Tadeusz Miciński: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
sortowanie
Alessia (dyskusja | edycje)
formatowanie
Linia 1:
'''[[w:Tadeusz Miciński|Tadeusz Miciński]]''' (1873–1918) – polski pisarz i poeta.
* ==''[[Nauczycielka]]'' (1896)==
{{osobne|Nauczycielka}}
* A więc piękno – to właśnie najistotniejszy realizm!
 
* Chodźcie, chodźcie moje smutki, tęsknoty, nieokreślone marzenia – do tego niewodu, w którym pośniecie. Taki los ryb i wszystkiego, co żyje. Więc i ta śmieszna potrzeba, która wychodzi z serca blada, tęskna, jak Goplana i chwyta się pierwszego sznura żurawi – zginąć musi...
** Źródło: ''[[Nauczycielka]]''
 
==''Xiądz Faust''==
* Ale ludzkość przeciętna ma tylko dwie drogi: od ołtarza do szynku lub na odwrót. Jeśli katolicyzm, protestantyzm, mahometanizm, buddyzm – nie są już świątyńmi ludzkości, budujmy nową.<br />Ludzkość bez świątyni istnieć nie może.
** Źródło: r. XIX, ''[[Nauczycielka]]Bitwa pojęć''
 
* Ludzkość porównam do zatopionego pancernika. Wydostać się nie może nikt ze straszliwego ciśnienia kilku tysięcy metrów wody nad sobą. Próbowano już w tym wnętrzu modlić się, uwierzono w Trimurti indyjską i w Trimurti chrześcijańską, moc wyższą odbierano w ekstazie derwiszów lub gdy dzwonek uderzył we Mszy na Podniesienie. Ale kto wyjrzał przez grube szyby pancernika – postrzegł zastygłą przeraźliwie mroczną Infernalność: jakby zamiast hostii spożyć cyjankali: mroźny śmiertelny wstręt...
** Źródło: r. XIX, ''Bitwa pojęć''
 
* Są zawiązki w głębiach Polaka religijności aryjskiej. Zbadajmy ją. Odbyła się już wilia, a będzie pasterka, obchodzona tu nie o północy jak zwykle, ale przed brzaskiem.<br />Ludzie tutejsi noc całą wróżą, śpiewają kolędy; odprawiają tajemnicze obrządki, bardzo pogańskie i święte.
** Źródło: r. XVI, ''Do źródeł Ariów''
 
* Według doświadczeń Morgana, można, dzieląc jajo, otrzymać odpowiednią ilość osobników maleńkiego wymiaru; łącząc zaś dwa ze sobą, otrzymujemy olbrzyma. Ksiądz Faust umie wpływać na tworzenie olbrzymów przez łączenie kilku zapłodnionych jaj ze sobą w łonie matki. Jest to proces niesłychanie złożony, bo trzeba za pomocą magnetyzmu wpływać na łączenie komórek. Nie jest trudno tworzyć potwory, idąc za Cramptonem, który z dwóch poczwarek motyli otrzymywał np. olbrzymią ''Samię'' i maleńką ''Cynthię'', zrosłe. Ale chodzi o tworzenie harmonijnych wyższych kombinacji – o wytworzenie rasy, gdzie ludzka byłaby tylko tym, czym jest opuncja dla wspaniałych owoców śliwy lub ananasu, kiedy je na nich sadzi słynny Burbaki.
** Źródło: r. XVIII, ''Laboratorium Fausta''
 
* Wzmożona Religia dawnych Ariów przeobrazi naród polski – i żydowski. Musimy uwielbić Wielką Trójcę: Pracę, Sprawiedliwość, Miłość Nadczłowieczeństwa – inaczej dojdziemy do tej pustyni zwątpienia, gdzie wszystko rozsypuje się w popiół – prócz kanapki z kawiorem i papierów giełdy.
** Źródło: r. XVI, ''Do źródeł Ariów''
 
==Inne==
* Jam ciemny jest wśród wichrów płomień boży,<br />lecący z jękiem w dal -- jak głuchy dzwon północy --<br />ja w mrokach gór zapalam czerwień zorzy<br />iskrą mych bólów, gwiazdą mej bezmocy.
** Źródło: ''Lucyfer''
Linia 24 ⟶ 44:
* Żyje we mnie jakiś głuchy płacz – jakiś szloch i płacz żyją we mnie –<br />niby w grocie kropel wieczny szmer, monotonnych kropel tajny jęk.
** Źródło: ''Melancholia''
 
==''Xiądz Faust''==
* Ale ludzkość przeciętna ma tylko dwie drogi: od ołtarza do szynku lub na odwrót. Jeśli katolicyzm, protestantyzm, mahometanizm, buddyzm – nie są już świątyńmi ludzkości, budujmy nową.<br />Ludzkość bez świątyni istnieć nie może.
** Źródło: r. XIX, ''Bitwa pojęć''
 
* Ludzkość porównam do zatopionego pancernika. Wydostać się nie może nikt ze straszliwego ciśnienia kilku tysięcy metrów wody nad sobą. Próbowano już w tym wnętrzu modlić się, uwierzono w Trimurti indyjską i w Trimurti chrześcijańską, moc wyższą odbierano w ekstazie derwiszów lub gdy dzwonek uderzył we Mszy na Podniesienie. Ale kto wyjrzał przez grube szyby pancernika – postrzegł zastygłą przeraźliwie mroczną Infernalność: jakby zamiast hostii spożyć cyjankali: mroźny śmiertelny wstręt...
** Źródło: r. XIX, ''Bitwa pojęć''
 
* Są zawiązki w głębiach Polaka religijności aryjskiej. Zbadajmy ją. Odbyła się już wilia, a będzie pasterka, obchodzona tu nie o północy jak zwykle, ale przed brzaskiem.<br />Ludzie tutejsi noc całą wróżą, śpiewają kolędy; odprawiają tajemnicze obrządki, bardzo pogańskie i święte.
** Źródło: r. XVI, ''Do źródeł Ariów''
 
* – Według doświadczeń Morgana, można, dzieląc jajo, otrzymać odpowiednią ilość osobników maleńkiego wymiaru; łącząc zaś dwa ze sobą, otrzymujemy olbrzyma. Ksiądz Faust umie wpływać na tworzenie olbrzymów przez łączenie kilku zapłodnionych jaj ze sobą w łonie matki. Jest to proces niesłychanie złożony, bo trzeba za pomocą magnetyzmu wpływać na łączenie komórek. Nie jest trudno tworzyć potwory, idąc za Cramptonem, który z dwóch poczwarek motyli otrzymywał np. olbrzymią ''Samię'' i maleńką ''Cynthię'', zrosłe. Ale chodzi o tworzenie harmonijnych wyższych kombinacji – o wytworzenie rasy, gdzie ludzka byłaby tylko tym, czym jest opuncja dla wspaniałych owoców śliwy lub ananasu, kiedy je na nich sadzi słynny Burbaki.
** Źródło: r. XVIII, ''Laboratorium Fausta''
 
* Wzmożona Religia dawnych Ariów przeobrazi naród polski – i żydowski. Musimy uwielbić Wielką Trójcę: Pracę, Sprawiedliwość, Miłość Nadczłowieczeństwa – inaczej dojdziemy do tej pustyni zwątpienia, gdzie wszystko rozsypuje się w popiół – prócz kanapki z kawiorem i papierów giełdy.
** Źródło: r. XVI, ''Do źródeł Ariów''
 
==Zobacz też==
{{Wikisource|Tadeusz Miciński|Tadeusza Micińskiego}}
* ''[[Nauczycielka]]''