Nostromo''==
# pełen pogardy dla motłochu — co często zdarza się surowym republikanom
# opinie kobiet pozbawione są rozsądku
# „Bóg dla mężczyzn — religie dla kobiet”
# Doprawdy, jest rzeczą w najwyższym stopniu nierozsądną żądać od kogoś, aby myślał o ludziach lepiej, niż zdolny jest myśleć o sobie
# Jednak szkoda. Ach, psiakość. Ja nie kradnę. Nie jestem przecież ministrem. Możesz zabrać swoją sakiewkę (C'est dommage, tout de même. Ah! zut! Je ne vole pas mon monde. Je ne suis pas ministre moi! Vous pouvez emporter votre petit sac)
# Człowiek jednak jest stworzeniem rozpaczliwie konserwatywnym
# niezależnie od tego, w jakiej mierze rozbój zawiedzie słuszne oczekiwania rządzących, żaden z gangów rozpierających się w pałacu prezydenckim nie będzie tak nieudolny, aby dać się zniechęcić brakiem pretekstu
# posiadała wytrawną duszę doświadczonej kobiety. Ponad wszystko, ponad wszystkie pochlebstwa, ceniła dumę z przedmiotu swego wyboru
# rady umarłych nie stanowią słusznych przesłanek. Żaden z nich nie może zdawać sobie zawczasu sprawy z tego, jak wielkie zmiany w samym układzie świata zdolna jest spowodować śmierć jednego człowieka
# Kobieta z męskim umysłem nie jest istotą o wybitniejszej sprawności; stanowi po prostu przypadek wadliwego rozwoju — zastanawiająco jałowy i nijaki
# Mądrość serca, przywiązująca równie mało wagi do budowania i obalania teorii jak i do obrony przesądów, nie potrzebuje zbytecznych słów. Słowa, którymi się posługuje, posiadają wartość aktów uczciwości, tolerancji i miłosierdzia. Prawdziwa tkliwość kobieca, tak samo jak prawdziwa męskość, wyraża się zdobywczym działaniem
# Pracy człowieka musi przyświecać jakiś cel
# ludzie interesu często bywają namiętni i pełni wyobraźni, jak kochankowie. Znacznie częściej, niż można by sądzić, ulegają oni działaniu czyjejś osobowości
# Ludzie interesu ważą się czasem na postępki absurdalne według powszechnego mniemania. Ich decyzjami kierują na pozór uczuciowe impulsy i zwykłe ludzkie względy
# Uczciwy, porządny człowiek, który nie daje łapówek i trzyma się z dala od intryg i klik, wkrótce dostaje paszport na wyjazd
# Papugi są bardzo ludzkie
# To, czego tutaj potrzeba, to prawo, uczciwość, porządek, bezpieczeństwo. Każdemu wolno deklamować o tych rzeczach, ja jednak pokładam ufność w interesach materialnych. Pozwólmy tylko materialnym interesom zakorzenić się na mocnym gruncie, a już same będą musiały narzucić warunki, bez których dalsze ich istnienie jest niemożliwe. Oto co usprawiedliwia osławione groszoróbstwo w obliczu bezprawia i zamętu. Usprawiedliwieniem jest fakt, że niezbędne dla niego bezpieczeństwo musi stać się udziałem gnębionego ludu. Potem przyjdzie kolej na doskonalszą sprawiedliwość. To właśnie ów promyk nadziei
# zrujnowani, uwięzieni, pozabijani w bitwach bezsensownych wojen wewnętrznych, barbarzyńsko straceni w dzikich proskrypcjach, jak gdyby rządzenie państwem polegało na zmaganiu się dzikich rządz między bandami absurdalnych diabłów, poszczutych na kraj, wyposażonych w szable, mundury, i napuszone frazesy. I na wszystkich wargach znajdowała znużone pragnienie pokoju, strach przed wszystkim, co urzędowe, przed koszmarną parodią administracji bez prawa, bez poszanowania bezpieczeństwa i sprawiedliwości
# Posiadała ową odporność na zmęczenie, którą ze zdumieniem odkrywa się czasami w kobietach w wątłym wyglądzie — jak gdyby wstępował w nie jakiś wyjątkowo uparty duch
# skoro pozór wysłuchiwania beznadziejnych bzdur musi stanowić część ceny, jaką wypada zapłacić za zapewnienie sobie spokoju, obowiązek gadania bzdur samemu nie mieści się już żadną miarą w umowie
# otwiera się koperty na chybił-trafił z jawnością bezczelnego i dziecinnego bezwstydu
# strach o własne życie czynił sędziów bezlitosnymi
# pozostawiając za sobą kraj zjednoczony, w którym na próżno szukać złowrogich śladów federalizmu, unicestwionych w dymie płonących domostw i zapachu rozlanej krwi
# człowiek opanowany namiętnością nigdy nie jest życiowym bankrutem [coś podobnego jest u Kraszewskiego]
# Może największą jego wadą nie było okrucieństwo, lecz ciemnota
# musiał dostosować się do istniejących warunków — do korupcji tak naiwnie zuchwałej, że aż rozbrajającej nienawiść człowieka dostatecznie odważnego, by nie obawiać się jej nieodpowiedzialnej potencji niszczenia wszystkiego, czego dotknie. Wydawała mu się ona nazbyt godna pogardy, aby mogła wzbudzać szczery gniew. Robił z niej użytek z zimną, nieukrywaną wzgardą, raczej ujawnianą niż ukrywaną formami chłodnej kurtuazji, która w znacznym stopniu przekreślała haniebność sytuacji. Możliwe, że w głębi duszy cierpiał z tego powodu, obce były mu bowiem tchórzliwe złudzenia
# życie, którego smutną błahość okrywa blichtr uniwersalnej blagi, tak samo jak błyskotki pstrego kostiumu arlekina przystrajają jego głupie błazeństwa
# „Wyobraźcie sobie atmosferę opery buffo, gdzie wszystkie komiczne przedsięwzięcia występujących na scenie mężów stanu, zbójców itd., itp., wszystkie ich farsowe złodziejstwa, intrygi i morderstwa dokonują się ze śmiertelną powagą. Niemożliwie śmieszna historia. Cały czas krew płynie strumieniami, a aktorom wydaje się, że wpływają na losy świata. Oczywiście rząd jako taki, każdy rząd i wszędzie, jest czymś cudownie komicznym dla oświeconego umysłu
# Żaden przeciętnie inteligentny człowiek nie będzie uczestniczył w intrygach une farce macabre
# starają się rzeczywiście, na swój śmieszny sposób, uczynić ten kraj mieszkalnym, a nawet spłacić część jego długów
# czyż trzeba dziękować komuś za to, że wraca do własnego kraju?
# ogromnie trudne sztuki, z gatunku tych, co to — jak mówią llaneros — „żaden żonaty chłop nie powinien ich próbować”
# ludzkość, która była czymś w rodzaju dziwnego i cennego kwiatu kwitnącego na mierzwie sprzedajnych rewolucji
# Wstrząsnęliśmy kontynentem naszą walką o niepodległość tylko po to, aby stać się biernym łupem demokratycznych parodii, bezsilnymi ofiarami łajdaków rzezimieszków. Nasze instytucje są kpiną, nasze prawa farsą
# Ludźmi trzeba się posługiwać takimi, jacy są
# nikt nie jest naprawdę bezinteresowny
# Człowiek, który walczy z bronią w ręku, może uciekać
# Kiedy się wojuje, można się cofać, ale nie wtedy gdy spędza się czas na podżeganiu biednych, ciemnych durniów do zabijania i do umierania
# Sens wypowiedzi zależy od osobowości mówiącego, żaden bowiem mężczyzna ani żadna kobieta nie może powiedzieć nic nowego
# Cóż jednak zrobić, jeśli nie można pracować uczciwie, dopóki się nie nasyci złodziei?
# Nie myśleć za dużo — oto jedna z zasad solidnego angielskiego rozsądku. Widzieć tylko to, co w danej chwili ma praktyczne znaczenie
# My nie mamy politycznego rozsądku; mamy czasami polityczne namiętności. Czym jest przekonanie? Szczególnym poglądem na naszą osobistą korzyść, czy to praktyczną, czy uczuciową. Nikt nie jest patriotą za nic
# Szczęśliwy chłop! Jego praca polega na użytkowaniu własnej siły — czas wolny wypełnia przyjmowanie hołdów uwielbienia. I w dodatku lubi to. Czy ktoś może być szczęśliwszy? Wzbudzać lęk i podziw…
# cierpiała na ową niewytłumaczalną tępotę, która tak często utrudnia porozumienie między pospolitszymi mężczyznami i kobietami
# zarówno niewzruszoność zasad, jak i krańcowy sceptycyzm zaprowadzić mogą bardzo daleko bocznymi ścieżkami politycznej akcji
# rozporządzał jednak dostatecznym zapasem słów, aby jego milczenie miało wagę tajemnej siły. Wsparte mocą wymowy, wyrażało tyleż samo subtelnych znaczeń ile wypowiadane słowa wyrażające zgodę, powątpiewanie lub przeczenie — czy wręcz zwykłe komentarze. Czasami milcząc zdawał się mówić po prostu: „Przemyśl to jeszcze raz”, kiedy indziej zupełnie wyraźnie: „Bierz się do rzeczy”. Krótkie, ciche „rozumiem”, z potwierdzającym skinieniem, po półgodzinie cierpliwego słuchania, równoznaczne było z ustną umową
# Dla trupa nie istnieje miłość
# Okrucieństwo, niesprawiedliwość, głupota i ucisk potrafią niszczyć tutaj ludzkie dusze na równi z ludzką majętnością
# Kobiety to idealistki, ale są bardzo przenikliwe
# Nieprzekupny! Piękne, lecz nieokreślone
# polityczny wstrząs zrywa maskę kosmetyków i przyzwyczajenia
# »W kraju, gdzie ludzie nie chcą sami sobie radzić, nie ma żadnego Boga!«
# »Ostatecznie aspiracje demokratyczne mają może jakieś uzasadnienie. Drogi ludzkiego postępu są niezbadane
# jego milczenie. Może sądzi, że to ono właśnie chroni jego uczciwość od skazy
# Anglicy żyją złudzeniami, które w jakiś sposób pomagają im uchwycić istotę rzeczy
# natychmiast zakłuli go bagnetami, jak przystało prawdziwym bojownikom wojny domowej
# rzeczą, na której mu zależy, jest, aby dobrze o nim mówiono. Jest to ambicja godna dusz szlachetnych lecz także i rzecz korzystna dla wyjątkowo inteligentnego łajdaka
# Zdaje się nie dostrzegać żadnej różnicy między mówieniem a myśleniem. Ciekaw jestem, czy to zwykła naiwność, czy też praktyczny punkt widzenia? Zawsze interesują mnie niezwykłe indywidualności, ponieważ potwierdzają one ogólne wzory wyrażające normalny stan ludzkości
# Kobiety mają własne sposoby, aby się dręczyć
# „Mężczyzny nie oswoisz” [przysłowie hiszpańskie]
# W niebezpiecznej sytuacji sama obecność tchórza, choćby bierna, stanowi zalążek zdrady
# Wyglądało na to, że natura, która uczyniła go tym, czym był, wyliczyła okrutnie brzemię lęku, jakie zdolny był udźwignąć bez utraty życia
# Ufny we własny intelekt, cierpiał, nie mogąc posłużyć się jedyną bronią, którą umiał skutecznie szermować
# nie ma miejsca na strach. Sama odwaga nie wystarczy
# objaw jego wzgardy, prawdziwie angielskiej wzgardy dla pospolitej przezorności jak gdyby wszystko, co przekracza zakres myśli i uczuć Anglika, nie zasługiwało na jego poważne uznanie
# przyrzekły mi wielkie nagrody za pańskie bezpieczeństwo. Dziwny sposób gadania z człowiekiem, którego wysyła się na niemal pewną śmierć. Ci państwo wydają się nie mieć dość rozeznania, aby zrozumieć, czego chcą od człowieka
# pozbawienie go tego nędznego życia nie byłoby okrucieństwem. To jedna kupa strachu
# upajał się brzmieniem pięknych słów, zwłaszcza jeśli sam je wypowiadał
# jego zepsucie było czymś tak prostym jak instynkt zwierzęcia
# Jak zwykle, całą siłę kolizji odczuł jedynie mniejszy statek
# Gdy tylko próbował myśleć, co się z nim stanie, zęby jego zaczynały szczękać gwałtownie. Zbyt pochłonięty był cierpieniem wywołanym przez okropny lęk, by zwracać na cokolwiek uwagę
# Nie ma nic przykrzejszego señor, jak wysłuchiwanie, bez jednego miedziaka w kieszeni, kpin ze swojej dobrej sławy, rzucanych przez kobietę, którą się szanuje
# człowiek ten stał się niepodatny na zepsucie dzięki swej olbrzymiej próżności, dzięki owej formie egoizmu, która przybrać potrafi postać każdej cnoty
# wolałby chyba umrzeć niż sprzeniewierzyć się ideałowi swego egoizmu. Taki człowiek gwarantuje bezpieczeństwo
# To wspaniały kraj, a jego ludzie wyhodowali tu wspaniałe plony nienawiści, zemsty, mordu i gwałtu
# Na pewno zacznie od zastrzelenia niektórych dla przełamania lodów — powiedział doktor. — W tym kraju nie ma nic lepszego dla wojaka, który przeszedł na drugą stronę, niż kilka doraźnych egzekucji
# Mądrość ludzka nie bez powodu wysnuła baśń o zabiciu złotonośnej gęsi. To jest ta bajka, która nigdy się nie zastarzeje
# upadł, tak jak wszystko, co tylko rozsądne, upada w tym kraju
# wartość spraw nie leży w tym, czym są one na pozór. Zaczynam podejrzewać, że jedynym solidnym ich składnikiem jest owa wartość duchowa, którą każdy odkrywa w formach własnej działalności…
# jest zdolny do wszystkiego, nawet do najgłupszej wierności
# kobiety bywają tak nieobliczalne w każdej chwili i w każdej sytuacji
# Prestiż jest jego fortuną
# Każdy człowiek ma swoje talenty
# ludzie skłonni są wątpić w szczerość każdej wielkiej namiętności
# Jest coś dziecinnego w drapieżnej chciwości namiętnych i trzeźwych południowców — coś, czego brak mglistemu idealizmowi ludzi północy, którzy pod pod wpływem byle zachęty marzą ni mniej, ni więcej o podboju świata
# ludzie przywiązują się do podwładnych z zamiłowania do wygód oraz z wdzięczności, z której zaledwie zdają sobie sprawę
# jest durniem, i to durniem wystarczająco pomysłowym, aby dać się całkowicie obałamucić
# Nawet człowiek wyzbyty wszelkiego poczucia moralności zachowuje podziw dla łotrostwa, które, jako rzecz konwencjonalna, jest czymś całkowicie oczywistym
# Jego brak moralności był głębokiej i niewinnej natury. Graniczył z głupotą. Głupotą moralną. Nic, co służyło jego celom, nie mogło mu się wydawać naprawdę naganne
# Okrutna daremność rzeczy widniała tu obnażona w płochości i cierpieniu tego niepoprawnego ludu; okrutna daremność żywotów i śmierci marnowanych w próżnym wysiłku osiągnięcia trwałego rozwiązania problemu
# oręż bogactwa był także bardziej niebezpieczny dla szermierza — obosieczny wskutek ludzkiej chciwości i nędzy, unurzany, jak w wywarze z trujących korzeni, we wszelkich grzechach pobłażania sobie, zawsze gotów wywinąć się na opak w dłoni
# Błędem tego kraju jest brak umiaru w życiu politycznym. Bezwarunkowa zgoda na nielegalny stan rzeczy, a potem krwawa reakcja — to nie jest, señores, droga ku ustabilizowanej i pomyślnej przyszłości
# pokładających całą nadzieję w takich czy innych słowach, podczas gdy mord i gwałt szalały w kraju
# W historii świata ludzie nigdy nie miewali kłopotu z zadawaniem bliźnim duchowych i cielesnych udręk
# większa część owych obywateli zachwycała się już tylko gestami mówcy — jego wspinaniem się na palce, wyrzucaniem ponad głowę zaciśniętych pięści, przyciskaniem dłoni do serca, błyskami przewracanych oczu. Ramiona oratora zmiatały przeszkody, wskazywały, obejmowały
# nie przywykł kwestionować dziwacznych postępków wojska. Należały one do naturalnego biegu rzeczy. Doszli do wniosku, że musiało to być, bez wątpienia, jakieś zarządzenie administracyjne. Przyczyna jego wymykała się jednak ich pozostawionej samopas inteligencji
# byli bowiem ciemni i pod innymi względami nie różnili się zbytnio od reszty ludzkości, która ufa nieograniczenie swoim własnym dziełom
# Nie miał złudzeń co do losu tych ludzi, a to nie dzięki przenikliwości, lecz wskutek długoletniego doświadczenia, w dziedzinie politycznych okrucieństw, które wydawały mi się dyktowane przeznaczeniem i nieuniknione w życiu państwa. Działanie zwykłych instytucji publicznych przedstawiało mu się najwyraźniej jako ciąg klęsk spadających na poszczególne jednostki i wynikających logicznie jedna z drugiej w następstwie nienawiści, zemsty, szaleństwa i chciwości, jak gdyby były częścią boskiego zrządzenia
# Nie wiem, co może się stać. Wiem jednak, co należy zrobić
# tych liberałów, jak sami siebie nazywają. Liberałowie! Słowa, które tak dobrze znamy, nabierają w tym kraju koszmarnego znaczenia. Wolność, demokracja, patriotyzm, rząd, wszystkie one mają posmak szaleństwa i mordu. Czyż nie
# poznawał smak kurzu i popiołu zatajony w owocu życia, w który wgryzł się głęboko, naglony głodem ludzkiego podziwu
# konieczność pokonywania drobnych przeszkód staje się dla silnej osobowości uciążliwa, zarówno ze względu na pewność sukcesu, jak i na monotonię wysiłku
# Ludowa mentalność nie jest zdolna do sceptycyzmu. I ta niezdolność oddaje jej bezradną siłę na pastwę oszustów i w niewolę bezlitosnego entuzjazmu przywódców ożywionych wizjami wysokich przeznaczeń
# Nie ma niczego bardziej ulotnego w zaistniałym fakcie niż jego niezwykłość. Umysł ludzki, pogrążony nieustannie w roztrząsaniu swych obaw i pragnień, odwraca się siłą rzeczy od cudownej strony zdarzeń
# hombres finos, panowie szlachta, nie potrzebują myśleć dopóty, dopóki istnieje człowiek z ludu, gotów narazić swoje ciało i swoją duszę
# Nie istnieje łatwowierność równie skwapliwa i ślepa jak łatwowierność pożądania, która w swym powszechnym zasięgu wyznacza miarę moralnej nędzy i intelektualnego upadku ludzkości
# wy, inteligenci, wszyscy tacy sami. Jedyna rzecz, do jakiej jesteście zdolni, to oszukiwanie prostych ludzi, żeby narażali się śmiertelnie dla spraw, których nie jesteście nawet pewni. Jeżeli się uda, zbieracie korzyści. Jeżeli nie, przestajecie się tym przejmować. Prosty człowiek jest tylko psem
# Ach! Ci hombres finos wymyślający prawa i rządy i wymagający od ludzi zbędnych prac, byli wszyscy jednacy w swojej głupocie
# Kobiety liczą czas od swojego wesela
# Rozwój interesów materialnych nie zna pokoju ani spoczynku
# gładkiej obojętności ludzi światowych, owej nieczułości, będącej źródłem łatwej tolerancji dla siebie i innych — tolerancji, która leży na antypodach prawdziwej sympatii i ludzkiego współczucia
# Nasza codzienna praca winna być wykonywana ku chwale zmarłych i dla dobra tych, którzy przyjdą po nas
# A może nawet kwiat lubi, gdy go chwalą
==''Opowieści niepokojące''==
|