Miś: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Meteor2017 (dyskusja | edycje)
odrobina formatu na poczatek
Linia 2:
'''[[w:pl:Miś (film)|Miś]]''' - komedia produkcji polskiej (1980), reż. [[Stanisław Bareja]]
 
* -&ndash; Wczoraj jechałem tędy, tych domów jeszcze nie było.<br>-&ndash; Tak mówicie? A gdyby tutaj staruszka przechodziła do domu starców, a tego domu wczoraj by jeszcze nie było, a dzisiaj już by był. To wy byście staruszkę przejechali, tak? A to być może wasza matka!<br>-&ndash; Jak ja mogę przejechać matkę na szosie, jak moja matka siedzi z tyłu?<br>-&ndash; Halo, tu "Brzoza", tu "Brzoza"! Źle cię słyszę! Powtarzam, powiedział, że matka siedzi z tyłu... "Matka siedzi z tyłu!" Tak powiedział!
**Postać: Rozmowa kierowcy z milicjantem (ps. "Szczupak"), potem milicjant rozmawia z centralą.
 
Linia 47:
**Opis: Pracownica punktu sprzedaży biletów na lotnisku Okęcie, zwracając Rysiowi kiełbasę podwawelską, ofiarowaną jej wcześniej, jako łapówkę
 
* JestJa rozumiem, że wam jest zimno, ale jak jest zima to musi być zimno.!
**Postać: Palacz w kotłowni do pani kierowniczki z ADM-u
 
* Nie bądźcie natrętnynatrętni! Natrętny pasażer. O! A gdyby tu wasz synek z grupą stuosobową odlatywał, i każdy z rodziców chciałby wejść ... to jaki byłbybył by tłok ... sami widzicie, i nie mówcie, że nie macie synka, bo w każdej chwili mieć możecie! (przypisek w notesie: "Sprawdzić czy nie ksiądz").
**Postać: Bileter na lotnisku
 
* ''Hej, młody junaku smutek zwalcz i strach,<br>Przecież na tym piachu za 30 lat,<br>Przebiegnie, '''być może''', jasna, długa, prosta,<br>Szeroka jak morze Trasa Łazienkowska...''<br>- A tego nie rozumiem... A dlaczego "być może"?<br>- No... "być może", bo... on jeszcze nie wie....<br>- Dlaczego nie wie? No jak to nie wie? Ty popatrz bracie! No? Młody człowiek... chłopak tak? Na warszawskim brzegu i dookoła pracują jego koledzy. Ty widzisz to?<br>(...)<br>''Przebiegnie, '''z pewnością''', jasna, długa, prosta...''
** Opis: Rozmowa dwóch działaczy "tajnej" rządowej organizacji propagandowej "Grunwald" (produkcja nowej młodzieżowej pieśni patriotycznej):
Hej, młody junaku smutek zwalcz i strach,<br>
Przecież na tym piachu za 30 lat,<br>
Przebiegnie, '''''być może''''', jasna, długa, prosta,<br>
Szeroka jak morze Trasa Łazienkowska.....<br>
- A tego nie rozumiem.... A dlaczego "być może"?<br>
- No... "być może", bo... on jeszcze nie wie....<br>
- Dlaczego nie wie? No jak to nie wie? (...)<br>
Nowa wersja już zawierała tekst:<br>
Przebiegnie, '''''z pewnością''''', jasna, długa, prosta...
 
* A nam co nie jest winien? Jak wtedy co szklankę stłukł... Ja mu mówię, że szklanka 4 złote kosztuje a on na to -"dobra, dobra..."- i nie zapłacił
Linia 121 ⟶ 113:
**Postać: Scenograf na spotkaniu.
 
*Z biletami wpuszczamy. Proszę bardzo.<br>&ndash; Dziękuję.<br>[Bileter zatrzymuje syna]<br>&ndash; Ale, ja mamę odprowadzam !!<br>&ndash; Chwileczkę. Zajrzę do instrukcji. Mmm, Maa ... Maaa, matka. Matkę możecie pożegnać machaniem z tarasu widokowego.<br>[Syn z Matką zbliżają sie do tarasu widokowego i widzą wywieszkę]<br>-&ndash; Przepraszamy. Taras widokowy nieczynny. Najbliższy czynny taras widokowy dla odprowadzających we Wrocławiu !<br>&ndash; A może ty byś poleciał synku ?<br>&ndash; Przecież to mama ma mieć operację ! A nie ja !!
**Postać: Syn, bileter, matka
 
*&ndash; Przepraszam Pana ...Przepraszam Pana ...<br>&ndash; Dziękuję.<br>&ndash; ... Jestem lekarzem pediatrą.<br>&ndash; Jaa ... przecież ... syn ... tłumaczę Panu!<br>&ndash; Ile waży syn ?<br>&ndash; ...Dwanaście kilo.<br>&ndash; Dwanaście !??<br>&ndash; Yhy<br>&ndash; Słuszną linię ma nasza władza.
**Postać: Ochódzki, pediatra
 
*&ndash; Szukamy pana Palucha.<br>&ndash; Słucham...<br>&ndash; Pan się nazywa Paluch ?<br>&ndash; Tak, a bo co ?<br>&ndash; A może pan ma brata, panie Paluch ?!<br>&ndash; Panowie pozwolą... że się... przedstawię... Zdzisław Dyrman... zasadniczo...Proszę siadać !<br>&ndash; Szukamy pana Palucha !<br>&ndash; Stanisława, Stanisława Palucha...<br>&ndash; Zosiu !!!<br>&ndash; yyhymm...<br>&ndash; Jest Stach?!<br>&ndash; yyhymm... Stasiek ! Milicja do ciebie !<br>&ndash;Panowie pozwolą... moja żona... Zofia !!!<br>&ndash; Tu za te choinki, dola.
**Postać: pracownik Hochwandera, Zdzisław Dyrman, jego żona