Jerzy Łojek: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m źródło ostatniego cytatu
→‎Inne: zobacz też
Linia 18:
 
* Sade – możemy sądzić – zdawał sobie sprawę z istnienia podświadomości, owego dziwnego fenomenu psychicznego, o którym współcześni nie mieli jeszcze pojęcia, który ujawnić miał dopiero Freud – i usiłował w tę podświadomość jak najgłębiej wniknąć. Skrajnie pesymistyczne założenia filozofii Sade’a prowadziły go do wykrycia w głębi psychicznej człowieka tylko zła i skłonności do występku. Zdaniem Sade’a, najistotniejsze popędy, pragnienia, pożądania, instynkty człowieka zostały stłumione przez nacisk konwencji społecznych, norm prawnych, nakazów religijnych. Sade starał się więc przedstawić w swoich dziełach naturę ludzką w pełni zdemaskowaną, uwolnioną spod wszystkich konwencji społecznych i obyczajowych.
** Zobacz też: [[Donatien Alphonse François de Sade]]
** Źródło: Jerzy Łojek, ''Wiek markiza de Sade'', Lublin 1973.
 
* Sade okazał w ''120 dniach Sodomy'' imponującą erudycję seksuologiczną, wyprzedzając o sto kilkadziesiąt lat stan wiedzy medycznej, psychologicznej i historyczno-obyczajowej, właściwy swojej epoce.[...] Wieloletnie i wnikliwe studia prowadzone pod koniec XIX i w pierwszej połowie XX wieku dowiodły, że markiz niczego nie zmyślił, że znał i opisał z całą precyzją naukową wynaturzenia seksualne wszystkich typów, nawet najrzadziej spotykane.
** Zobacz też: [[Donatien Alphonse François de Sade]]
** Źródło: Jerzy Łojek, ''Wiek markiza de Sade'', Lublin 1973.
 
* ... uznaje się pana markiza de Sade i służącego jego Latoura, zbiegłych i nieobecnych, winnymi i przekonanymi o zbrodni trucicielstwa i sodomii [...] skazuje się ich na oddanie w ręce mistrza sprawiedliwości, który zaprowadzi ich na odbycie godziwej pokuty przed głównym wejściem kościoła katedralnego; tam na kolanach, z odkrytą głową i boso, w koszuli i ze sznurem na szyi, trzymając w rękach gorejące świece z żółtego wosku o wadze jednego funta każda, błagać będą o przebaczenie Boga, króla i sprawiedliwość; potem zaprowadzeni zostaną na koniec placu św. Ludwika, gdzie wzniesiony zostanie dla nich specjalny szafot; zetnie się tam głowę panu de Sade, a na wzniesionej na tym samym miejscu szubienicy zawieszony zostanie wspomniany Latour i zadławiony sznurem aż do chwili naturalnej śmierci. Potem ciała pana de Sade i rzeczonego Latoura zostaną spalone, a popioły ich rozrzucone na wietrze. Poza tym skazuje się pana de Sade na trzydzieści liwrów grzywny, a Latoura na dziesięć liwrów, płatnych na rzecz króla...
** Opis: wyrok w sprawie ''afery cukierków kantarydowych'' ogłoszony 11 września 1772 roku w Marsylii.
** Zobacz też: [[Donatien Alphonse François de Sade]]
** Źródło: Jerzy Łojek, ''Wiek markiza de Sade'', Lublin 1973.