Katastrofa elektrowni jądrowej w Czarnobylu: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
nowe cytaty
nowe cytaty
Linia 13:
* Kiedy 10 lat po katastrofie po raz pierwszy zobaczyłam Czarnobyl, zaskoczyła mnie przewaga zieleni. Moje notatki z podróży pełne są znaczków i podkreśleń typu „dzikie pola”, „lasy”, „zwierzyna leśna”, „olbrzymie grzyby”. Na przekór mitom i wyobrażeniom w Czarnobylu powstał jedyny w swoim rodzaju ekosystem. Wbrew najczarniejszym prognozom teren odżył, by stać się największym europejskim rezerwatem przyrody obfitującym we florę i w faunę. Wszystkie zwierzęta, podobnie jak lasy, pola i bagna tego zaskakująco ciekawego środowiska, są napromieniowane. Ku zaskoczeniu wszystkich one również doskonale funkcjonują.
** Autor: [[Mary Mycio]], ''Piołunowy las. Historia Czarnobyla'', wyd. KR, Warszawa 2006.
 
* Kiedy Wasia (jeden z likwidatorów usuwających radioaktywny gruz) udał się do urzędu, który ma przyznawać renty specjalne, usłyszał: ''Niech pan nam nie wciska kitu. Ci, którzy byli na dachu, już dawno nie żyją.'' Do dzisiaj nie dostał ani grosza. Napisał do mnie: „Igor, czy to nasza wina, żeśmy jeszcze nie umarli?”. Brak mi słów na amoralnych urzędników, których obowiązkiem powinno być pomaganie tym ludziom. Wielu likwidatorów nie ma też dzisiaj pieniędzy na leki.
** Autor: [[Igor Kostin]], rozmowa Eugena Maiera, ''Powinienem już dawno nie żyć'', „Süddeutsche Zeitung”, tłum. „Forum”, 26 kwietnia 2011.
 
* Pięć lat temu Ukraina, gdy prezydentem był Juszczenko, podjęła decyzje o budowie elektrowni atomowych: 22 nowe bloki. Zignorowano wszystko, czego ten kraj doświadczył i czego nadal doświadcza. Umieścili Ukrainę niejako na głowicy jądrowej. Czarnobyl ich niczego nie nauczył. No i widzimy co się teraz dzieje w Japonii – jednym z krajów dysponujących najlepszą technologią.
** Autor: [[Igor Kostin]], rozmowa Eugena Maiera, ''Powinienem już dawno nie żyć'', „Süddeutsche Zeitung”, tłum. „Forum”, 26 kwietnia 2011.
 
* Raport UNSCEAR jasno mówi, że nie ma żadnych naukowych dowodów, by wśród ludności Ukrainy, Rosji i Białorusi zwiększyła się liczba zachorowań na raka lub wystąpiły inne choroby mogące mieć związek z promieniowaniem. Stwierdzono natomiast ogromny wzrost chorób psychosomatycznych – zaburzeń układów oddechowego, trawiennego i nerwowego. Co to oznacza? Że ludzie panicznie bali się i nadal boją zagrożenia, które nie istniało.(...) Jedynie 134 pracowników elektrowni było narażonych na bardzo wysokie dawki promieniowania, po których rozwinęła się ostra choroba popromienna. W ciągu kilku miesięcy od katastrofy 31 osób zmarło i są to jedyne śmiertelne ofiary Czarnobyla.
Linia 31 ⟶ 37:
* W pozostałej części populacji (nie biorącej udziału w akcji ratunkowej) zarejestrowano 6848 przypadków raka tarczycy u małych dzieci, za które (według raportu UNSCEAR) należy winić władze Związku Radzieckiego, które nie zdołały zapobiec spożyciu mleka skażonego jodem-131.
** Autor: [[George Monbiot]], ''Wpadka z dowodami'', „The Guardian”, tłum. „Forum”, 26 kwietnia 2011.
 
* W tych wszystkich akcjach brało udział łącznie ok. 800 tysięcy ludzi. Nie istnieje żadna oficjalna statystyka, ale według mojej oceny jakieś 30 procent spośród nich już nie żyje. Obrzydzenie budzi we mnie fakt, że nasz kraj nie traktuje po ludzku tych, którzy jeszcze pozostali przy życiu. To przecież ludzie, którzy własnymi rękami uratowali tyle narodów.
** Autor: [[Igor Kostin]], rozmowa Eugena Maiera, ''Powinienem już dawno nie żyć'', „Süddeutsche Zeitung”, tłum. „Forum”, 26 kwietnia 2011.
** Opis: o likwidatorach skutków eksplozji reaktora.
 
* Większość radioaktywnych szczątków wylądowała po eksplozji na dachu bloku III. Ponieważ roboty się nie sprawdziły wysłano tam ludzi. Uprzątali radioaktywny gruz po prostu łopatami. Nabierało się tego na łopatę, biegło do bloku IV, sypało gruz w czeluść na dole – i pędziło z powrotem. Z powodu bardzo silnego promieniowania taka szychta trwała zaledwie 20–40 sekund. Przez ten czas dało się zrobić tylko jedną rundę z łopatą, potem trzeba było zbiegać w dół, i szedł następny.(...) Ten dach miał jakieś 50 na 50 metrów, a w sumie w akcji tam na górze brało udział 3500 żołnierzy.
** Autor: [[Igor Kostin]], rozmowa Eugena Maiera, ''Powinienem już dawno nie żyć'', „Süddeutsche Zeitung”, tłum. „Forum”, 26 kwietnia 2011.
 
* Wypadek w reaktorze nastąpił w nocy z piątku na sobotę, w poniedziałek w Szwecji odnotowaliśmy wzrost promieniowania. Skontaktowaliśmy się z szeregiem sąsiednich krajów, w tym z Polską, pytając, czy mieli awarię atomową. Rosjanie powiedzieli nam dopiero w poniedziałek wieczór, czyli cztery dni po wypadku. Świat był wściekły z powodu tego opóźnienia, bo emisja substancji promieniotwórczych cały czas trwała, a chmura radioaktywna przeleciała nad Finlandię, Szwecję i Europę Środkową.