Jostein Gaarder: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m sortowanie, formatowanie automatyczne
Linia 151:
* Postmodernistycznym nieporozumieniem jest wiara, że można najpierw pisać, a dopiero potem żyć. Wielu młodych jednak pragnie zostać pisarzami przede wszystkim dlatego, że mają ochotę żyć jak pisarze. To stawianie wszystkiego na głowie. Przede wszystkim się żyje, a dopiero potem można ewantualnie ocenić, czy ma się coś do przekazania, a decyduje o tym samo życie. Zapis jest owocem życia, nie zaś życie owocem zapisu.
 
* W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych nie można było bezkarnie powtarzać, że chce się zostać sławnym, gdy się dorośnie. Zadowalano się wyborem zawodu piekarza albo policjanta, a jeśli już ktoś ewentualnie mówił, że chce zsotać sławny, to musiał się dokładnie wytłumaczyć, czym chce się wsławić, i w taki oto sposób wkład pracy wyprzedzał sławę. Teraz już tak nie jest. Teraz ludzie najpierw decydyją się, że chcą być sławni, a dopiero w drugim rzucie zastanawiają się jak tą sławę osiągnąć. I właściwie nie jest istotne, czy człowiek na nią zasługuje. W najgorszym razie trzeba się zadowolić rolą łachudtyłachudry w reality -tv, a w tym najgorszym z najgorszych – popełnieniem spektakularnego przestępstwa.
 
==''Tajemnica Bożego Narodzenia''==
* Gdyby na niebie świeciła tylko jedna gwiazda, wzbudzałaby tyle samo zachwytu, co wszystkie inne gwiazdy razem wzięte. Nikt nie narzeka, że jest jeden Księżyc. Przeciwnie. Gdyby istniały setki Księżyców, tylko by sobie przeszkadzały. Stąd stworzenie miliardów gwiazd było całkowicie zbędne. Od nadmiaru można oślepnąć. Dlatego zdarza się, że chodząc pod ugwieżdżonym niebem, nie widzimy ani jednej gwiazdy.
 
* Istnieją dwa sposoby osiągnięcia mądrości. Pierwszym jest podróżowanie po świecie i uważne przyglądanie się dziełu Boga, a drugim – zapuszczenie korzeni w jednym miejscu i dokładna obserwacja wszystkiego co się wokół dzieje. Kłopot polega na tym, że posiłkowanie się tymi dwoma sposobami jednocześnie jest absolutnie wykluczone.
 
* Nawet gdyby Ziemia miała wielkość ziarnka grochu, byłaby równie wielką zagadką. A skąd się wzięło ziarnko grochu? Ono również musiało być dziełem Boga. Albowiem stworzenie grochu nie jest bynajmniej prostsze niż stworzenie Układu Słonecznego. Nie sądzę, by wymagało mniej wysiłuwysiłku, powiedziałbym, że wręcz przeciwnie.
 
* Trzeba się cieszyć z tego co się ma. To bardzo ważne. Choćby się miało odrobinę, zawsze to będzie nieskończenie więcej niż nic
 
*Gdyby na niebie świeciła tylko jedna gwiazda, wzbudzałaby tyle samo zachwytu, co wszystkie inne gwiazdy razem wzięte. Nikt nie narzeka, że jest jeden Księżyc. Przeciwnie. Gdyby istniały setki Księżyców, tylko by sobie przeszkadzały. Stąd stworzenie miliardów gwiazd było całkowicie zbędne. Od nadmiaru można oślepnąć. Dlatego zdarza się, że chodząc pod ugwieżdżonym niebem, nie widzimy ani jednej gwiazdy.
 
==''Zamek w Pirenejach''==
* Każda religia niesie ze sobą wiązkę ideałów etycznych, a poza tym skrzynię skarbów, w której zgromadzono ludzkie doświadczenia mogące mieć wartość same w sobie.
 
==Inne==
* Bóg trochę ludzi rozpieścił, tworząc za dużo naraz. Zbytek wspaniałości utrudnia nam widzenie Boga. Ale dzięki temu on sam może pozostawać w ukryciu.
** Zobacz też: [[choroba]], [[życie]]
 
* Każda religia niesie ze sobą wiązkę ideałów etycznych, a poza tym skrzynię skarbów, w której zgromadzono ludzkie doświadczenia mogące mieć wartość same w sobie.
==** Źródło: ''Zamek w Pirenejach''==
 
* Odnosiła wrażenie, że widzi świat po raz pierwszy. Chociaż był to jednocześnie ostatni raz. Ale czy to nie są dwie strony medalu? Tak jak dziewczynka siedząca z przodu autobusu, tak i Jenny znajdowała się w pobliżu granicy świata.