Gustaw Holoubek: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m drobne redakcyjne, formatowanie automatyczne
Alessia (dyskusja | edycje)
uzupełnienie, formatowanie automatyczne
Linia 1:
[[Plik:Konwicki & Holoubek.JPG|mały|<center>Tadeusz Konwicki i Gustaw Holoubek</center>]]
'''[[w:Gustaw Holoubek|Gustaw Holoubek]]''' (1923–2008) – polski aktor filmowy i teatralny, reżyser i pedagog.
{{wulgaryzmy}}
Linia 23:
* Nie wiem, jak wy, panowie, ale ja wypierdalam!
** Opis: w odpowiedzi na słowa Jana Himilsbacha „Inteligencja wypierdalać!” wypowiedziane w warszawskim SPATiF-ie.
 
* Pedagogiem, któremu zawdzięczam wszystko począwszy od wiedzy podstawowej poprzez wiarę w to, że poezja może być użyteczna, a skończywszy na opiece praktycznej w pierwszych latach pobytu na scenie w teatrze katowickim, był – Władysław Woźnik. W moim pojęciu największy ze wszystkich znawca sztuki teatru, jakich spotkałem w życiu.(...) Okres katowicki 1949–1956–wspomina dalej – to była podstawowa szkoła aktorska w konfrontacji z widzem najlepszym i najbogatszym, bo graliśmy dla robotników i młodej inteligencji (tej najbujniejszej, która rozkwitła po wojnie), mieliśmy straszliwy objazd – około 150 tysięcy kilometrów autobusem, w tym 40 miejscowości Śląska, które odwiedzaliśmy stale.
** Źródło: M. Czanerle, ''Gustaw Holoubek. Notatki o aktorze myślącym'', WAiF, Warszawa 1972
 
* Przytoczę taki obrazek obyczajowy, który moim zdaniem dobrze ilustruje to, co się teraz dzieje w polskiej polityce. W jednym z teatrów na próbie Kalina Jędrusik zapaliła papierosa. Na scenie nie wolno palić papierosów. Zbliżył się strażak i powiedział: „Proszę zgasić papierosa, bo tu nie wolno palić”. A Kalina jak Kalina – z wdziękiem odparła: „Odpierdol się, strażaku”. I on strasznie się zamyślił, poszedł za kulisy i tam trwał jakiś czas. Potem nabrał powietrza, wrócił na scenę, ale tam już nie było Kaliny, tylko Basia Rylska. On jednak tego nie zauważył, bo oczy zaszły mu bielmem z wściekłości, i krzyknął do Rylskiej: „Ja też potrafię przeklinać, ty kurwo stara!” Kompletnie zdumiona Basia pobiegła do Edwarda Dziewońskiego, który był reżyserem spektaklu, i powiedziała mu, że strażak zwariował, bo ją zwyzywał bez żadnego powodu. Dziewoński strasznie się zezłościł, poszedł do strażaka i powiedział: „A pan jest chuj!” Przy czym strażak na posterunku też już był inny. Więc tak wygląda życie polityczne w naszym kraju.
Linia 31 ⟶ 34:
* Słuchajcie, chciałem wam powiedzieć, że ani nie byłem tak zły, jak wtedy, kiedy mnie krytykowaliście, ani nie jestem tak dobry, kiedy mnie dziś chwalicie.
** Źródło: słowa te przytoczył [[Aleksander Kwaśniewski]] w wywiadzie dla RMF FM, 13 kwietnia 2010.
 
* W Warszawie – mówił Holoubek – postanowiłem zrobić coś odwrotnego niż to, co robiłem do tej pory: z pomocą swojego zawodu określić samego siebie. Skorzystać z okazji, jaką może być każda rola, żeby powiedzieć to, co ja osobiście mam do powiedzenia za pośrednictwem takiej czy innej postaci; powiedzieć, jaki jest mój pogląd na świat, na życie, na moralność, jaka jest moja estetyka – do tego celu służy mi moje aktorstwo.
** Źródło: M. Czanerle, ''Gustaw Holoubek. Notatki o aktorze myślącym'', WAiF, Warszawa 1972
 
==Cytaty o Gustawie Holoubku==
Linia 40 ⟶ 46:
** Autor: [[Mariusz Bonaszewski]].
** Źródło: ''Wieczne niespełnienie i niepewność'', „Rzeczpospolita” nr 122, 26 maja 2006
 
* Holoubek był i jest przedstawicielem wymierającego na naszych oczach gatunku polskiego inteligenta – inteligenta, który w tym konkretnym przypadku jest wielkim aktorem, ale ani przez chwilę nie rezygnuje z – nie waham się powiedzieć – inteligenckiej misji, jaka nierzadko, zwłaszcza w niesprzyjających okolicznościach politycznych, wiązała się także z uwikłaniami i kompromisami.(...) Holoubek podporządkował aktorstwo sposobowi bycia, uwikłał je w rzeczywistość polityczną, w inteligenckie racje i wybory, narzucił swoją osobowość, przyzwyczaił publiczność do tego, że jest kimś więcej niż aktorem.
** Źródło: [[Janusz Majcherek]], ''Holoubek'' w: ''Gustaw Holoubek. Album jubileuszowy'', Wydawca Państwowy Teatr Ateneum im.S. Jaracza w Warszawie, Warszawa 1997
 
* Pamiętam moment, gdy po raz pierwszy ukazał się warszawskiej publiczności Gustaw Holoubek(...). Na scenie gromada asów i tuzów. W pewnej chwili w głębi, ale z prawej strony, nie na wprost nas, wchodzi aktor niepozornej powierzchowności, nie patrzy na nikogo, siada sobie (tam w głębi) i spokojnie zaczyna czytać gazetę. Asy i tuzy nadal perorują, ale już nikt ich nie słucha. Wszyscy wpatrują się zafascynowani w tę zagadkową postać z gazetą. To było wejście prowokacyjnie nijakie. (Jedno z najpiękniejszych, jakie widziałem).
** Autor: [[Zbigniew Raszewski]] ''Teatr w świecie widowisk'', Wydawnictwo Krąg, Warszawa 1991
 
* Są takie sytuacje w naszym życiu, że żadne osobiste wspomnienia, żadne słowa nie są w stanie oddać tego, co się czuje. Myślę, że milczenie byłoby lepsze. Po prostu, żal, bardzo żal.