Aleksander Bardini: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m drobne techniczne
Alessia (dyskusja | edycje)
m →‎O Aleksandrze Bardinim: +2, formatowanie automatyczne
Linia 14:
* Był jednym z najmądrzejszych pedagogów. Uczył mówić, śpiewać, zachowywać się na scenie, a także myśleć.
** Autor: [[Andrzej Szczepkowski]], „Gazeta Wyborcza” 1995, nr 177
 
* Jak to mówił Bardini, aktor najszczęśliwszy jest w momencie zmiany. Kiedy zmienia jeden teatr na drugi. A potem się zaczynają kłopoty.
** Autor: [[Ewa Dałkowska]], [http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/nzsco.htm „Polska Dziennik”, Łódzki, 7 października 2008]
** Zobacz też: [[aktor]]
 
* Moimi majstrami byli m.in. Tadeusz Łomnicki, Aleksander Bardini, Zofia Mrozowska i inni wybitni ludzie teatru. Oni nie uczyli mnie artyzmu, lecz zawodu.
** Autor: [[Emilian Kamiński]], [http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/110956.html ''W teatrze interesuje mnie synteza życia'', „Przegląd nr 6/, 7 lutego 2011]
 
* Oglądając jego dokonania aktorskie, zwłaszcza późne, miało się wszakże nieodparte wrażenie, iż aktor nie tyle kreuje rolę, ile użycza jej cząstkę samego siebie. Mówiąc innymi słowy indywidualność, prywatna, fascynująca osobowość Bardiniego, wchłaniała niejako postacie, które grał, upodobniała je do siebie – niezależnie od rozmaitości zadań aktorskich.
** Autor: [[Jacek Sieradzki]], „Rzeczpospolita”«Rzeczpospolita» 1995, nr 187
 
* Prace reżyserskie Bardiniego były fachowe, dojrzałe, ale akademickie – co w tym wypadku oznacza tyle, że je ceniono, acz rychło zapominano. Zbyt łatwo zapominano.
** Autor: Jacek Sieradzki, „Rzeczpospolita”«Rzeczpospolita» 1995, nr 187
 
* Rzadko kiedy tytuły akademickie dobrze przylegają do artystów. Zazwyczaj brzmią żartobliwie, jak przezwisko. Aleksander Bardini był wyjątkiem. Funkcjonował przede wszystkim jako profesor. Był najpierw nauczycielem, a dopiero później artystą.
** Autor: [[Krzysztof Zanussi]], „Tygodnik«Tygodnik Powszechny”Powszechny», 13 sierpnia 1995
 
* W dramacie pozostanie zwolennikiem reżyserii ukrytej, służącej aktorowi i autorowi. W operze zbuduje bogaty i różnorodny teatr wielu konwencji, od klasycznych (''Cosi fan tutte'' Mozarta) po współczesne (''Więzień'' Dallapiccoli napisany w technice dodekafonicznej). Podejmuje ciekawe próby odświeżenia tradycji operowej inscenizacji w sprawdzonych arcydziełach
** Autor: [[Barbara Osterloff]], „Teatr”«Teatr» 1995, nr 11