Konstanty Pawłowicz Romanow: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
kat.
nowe cytaty
Linia 3:
 
==Cytaty o Konstantym Pawłowiczu==
* Gdy Władysław Zamoyski przekazał Konstantemu słowa generała Potockiego, wielki książę odpowiedział: „Żaden Rosjanin nie wmiesza się w tę sprawę. Polacy ją zaczęli, niech się sami między sobą rozprawią...” Ten motyw: sami załatwcie tę sprawę – dominował później we wszystkich wypowiedziach Konstantego w czasie pertraktacji z przedstawicielami strony polskiej.
** Źródło: [[Jerzy Łojek]], ''Szanse powstania listopadowego. Rozważania historyczne'', s.6. Instytut Wydawniczy PAX, wyd. 3, Warszawa 1986, s. 16. ISBN 83-211-0776-1
 
* Konstanty uchylił się od walki, nie wyobrażając sobie możliwości zwrócenia wojsk rosyjskich przeciwko „swojej” polskiej armii. Być może przeważyły wówczas w duszy wielkiego księcia motywy szlachetniejsze, być może zawahał się przed wydaniem rozkazu, wskutek którego Polacy i Rosjanie znowu stanęliby naprzeciw siebie do śmiertelnej walki. (...) z powodu tego (...) odruchu Konstanty w noc 29 listopada zaważył na losach Polski ciężej i tragiczniej niż przez cały okres swej piętnastoletniej tyranii w Królestwie Polskim.
** Źródło: [[Jerzy Łojek]], ''Szanse powstania listopadowego. Rozważania historyczne'', s.6. Instytut Wydawniczy PAX, wyd. 3, Warszawa 1986, s. 18. ISBN 83-211-0776-1
 
* Kostuś kochany, troskami znękany</br> – daj folgę kłopotom, rom tom tom!... rom tom tom!</br>... rom tom tom tom, rom tom tom tom!... </br>Po bruku burczałeś, marsowo patrzałeś</br> – uciekłeś bez huku, a kuku!... kuku!</br>... a kukuku, a kukuku!...
** Opis: anonimowa piosenka uliczna, skomponowana po ucieczce w. ks. Konstantego Pawłowicza w dniu 30 listopada 1830 (strofy pierwsza i druga)
** Źródło: [[Zygmunt Miłkowski|Teodor Tomasz Jeż]], [http://literat.ug.edu.pl/jez/026.htm ''Sylwety emigracyjne – Jan Nepomucen Janowski'']
 
* Stłumienie powstania okazało się niemożliwe, wielki książę Konstanty odmówił interwencji, ruch stał się ruchem ogólnonarodowym – i wtedy zaufanie spiskowców, zaufanie krajowej opinii publicznej, uprzednia milcząca desygnacja do władzy w powstaniu stały się skarbem nieocenionym: w oparciu o to stanowisko opinii publicznej można było utworzyć tymczasową władzę, by prowadzić powstanie w stronę zupełnie przeciwną, niż opinia publiczna oczekiwała, łudząc ją, oszukując i w ostateczności połowicznie jej ulegając.
** Źródło: [[Jerzy Łojek]], ''Szanse powstania listopadowego. Rozważania historyczne'', s.6. Instytut Wydawniczy PAX, wyd. 3, Warszawa 1986, s. 9. ISBN 83-211-0776-1