Jan Miodek: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m formatowanie automatyczne
m +2
Linia 6:
* Język polski ma ortografię o jakieś sto razy łatwiejszą niż inne języki świata! Nawet gramatyka nie jest tak trudna. Tym się jednak różnimy od innych narodów, że przykładamy szczególną uwagę do poprawności językowej. Kiedyś widziałem, jak w tramwaju dwóch panów prawie się pobiło sprzeczając o to, czy mówić „otworzyłem” czy „otwarłem”. Zobaczyli mnie i zapytali, więc ja im na to „nie ma się o co kłócić, bo obie formy są poprawne”. Ale Polacy lubią roztrząsać takie dylematy.
** Źródło: [http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090815/WYWIADY/947740581 gazetalubuska.pl, ''Jan Miodek: - Polski nie jest trudny!'', 15 sierpnia 2009]
 
* Język młodzieżowy jest ekspansywny, dlatego przenosi się do innych środowisk. Sam do swojego syna na zasadzie zgrywy powiem "do zo", czy "nara". Obaj jednak wiemy, że tylko się wygłupiamy. Gdybym tak powiedział na oficjalnej uroczystości, byłbym groteskowy.
** Źródło: [http://www.rp.pl/artykul/558277.html rp.pl, ''Jest grubo, ale już nie czadowo'', 2 listopada 2010]
 
* Mowa śląska to jest piękna skamielina staropolska. Skamielina ciągle żyjąca, która pozwoliła Aleksandrowi Brűcknerowi powiedzieć, że to jest mowa Rejów i Kochanowskich.
Linia 24 ⟶ 27:
* Powtarzam bez przerwy, że w języku nie ma słów niepotrzebnych; są tylko formy nadużywane, dlatego odbierane jako manieryczne, irytujące. Co najważniejsze jednak – wyrazy modne niszczą to, co lubię określać mianem najcudowniejszej cudowności każdego języka, a jest nią możność nieustannych wyborów spośród kilku wariantywnych postaci. Uczepiwszy się jednej, tej modnej, stajemy się stylistycznie ubodzy, monotonni.
** Źródło: [http://archiwum.wiz.pl/1998/98013200.asp ''Pieniążki dla małżonki'', „Wiedza i Życie” nr 1/1998]
 
* Władysław Kopaliński to współczesny Linde; działając w pojedynkę dokonał rzeczy niewiarygodnych, a jednocześnie unikał rozgłosu. (...) Wielki hołd oddaję temu Polakowi (...) kłaniam się nisko jego pamięci. To jest człowiek, który z tego co wiem pracował cywilizacyjnymi metodami tradycyjnymi i tyle dokonał w pojedynkę, to jest wręcz niewiarygodne.
** Źródło: [http://www.rp.pl/artykul/55578.html rp.pl, ''Władysław Kopaliński nie żyje'', 5 październik 2007]