Joseph Heller: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Komaares (dyskusja | edycje)
Komaares (dyskusja | edycje)
Linia 54:
* Nie potrafił zrozumieć, że cała przyjemność polegała dla mnie na czarowaniu kobiety, a nie otrzymaniu jej w prezencie.<br />Claire wszystkiego się domyśliła.<br />– Nie, Lew, tylko nie to – powiedziała, kiedy znaleźliśmy się w samochodzie – Nigdy więcej. nie na moich oczach.<br />Przyjąłem to do wiadomości i z tego co wiem, nigdy więcej nie działo się to na jej oczach.
** Źródło: Księga IV, rozdz. 11, ''Lew'', s. 166
 
* – Jak długo będę musiał czekać, żeby wejść do majora?<br />– Dopóki nie wyjdzie na lunch – odparł sierżant Towser. – Wtedy będzie pan mógł od razu wejść.<br />– Ale wtedy go tam nie będzie?<br />– Tak jest, panie poruczniku. Major Major będzie u siebie dopiero po lunchu.<br />(...) sierżant Towser trącił go w ramię i oznajmił, że jeśli nadal chce, może teraz wejść do majora Majora, ponieważ major Major właśnie wyszedł. Appleby przybrał z powrotem sprężystą wojskową postawę.<br />– Dziękuję, sierżancie – odparł bardzo oficjalnie. – Czy prędko wróci?<br />– Zaraz po lunchu. Wtedy będzie pan musiał wyjść i zaczekać, dopóki nie wyjdzie na kolację. Major Major nigdy nie przyjmuje nikogo, kiedy jest u siebie.<br />– Co powiedzieliście sierżancie?<br />– Powiedziałem, że major Major nigdy nie przyjmuje nikogo, kiedy jest u siebie.<br />Appleby przez kilka chwil piorunował Towsera wzrokiem.<br />– Sierżancie – odezwał się w końcu surowym tonem oficjalnej reprymendy i zrobił pauzę, jakby chciał mieć pewność, że zyskał jego niepodzielną uwagę. – Czyżbyście robili ze mnie balona dlatego, że dopiero zjawiłem się w eskadrze, a wy jesteście tu od dawna?<br />– Skądże znowu, panie poruczniku – odparł Towser. – Takie mam rozkazy. Może pan zapytać majora Majora, kiedy go pan zobaczy.<br />– To właśnie zamierzam zrobić, sierżancie. Kiedy będę mógł go zobaczyć?<br />– Nigdy.
** Źródło: Księga VI, rozdz. 17, ''Sammy'', s. 273 - 274
 
==''Paragraf 22''==