Być jak John Malkovich: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m poprawa linków
Madeline 7 (dyskusja | edycje)
formatowanie, -szablon, scenariusz, ang. tytuł
Linia 1:
'''[[w:Być jak John Malkovich|Być jak John Malkovich]]''' (ang. ''Being John Malkovich'') – [[komedia]] produkcji [[USA|amerykańskiej]] z 1999 roku w [[reżyser]]ii [[Spike Jonze|Spike'a Jonze'a]]. Autorem [[scenariusz]]a jest [[Charlie Kaufman]].
{{dopracować|Formatowanie.}}
'''[[w:Być jak John Malkovich|Być jak John Malkovich]]''' – [[komedia]] produkcji [[USA|amerykańskiej]] z 1999 roku w [[reżyser]]ii [[Spike Jonze|Spike'a Jonze'a]].
 
==CraigWypowiedzi Schwartzpostaci==
===Craig Schwartz===
* Masz fart, że jesteś małpą. Bo świadomość... to nieszczęście. Myślę. Czuję... Cierpię. Chcę tylko mieć możliwość wykonywania swojej pracy. A nie pozwalają mi. Ponieważ poruszam ważne tematy.
** Opis: zwierzenie się Eliaszowi, własnemu szympansowi.
Linia 14:
** Opis: Craig do Lotte o kontroli nad Malkovichem.
 
===Lotte Schwartz===
* Jutro spotykam się z psychologiem Eliasza. Chyba już wiemy, skąd ta nadkwasota. Ona twierdzi, że to uraz z dzieciństwa. Uczucie nieprzystosowania do roli szympansa.
** Opis: do Craiga Schwartz.
Linia 26:
* Nie przeszkodź mi zmienić się w mężczyznę.
 
===Maxine===
* Posłuchaj. Gdybyś mnie zdobył, nie miał byś pojęcia, co ze mną robić.
** Opis: do Craiga Schwartz.
Linia 34:
* Spotkamy się w Malkovichu za godzinę.
 
===Dr Lester===
* To nie jest moja sekretarka, tylko osobista asystentka. I nie pieprzę jej, jeśli pan to sugeruje.
** Opis: podczas rozmowy w sprawie pracy z Craigiem Schwartz.
 
===John Malkovich===
* Wierzę w słowa Faulknera, że sztuka lalkarska to więcej niż obraz ludzkiego życia. To jeden z filarów, które pozwolą mu przetrwać i zwyciężyć.
** Opis: podczas wywiadu telewizyjnego. Craig Schwartz opanował całkowitą kontrolę nad Johnem Malkovichem.
 
==Dialogi==
* :'''Lotte Schwartz''': Idę do sklepu. Dziś dostawa piasku dla kotów. Zaopiekujesz się Eliaszem? Źle się dziś czuje.<br />
:'''Craig Schwartz''': A który to Eliasz?<br />
:'''Lotte Schwartz''': Szympans.
 
----
* '''Heloiza''': Choć rozkoszowaliśmy się trudną miłością i pogrążyliśmy się w cudzołóstwie, uszliśmy srogości Boga.<br />'''Abelard''': Milcz, błagam, i połóż kres tym skargom, które są tak oddalone od prawdziwej miłości.<br />'''Heloiza''': Nawet w trakcie mszy, gdy modlitwy winny być czyste, lubieżne wizje tych przyjemności tak ogarniają mą nieszczęsną duszę, że myślę o swawolach, zamiast o modlitwach. Czasem moje myśli zdradzi ruch mojego ciała.<br />'''Abelard''': Zaczerpnąłem z ciebie nikczemnej przyjemności i taki był wynik mojej miłości.
** Opis: fragment sztuki „Abelard i Heloiza” wystawianej przez Craiga Schwartza.
 
:'''Heloiza''': Choć rozkoszowaliśmy się trudną miłością i pogrążyliśmy się w cudzołóstwie, uszliśmy srogości Boga.
* '''Dr Lester''': Dzwoń do Guinessa, Floris.<br />'''Floris''': Tak jest, „dzwoń: Dogi, NASA”<br />'''Dr Lester''': Wspaniała kobieta. Świetnie sobie radzi z moją wadą wymowy.<br />'''Craig Schwartz''': Ale pan nie ma wady wymowy.<br />'''Dr Lester''': Pochlebstwo daleko pana zaprowadzi. Ale w tej kwestii ufam Floris. Obroniła doktorat o wadach wymowy na Uniwersytecie w Case Western. Przepraszam, jeśli mówię niezrozumiale.<br />'''Craig Schwartz''': Doskonale wszystko rozumiem.<br />'''Dr Lester''': Miło, że pan kłamie. Jestem samotny w mojej odosobnionej wieży niezrozumiałej mowy.
:'''Abelard''': Milcz, błagam, i połóż kres tym skargom, które są tak oddalone od prawdziwej miłości.
:'''Heloiza''': Nawet w trakcie mszy, gdy modlitwy winny być czyste, lubieżne wizje tych przyjemności tak ogarniają mą nieszczęsną duszę, że myślę o swawolach, zamiast o modlitwach. Czasem moje myśli zdradzi ruch mojego ciała.
:'''Abelard''': Zaczerpnąłem z ciebie nikczemnej przyjemności i taki był wynik mojej miłości.
:* Opis: fragment sztuki „Abelard i Heloiza” wystawianej przez Craiga Schwartza.
 
----
* '''Narrator''': Witaj na siódmym i pół piętrze Mertina Flemmera. Zaczynasz tu pracę, więc pora poznać historię tego słynnego piętra.<br />'''Wendy''': Cześć, Don.<br />'''Don''': Cześć, Wendy.<br />'''Wendy''': Wiesz, dlaczego tutaj sufity są tak nisko?<br />'''Don''': To ciekawa historia. Pod koniec XIX wieku James Mertin, irlandzki kapitan, przybył tu i postanowił zbudować biurowiec. Nazwał go Budynkiem Mertina Flemmera, na cześć swoją, i jak głosi legenda, niejakiego Flemmera.<br />'''Narrator''': Pewnego dnia zjawił się niespodziewany gość.<br />'''Niska kobieta''': Kapitan Mertin?<br />'''James Mertin''': Czego chcesz, dziewczynko?<br />'''Niska kobieta''': Nie jestem dziewczynką, tylko miniaturową kobietą.<br />'''James Mertin''': Jeżeli szukasz wsparcia... odejdź, diabelskie nasienie.<br />'''Niska kobieta''': Nie szukam zapomogi, ale rozmowy z życzliwym człowiekiem.<br />'''James Mertin''': Mów więc, jeśli musisz.<br />'''Niska kobieta''': Świat zbudowano nie myśląc o takich, jak ja. Klamki są za wysoko, krzesła nieporęczne, a wysokie pokoje kpią z mego wzrostu. Chcę pracować w bezpiecznym i wygodnym miejscu.<br />'''James Mertin''': Twoja opowieść mnie wzruszyła. Dlatego... zostaniesz moją żoną. I zbuduję dla ciebie piętro pomiędzy siódmym i ósmym w moim budynku, żeby było przynajmniej jedno miejsce na ziemi, gdzie ludzie twojego rodzaju mogą żyć w pokoju.<br />'''Don''': Oto cała historia piętra siedem i pół. Ponieważ czynsz jest niższy, to piętro zajęły firmy, które muszą ograniczać wydatki. Bo razem z sufitem obniżają się tu koszty.
** Opis: Film wyświetlany wszystkim nowo zatrudnionym pracownikom na piętrze siedem i pół.
 
:'''Dr Lester''': Dzwoń do Guinessa, Floris.
* '''Craig Schwartz''': Przepraszam, ile pan ma lat?<br />'''Dr Lester''': Sto pięć. Sok z marchwi. W dużych ilościach. Nie warto. Sikam na pomarańczowo. I muszę sikać na siedząco, jak dziewczynka... co piętnaście minut. Ale nikt nie chce umierać. Być znowu młodym, co? Może wtedy Floris poleciałaby na mnie.<br />'''Craig Schwartz''': Starsi ludzie mogą nas tyle nauczyć. Są łącznikiem z historią.<br />'''Dr Lester''': Do diabła z łącznikiem! Chcę czuć nagie uda Floris przy swoim ciele. Chcę, żeby moje ciało budziło żądzę w tej pięknej, złożonej kobiecie. Żeby drżała z rozkoszy, gdy penetruję jej wilgotną...<br />'''Craig Schwartz''': To zaszczyt, że mi się pan zwierza, ale to złe miejsce do takich rozmów.<br />'''Dr Lester''': Masz rację. Spotkajmy się dziś po pracy w pijalni soków Jerry'ego i tam otworzę przed tobą duszę.
:'''Floris''': Tak jest, „dzwoń: Dogi, NASA”.
:'''Dr Lester''': Wspaniała kobieta. Świetnie sobie radzi z moją wadą wymowy.
:'''Craig Schwartz''': Ale pan nie ma wady wymowy.
:'''Dr Lester''': Pochlebstwo daleko pana zaprowadzi. Ale w tej kwestii ufam Floris. Obroniła doktorat o wadach wymowy na Uniwersytecie w Case Western. Przepraszam, jeśli mówię niezrozumiale.
:'''Craig Schwartz''': Doskonale wszystko rozumiem.
:'''Dr Lester''': Miło, że pan kłamie. Jestem samotny w mojej odosobnionej wieży niezrozumiałej mowy.
 
----
* '''John Malkovich''': Bo... to dziwna sprawa... ta Maxine lubi nazywać mnie Lotte.<br />'''Charlie Sheen''': Ostre. Może wciela się w ciebie jej zmarła kochanka. Mój typ. Kiedy z nią skończysz?<br />'''John Malkovich''': Co ty mówisz? Byłem przerażony.<br />'''Charlie Sheen''': Nie rezygnuj z takiej laski. To rada przyjaciela.<br />'''John Malkovich''': Nic o niej nie wiem. Może to pieprzona wiedźma.<br />'''Charlie Sheen''': Nawet lepiej. Napalone wiedźmy – lesby. Zajebiście.<br />'''John Malkovich''': Muszę poznać prawdę.<br />'''Charlie Sheen''': Prawda jest dla mięczaków.
** Opis: John Malkovich rozmawia ze swoim przyjacielem o postępowaniu Maxine.
 
:'''Narrator''': Witaj na siódmym i pół piętrze Mertina Flemmera. Zaczynasz tu pracę, więc pora poznać historię tego słynnego piętra.
* '''Craig Schwartz''': Nazywam się Craig Schwartz. Nasza firma oferuje klientom symulację... bycia panem.<br />'''John Malkovich''': Symulację?<br />'''Craig Schwartz''': Interaktywną.<br />'''John Malkovich''': I co to znaczy?<br />'''Craig Schwartz''': Trudno to opisać.<br />'''John Malkovich''': Chcę to zrobić.<br />'''Craig Schwartz''': Nie dorówna to rzeczywistości.<br />'''John Malkovich''': Chcę tego!<br />'''Craig Schwartz''': Tam jest pan Hiroshi.<br />'''Maxine''': Pozwól mu.<br />'''Craig Schwartz''': Oczywiście, proszę tędy. Na koszt firmy.<br />'''Maxine''': Co się dzieje, jak ktoś wejdzie do własnego portalu?<br />'''Craig Schwartz''': Zobaczymy.
:'''Wendy''': Cześć, Don.
** Opis: John Malkovich odkrywa i wchodzi do własnego portalu.
:'''Don''': Cześć, Wendy.
:'''Wendy''': Wiesz, dlaczego tutaj sufity są tak nisko?
:'''Don''': To ciekawa historia. Pod koniec XIX wieku James Mertin, irlandzki kapitan, przybył tu i postanowił zbudować biurowiec. Nazwał go Budynkiem Mertina Flemmera, na cześć swoją, i jak głosi legenda, niejakiego Flemmera.
:'''Narrator''': Pewnego dnia zjawił się niespodziewany gość.
:'''Niska kobieta''': Kapitan Mertin?
:'''James Mertin''': Czego chcesz, dziewczynko?
:'''Niska kobieta''': Nie jestem dziewczynką, tylko miniaturową kobietą.
:'''James Mertin''': Jeżeli szukasz wsparcia... odejdź, diabelskie nasienie.
:'''Niska kobieta''': Nie szukam zapomogi, ale rozmowy z życzliwym człowiekiem.
:'''James Mertin''': Mów więc, jeśli musisz.
:'''Niska kobieta''': Świat zbudowano nie myśląc o takich, jak ja. Klamki są za wysoko, krzesła nieporęczne, a wysokie pokoje kpią z mego wzrostu. Chcę pracować w bezpiecznym i wygodnym miejscu.
:'''James Mertin''': Twoja opowieść mnie wzruszyła. Dlatego... zostaniesz moją żoną. I zbuduję dla ciebie piętro pomiędzy siódmym i ósmym w moim budynku, żeby było przynajmniej jedno miejsce na ziemi, gdzie ludzie twojego rodzaju mogą żyć w pokoju.
:'''Don''': Oto cała historia piętra siedem i pół. Ponieważ czynsz jest niższy, to piętro zajęły firmy, które muszą ograniczać wydatki. Bo razem z sufitem obniżają się tu koszty.
:* Opis: film wyświetlany wszystkim nowo zatrudnionym pracownikom na piętrze siedem i pół.
 
----
* '''Craig Schwartz''': Panie Malkovich, z całym szacunkiem... Ja odkryłem ten portal. Utrzymuję się z niego.<br />'''John Malkovich''': To moja głowa, Schwartz! To moja głowa!
** Opis: po wyjściu Johna Malkovicha z własnego portalu.
 
:'''Craig Schwartz''': Przepraszam, ile pan ma lat?
* '''Lote Schwartz''': Tak cię kochałam. Dlaczego mnie tak zraniłaś?<br />'''Maxine''': Przepraszam. Też cię kochałam. Na swój sposób.<br />'''Lote Schwartz''': Jesteś tak fałszywa, Maxine!<br />'''Maxine''': Wiem! Wiem! To twoje dziecko.<br />'''Lote Schwartz''': Co?<br />'''Maxine''': Dziecko! Jest twoje! Nasze. Zaszłam w ciążę, gdy byłaś w Malkovichu.<br />'''Lote Schwartz''': Przestań się ze mną bawić!<br />'''Maxine''': Nie bawię się! Zatrzymałam je, bo wiedziałam, że jesteś ojcem... czy też drugą matką. Bo to twoje dziecko!<br />'''Lote Schwartz''': Więc mamy dziecko? Razem?
:'''Dr Lester''': Sto pięć. Sok z marchwi. W dużych ilościach. Nie warto. Sikam na pomarańczowo. I muszę sikać na siedząco, jak dziewczynka... co piętnaście minut. Ale nikt nie chce umierać. Być znowu młodym, co? Może wtedy Floris poleciałaby na mnie.
:'''Craig Schwartz''': Starsi ludzie mogą nas tyle nauczyć. Są łącznikiem z historią.
:'''Dr Lester''': Do diabła z łącznikiem! Chcę czuć nagie uda Floris przy swoim ciele. Chcę, żeby moje ciało budziło żądzę w tej pięknej, złożonej kobiecie. Żeby drżała z rozkoszy, gdy penetruję jej wilgotną...
:'''Craig Schwartz''': To zaszczyt, że mi się pan zwierza, ale to złe miejsce do takich rozmów.
:'''Dr Lester''': Masz rację. Spotkajmy się dziś po pracy w pijalni soków Jerry'ego i tam otworzę przed tobą duszę.
 
----
 
:'''John Malkovich''': Bo... to dziwna sprawa... ta Maxine lubi nazywać mnie Lotte.
:'''Charlie Sheen''': Ostre. Może wciela się w ciebie jej zmarła kochanka. Mój typ. Kiedy z nią skończysz?
:'''John Malkovich''': Co ty mówisz? Byłem przerażony.
:'''Charlie Sheen''': Nie rezygnuj z takiej laski. To rada przyjaciela.
:'''John Malkovich''': Nic o niej nie wiem. Może to pieprzona wiedźma.
:'''Charlie Sheen''': Nawet lepiej. Napalone wiedźmy – lesby. Zajebiście.
:'''John Malkovich''': Muszę poznać prawdę.
:'''Charlie Sheen''': Prawda jest dla mięczaków.
:* Opis: John Malkovich rozmawia ze swoim przyjacielem o postępowaniu Maxine.
 
----
 
:'''Craig Schwartz''': Nazywam się Craig Schwartz. Nasza firma oferuje klientom symulację... bycia panem.
:'''John Malkovich''': Symulację?
:'''Craig Schwartz''': Interaktywną.
:'''John Malkovich''': I co to znaczy?
:'''Craig Schwartz''': Trudno to opisać.
:'''John Malkovich''': Chcę to zrobić.
:'''Craig Schwartz''': Nie dorówna to rzeczywistości.
:'''John Malkovich''': Chcę tego!
:'''Craig Schwartz''': Tam jest pan Hiroshi.
:'''Maxine''': Pozwól mu.
:'''Craig Schwartz''': Oczywiście, proszę tędy. Na koszt firmy.
:'''Maxine''': Co się dzieje, jak ktoś wejdzie do własnego portalu?
:'''Craig Schwartz''': Zobaczymy.
:* Opis: John Malkovich odkrywa i wchodzi do własnego portalu.
 
----
 
:'''Craig Schwartz''': Panie Malkovich, z całym szacunkiem... Ja odkryłem ten portal. Utrzymuję się z niego.
:'''John Malkovich''': To moja głowa, Schwartz! To moja głowa!
:* Opis: po wyjściu Johna Malkovicha z własnego portalu.
 
----
 
:'''Lote Schwartz''': Tak cię kochałam. Dlaczego mnie tak zraniłaś?
:'''Maxine''': Przepraszam. Też cię kochałam. Na swój sposób.
:'''Lote Schwartz''': Jesteś tak fałszywa, Maxine!
:'''Maxine''': Wiem! Wiem! To twoje dziecko.
:'''Lote Schwartz''': Co?
:'''Maxine''': Dziecko! Jest twoje! Nasze. Zaszłam w ciążę, gdy byłaś w Malkovichu.
:'''Lote Schwartz''': Przestań się ze mną bawić!
:'''Maxine''': Nie bawię się! Zatrzymałam je, bo wiedziałam, że jesteś ojcem... czy też drugą matką. Bo to twoje dziecko!
:'''Lote Schwartz''': Więc mamy dziecko? Razem?