Małe zbrodnie małżeńskie: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Jos. (dyskusja | edycje)
m formatowanie automatyczne
Alessia (dyskusja | edycje)
m formatowanie automatyczne, int.
Linia 1:
'''''[[w:Małe zbrodnie małżeńskie|Małe zbrodnie małżeńskie]]''''' (fr. ''Petits crimes conjugaux'') – dramat [[Éric-Emmanuel Schmitt|Érica-Emmanuela Schmitta]] z 2003 roku; tłum. Barbara Grzegorzewska.
* A może to, co powinno się mieć wspólnego w związku, to wcale nie prawda, a sekret. Sekret, że mi się podobasz. Sekret, że ja ci się podobam. Sekret, że to nie mija.
** Postać: Gilles
Linia 8:
* Czas nie jest sprzymierzeńcem miłości.
 
* '''Gilles''' (podekscytowany):''podekscytowany''): Czemu kobieta nigdy nie przejawia inicjatywy?<br />'''Lisa:''' Bo jest wystarczająco sprytna, aby wpoić w mężczyznę przeświadczenie, że to on ma ochotę.<br />'''Gilles:''' Wówczas kto kim manipuluje?<br />'''Lisa:''' Dobre pytanie. Małe zbrodnie małżeńskie.<br />Śmieją się, prawie w komitywie.<br />'''Gilles:''' A kto zwycięży?<br />'''Lisa:''' Ta, która może ustąpić. Tylko ona kontroluje grę.<br />'''Gilles''' (''z podziwem):'''): Dziwka!<br />'''Lisa:''' Dziękuję. Małe zbrodnie małżeńskie.
 
* Czym jednak jest wolność bez zaangażowania? To wolność pusta, jałowa, nieuchwytna, wolność prewencyjna. Mężczyźni bardziej marzą o wolności, niż z niej korzystają, trzymają ją zazdrośnie na półce, zamiast jej używać. A ona usycha, kurczy się i umiera na długo przed nimi. Bo wolność wtedy tylko istnieje, kiedy się z niej korzysta. Mężczyźni są w głębi duszy sentymentalni: co innego przeżywają, a co innego sobie opowiadają. Podszywają swoje życie innym, tajemniczym, upragnionym, wymarzonym, które milcząco opiewają.
Linia 18:
** Postać: Gilles
 
* '''Lisa''' (zachwycona):''zachwycona''): Gilles, to cudowne, czujesz się lepiej, wracasz do siebie: to jedno z twoich ulubionych zdań: „Co to za pomysł kazać mi brać tabletki, jak tylko okażę jakieś uczucie?”! To ty. To cały ty. Nigdy nie znosiłeś ludzi, którzy uciekają od złości, smutku, lęku czy oburzenia – zażywając środki uspokajające. Masz swoją teorię. Nasza epoka jest tak komfortowa, że stara się leczyć sumienie, ale nie uda jej się wyleczyć nas z tego, że jesteśmy ludźmi.<br />'''Gilles:''' (''mile zaskoczony''): Tak?<br />'''Lisa:''' Dodawałeś, że mądrość nie na tym polega, żeby powstrzymywać się od odczuwania, lecz żeby odczuwać wszystko. Jak leci.
 
* Humor umożliwia powiedzenie prawdy.
Linia 28:
* '''Lisa:''' Jakim jest pan typem mężczyzny?<br />'''Gilles:''' Pani typem?<br />'''Lisa:''' Potwierdzam. Po każdym zdaniu spływa po mnie strumień potu, mózg mi drętwieje – to objawy choroby zwanej niepohamowanym pociągiem.<br />'''Gilles:''' Przykro mi, nie mam lekarstwa.<br />'''Lisa:''' To pan jest lekarstwem.<br />Uśmiechają się do siebie.<br />'''Gilles:''' Jest ktoś w pani życiu?<br />'''Lisa:''' W tej chwili jesteś ty.
 
* '''Gilles:''' Jestem tu. Nie umarłem.<br />'''Lisa:''' Nie. Ale przeszłość umarła. (zmusza''Zmusza się do uśmiechu przez łzy''). Bardzo cię kochałam, Gilles, bardzo.<br />'''Gilles:''' Mówisz mi to, jakbyś mówiła: „Bardzo cierpiałam, Gilles, bardzo cierpiałam”.<br />'''Lisa:''' Może. Nie potrafię kochać, nie cierpiąc.
 
* Jeżeli mnie kochasz, przyjmiesz mnie oszpeconego, kalekiego, starego, chorego, pod warunkiem jednak, że będę sobą. Jeżeli mnie kochasz, pragniesz mnie, a nie tylko mojego odbicia. Jeżeli mnie kochasz...