Kiedy byłem dziełem sztuki: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m formatowanie automatyczne, int.
Pempol10 (dyskusja | edycje)
edycja nr 2 (cytaty)
Linia 11:
 
* Człowieczeństwo jest dobrem niezbywalnym, którego nie można się pozbyć, ani nie można zostać go pozbawionym.
 
* - Czy jestem piękny?<br />- Stworzyłem cię, żeby upiększyć świat.<br />- Czy jestem piękny?<br />- Daj spokój tym banałom. Nie chciałem, żebyś był piękny, byłbym cię uprzedził, chciałem żebyś był jedyny, dziwny, niepowtarzalny, całkiem inny! Co za upajający sukces! Gdybyś się zobaczył, mój drogi...<br />- Proszę dać mi lusterko.<br />- Jeszcze nie, za wcześnie. Nikomu nie wolno wchodzić do pracowni malarza. Nawet tobie!<br />- Jak wyglądam, do czego jestem podobny?<br />- Nie jesteś podobny do niczego znanego, ponieważ sztuka nie jest imitacją. Jesteś moim dziełem. Moją prawdą.
 
* Do tej pory nie miałem żadnego wpływu na swoją egzystencję: zostałem poczęty przez nieuwagę i lekkomyślność, urodziłem się przez wypchnięcie, dorosłem dzięki zaprogramowaniu genetycznemu, słowem, biernie siebie znosiłem.
Linia 21 ⟶ 23:
* Kobieta nie szanuje cię bez ceremonii. Musi być kościół, tiul, gołębie, organy, prezenty, teściowa, drażetki, chusteczki, bankiety, goście, inaczej kobiety biorą nas za to, czym jesteśmy, czyli za zwykłych maniaków seksualnych. Bez pompy ceremonii nie odróżniłyby nas od pospolitego kochanka.
** Postać: Tazio Firelli
 
* Melinda stała przede mną. Moje oczy wpadły w zasadzkę dekoltu i nie potrafiły się z niej wydostać. Miałem wrażenie, że twarz Melindy znajduje się wyżej niż księżyc.
 
* - Młody przyjacielu, jedna jedyna rzecz dobrze by ci zrobiła: gdybyś przestał myśleć.<br />- Sądzi pan, że nie jestem do tego zdolny?<br />- Sądzę przede wszystkim, że to niepotrzebne.
 
* - Młody przyjacielu, każdy z nas ma trzy formy życia. Życie materialne: jesteśmy ciałem. Życie umysłowe: jesteśmy świadomością. I życie dyskursywne: jesteśmy tym, co o nas mówią.
 
* Na podium były trzy nagie młode kobiety, gdy tymczasem płótno przedstawiało pomidora.<br />– Czy naprawdę widzi pan... to? – zapytałem<br />– Co?<br />– Pomidora.<br />– Gdzie pan widzi pomidora?<br />– Na pana płótnie.<br />– To nie pomidor, głupku, to jest czerwień maciczna.
Linia 55 ⟶ 63:
* Słowem, mam geniusz, sławę, urodę i pieniądze.Denerwujące, co?
** Postać: Zeus Peter Lama
 
* Spojrzenia zwróciły się na mnie, czy raczej na tę moją część, którą zakrywały spodenki. Ja sam rzuciłem okiem w to miejsce, podniecony i oszołomiony faktem, że posiadam taki skarb.
 
* Sztuka nie jest imitacją.
Linia 68 ⟶ 78:
 
* W emalii kłów i siekacz osadzone były szlachetne kamienie.<br />Kiedy zbliżyłem się do niego na odległość dwóch metrów, przestał się uśmiechać, jakby się obawiał, że mu je ukradnę.
 
* - Widzę w tobie coś wspaniałego...<br />- Co takiego?<br />- Twoją przyszłość.
 
* Wszystkie moje samobójstwa były nieudane.