Barbara Engelking-Boni: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Alessia (dyskusja | edycje)
Anulowanie wersji nr 253799 - źródło narusza prawa autorskie
Linia 20:
* Przeczytałam akta niemal 300 procesów – wyłącznie z okolic Warszawy. Według tych dokumentów Polacy sami zamordowali w latach 1942–1944 ponad 260 Żydów, a wydali Niemcom ponad 350. Ci oczywiście także zginęli. Są tam straszne sceny. Cała wieś osacza na polu kobietę z dwojgiem dzieci... Nawet jej nie zabijają, po prostu dostarczają Niemcom. Czasem zabijają sami – inny proces dotyczy dwóch mężczyzn, którzy ścigali Żyda konno, a następnie zatłukli go pałami. Zabijali kamieniem w głowę, rąbali siekierą, tłukli na śmierć kijami... Dużo jest bezmyślnego, niepotrzebnego okrucieństwa, dużo jest strachu, bo były takie przypadki, że ktoś ukrywał Żyda i przyszli do niego sąsiedzi albo sołtys, mówiąc, że musi go wydać, bo cała wieś się boi. Czy to ma pozostać zamknięte w archiwach, a my mamy udawać, że tego nie było, czy mamy o tym mówić i mierzyć się ze świadomością, że człowiek jest zdolny do takiego zła?
** Źródło: [http://tygodnik2003-2007.onet.pl/1547,1243150,1,dzial.html onet.pl, 28 sierpnia 2005]
 
* Śmierć (...) dla Polaków to była kwestia biologiczna, naturalna, śmierć jak śmierć. A dla Żydów to była tragedia, dramatyczne doświadczenie... to była metafizyka... to bylo spotkanie z Najwyższym.
** Źródło: [http://www.youtube.com/watch?v=A5v0DqH5fEE, 9 lutego 2011]
 
* Tak łatwo wyparliśmy ich z naszej świadomości, choć żyli tu, między nami, chodzili po tych samych ulicach, kochali tę samą Wisłę – są świadectwa o ludziach, którzy wspinali się na najwyższe budynki getta, żeby chociaż z daleka popatrzeć na rzekę...