Ayaan Hirsi Ali: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m kosmetyka
Alessia (dyskusja | edycje)
m drobne redakcyjne, formatowanie automatyczne, int.
Linia 5:
** Zobacz też: [[Holandia]]
 
* Holenderski rząd nie powinien finansować szkół koranicznych, ponieważ odrzucały one wartości uniwersalnych praw człowieka. W szkołach tych nie wszyscy są równi. Ponadto nie przestrzega się w nich wolności słowa i sumienia (...) Zaniedbywane są przedmioty, które pozostają w sprzeczności z nauczaniem islamu, takie jak ewolucja i seksualność. Nauczanie odbywa się metodą pamięciową, a nie poprzez zadawanie pytań. Wpajana jest także, szczególnie dziewczętom, uległość. Nie wdraża się dzieci do życia w społeczności szkolnej i lokalnej, co powoduje późniejsze trudności integracyjne.
 
* Każdy rząd solennie obiecuje, że polepszy współpracę z innymi krajami w kwestii migracji i bezpieczeństwa. Jak dotąd żaden nie podjął efektywnych działań na płaszczyźnie europejskiej. Dla mnie jest to jeden z najważniejszych argumentów na rzecz europejskiej konstytucji. Zniknie bowiem wymówka.
Linia 11:
 
* Opowieść w Koranie jest prosta i płaska: Hiob zostaje wystawiony na próbę, jest posłuszny i zostaje za to wynagrodzony. Koniec historii. Opowieść w Biblii jest dramatyczna: Hiob buntuje się przeciw Bogu, rozpacza, wątpi, wybucha, oskarża Boga. Ten dramat w Koranie nie istnieje – i na tym polega zasadnicza różnica między obiema tradycjami.
** Opis: odpowiedź na pytanie, czym różni się Hiob z Biblii od Hioba z Koranu.
** Źródło: spotkanie z okazji Dnia Wolności Prasy w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Holenderskich, 3 maja 2005 r.
 
* Opuszczam Holandię ze smutkiem, ale i z ulgą.
** Znaczenie: Hirsi Ali zrzekła się mandatu deputowanej pod naciskiem opinii publicznej. Przed laty okłamała władze Holandii aby dostać azyl polityczny.
** Źródło: ''Polityka''„Polityka”, 2006
 
* Religia – każda religia i każda święta księga – jest w demokracji przedmiotem krytyki, a czasem też i kpiny. Może to być bolesne i trudne, każdy bowiem, kto czuje, że coś mu najdroższego nie jest podzielane przez innych, musi pogodzić się z poczuciem przegranej. Ale taka jest istota wolnego społeczeństwa – prawo wierzących jest także prawem niewierzących i prawem odszczepieńców. Nikt nie może żądać wolności dla siebie i nie chcieć bronić tej wolności dla innych.