Lalka (Alisa Mun): Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
formatowanie automatyczne, poprawa linków, sortowanie, drobne techniczne
Alessia (dyskusja | edycje)
m łamanie wierszy
Linia 4:
* – Ale przecież to nie była miłość! – wykrzyknęłam, po tym jak on zamilkł i zapalił papierosa. – Miłość może być tylko na wieki. A nie tak, żeby najpierw z jednym, a potem z drugim.
 
* Nie, nie boję się. Ponieważ dopóki żyje Maksim, można poprosić go o pieniądze. O dużo pieniędzy, o milion – tyle, ile kosztuję. I rozkazać, by za te pieniądze zrobiono jego kopię, nieśmiertelnego lalkowego Maksima. I kiedy prawdziwy Maksim umrze – ja oczywiście, będę płakać – i kiedy Maksim umrze, to będę żyć z lalką, z nowym ukochanym, odpornym na choroby, śmierć, rozpad. I ten Maksim będzie kochać i pożądać mnie jedynej. Kochać i pożądać wiecznie.<br />A wtedy oboje będziemy mogli kochać i pożądać siebie wiecznie.
A wtedy oboje będziemy mogli kochać i pożądać siebie wiecznie.
 
* Po porannych seksie On nagle zapytał, dlaczego nie nazywam go po imieniu.<br />Zamyśliłam się.<br />– Może nie lubisz wymawiać mojego imienia na głos? – nie poddawał się.<br />– Nie mogę nawet w myślach – odpowiedziałam, szczerze patrząc mu w oczy. Zawsze trzeba odpowiadać szczerze, inaczej to nie będzie miłość. Choć czytałam gdzieś, że niektóre kobiety są nieszczere ze swoimi ukochanymi.<br />– Dlaczego? – zdziwił się On.<br />– Ponieważ to będzie zdrada. Ponieważ ty jesteś dla mnie jeden jedyny.<br />– I co z tego?<br />– Jeśli zacznę nazywać cię po imieniu, będzie to oznaczało, że jesteś dla mnie taki sam jak wszyscy inni mężczyźni. Oni wszyscy mają imiona. A ty nie powinieneś mieć imienia.<br />– Ale przecież ja mam imię! – nie zrozumiał.<br />– Nie. Ty to jesteś Ty.<br />– A jeśli jakiemuś innemu powiesz „ty”, to w ogóle staniemy się całkiem równi.<br />– Nie, nic nie rozumiesz. Ty wielką literą. A oni wszyscy małą. Więc o żadnej równości nie może być nawet mowy!
Linia 13 ⟶ 12:
** Rozmowa Maksima z Siergiejem.
 
* Więc jestem lalką. Jestem własnością Maksima, który kupił mnie za milion dolarów. Kupił, gdyż zwiątpił w możliwość spotkania takiej żywej kobiety, z którą byłoby mu dobrze. Dla mnie było to niezupełnie zrozumiałe. Zapytałam go, co ma na myśli, gdy mówi „dobrze”: miłość, seks, prowadzenie domu, wygląd czy coś jeszcze?<br />On ze smutkiem się roześmiał i powiedział, że wszystko to, to właściwie jedno i to samo. Że wszystko to łączy się w takim zagadkowym słowie jak „dusza”. Przy czym nie jedna dusza, a dwie – kobieca i męska. I kiedy one dopełniają się wzajemnie, że powstaje jedna całość..
On ze smutkiem się roześmiał i powiedział, że wszystko to, to właściwie jedno i to samo. Że wszystko to łączy się w takim zagadkowym słowie jak „dusza”. Przy czym nie jedna dusza, a dwie – kobieca i męska. I kiedy one dopełniają się wzajemnie, że powstaje jedna całość..
 
* Wszyscy naczytali się powieści o miłości i uważają, że bez miłości nie można żyć, że takie życie będzie jak gdyby zwyrodnieniem. I dlatego każdy zmusza się do miłości. Czyli w tajemnicy przez samym sobą wbija sobie do głowy: ach, co za oczy! ech, co za nogi! och, co za piersi! uch, co za charakter! A tak na prawdę, tylko plunąć i rozetrzeć!