Andrzej Szczypiorski: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
sortowanie, drobne redakcyjne, formatowanie automatyczne
Linia 38:
 
==O Andrzeju Szczypiorskim==
* Był taki pisarz, Andrzej Szczypiorski, który był noszony w Niemczech na rękach; nagrody, wyróżnienia, wywiady, a on nic innego nie robił, tylko opluwał Polaków i Kościół. Potem się okazało, że przy okazji był też tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa PRL.
** Autor: [[Piotr Jaroszyński]]
** Źródło: [http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20091024&id=po12.txt ''Mają rozmiękczać elity'', naszdziennik.pl, 24 października 2009]
 
* Choć czasami się z Andrzejem nie zgadzałem, to jego głos był głosem tej najlepszej części polskiej inteligencji.
** Autor: [[Adam Michnik]]
Linia 43 ⟶ 47:
* Dlaczego akurat Niemcy byli tak zainteresowani wszystkim, co A. Szczypiorski pisze i gada? Dlatego, że o ile „Salonowi” michnikowskiemu nie udało się wypromować Szczypiorskiego na całym świecie jako geniusza współczesnej literatury (przeszkodziła temu rażąco licha jakość tej pisaniny), o tyle w Austrii i w Niemczech się udało. Dlaczego akurat w Austrii i w Niemczech? Z dwóch powodów. Pierwszy (lub drugi, kolejność jest tu bez znaczenia) to fakt, że o tym, kogo spośród cudzoziemskich autorów tłumaczyło się, wydawało i reklamowało w Austrii i w Niemczech decydował przez kilkadziesiąt lat tamtejszy „papież krytyki” vel „papież literatury niemieckiej”, legendarny M. Reich – Ranicki. Człowiek – instytucja. Świat XX wieku nie znał drugiego tytana, który niczym M – R–R – jednoosobowo – decydowałby o karierach literackich w całym obszarze jednego spośród czterech głównych języków globu. U schyłku XX stule­cia wyszło na jaw, że od 1945 roku ten polsko – niemiecki Żyd był oficerem bezpieki komunistycznej (najpierw NKWD, później UB, wreszcie Stasi). To o­n wprowadził kolegę, TW „Mirka”, na niemieckojęzyczne (niemieckie i austriackie) salony literackie, to o­n wmówił Niemcom i Austriakom, że Szczypiorski jest wir­tuozem współczesnej literatury, i to o­n uczynił tam pewną kiep­ską literacko książkę Szczypiorskiego (o niej za chwilę) arcydziełem prozatorskim XX wieku (funkcjonowało tu zresztą pikne „sprzężenie zwrotne”'. Ranicki wskazywał nadwiślańską chwałę swego pupila, a im bardziej w Niemczech i w Austrii sławiono Szczypiorskiego, tym łatwiej było go lansować nad Wisłą polskiemu „Salonowi”, wskazującemu i cytującemu „zagranicę”).
** Autor: [[Waldemar Łysiak]]
 
* Gdyby Andrzej Szczypiorski nie tryskał tak niespożytą energią w instruowaniu Polaków, jakich mają dokonywać wyborów i skąd mają czerpać jedynie słuszne poglądy, to pewnie prawda o tym, skąd on sam czerpał w życiu inspiracje do różnych działań, nie byłaby aż tak bulwersująca.
** Autor: [[Grzegorz Braun]]
** Źródło: [http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=my&dat=20070217&id=my09.txt ''Donosiciel, agent wpływu, autorytet'', naszdziennik.pl, 17 lutego 2007]
 
* Jako jednego z czołowych dżentelmenów PRL – u i III RP „Gazeta Wyborcza” lansowała literata Andrzeja Szczypiorskiego, skądinąd Tajnego Współpracownika ''Mirka'', który przez ćwierć stulecia donosił esbecji na kolegów.
Linia 59 ⟶ 67:
* Szczypiorski przedstawia nam polski operetkowy komunizm, ze skorumpowanymi i gotowymi do kapitulacji władzami i leniwą tajną policją. Jednak nie bardzo pasuje mi to do tego obrazu zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki, internowanie tysięcy przeciwników systemu po wprowadzeniu „stanu wojennego”, setki ofiar: zabitych i rannych, w Gdanisku, Radomiu, Nowej Hucie, czy wreszcie morderstwa zlecone przez sądy kapturowe, a popełnione na działaczach „Solidarności”.
** Autor: [[J. Reich]] (NRD-owski opozycjonista)
 
* Z jednej strony był to niewątpliwie człowiek niespożytej energii i lekkiego pióra, co pozwalało mu rzeczywiście nieustannie podejmować zadania twórcze i publicystyczne. Z drugiej jednak strony, była to osoba publiczna, współkreowana, jak się okazało, przez czynniki polityczne, przez tajne służby. Andrzej Szczypiorski, sprawdzony towarzysz partyjny, bywał redaktorem czasopism i rozgłośni radiowych. Jako tajny współpracownik wywiadu PRL został wybitnym autorytetem, specjalistą od pojednania z Niemcami. Właśnie dokumenty, do których dotarliśmy, pokazują w jakim stopniu jego pozycja w Niemczech była warunkowana przez tę współpracę.
** Autor: [[Grzegorz Braun]]
** Źródło: [http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=my&dat=20070217&id=my09.txt ''Donosiciel, agent wpływu, autorytet'', naszdziennik.pl, 17 lutego 2007]