Nie ma to jak statek: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m szablon
Alessia (dyskusja | edycje)
m formatowanie, ort., drobne techniczne
Linia 1:
[[Plik:DebbyRyanMay09Cole Sprouse.jpg|mały|<center>DebbyCole RyanSprouse, odtwórczyniodtwórca roli BaileyCody'ego</center>]]
{{dopracować}}
[[Plik:Cole SprouseDebbyRyanMay09.jpg|mały|<center>ColeDebby SprouseRyan, odtwórcaodtwórczyni roli Cody'egoBailey</center>]]
[[Plik:DebbyRyanMay09.jpg|mały|<center>Debby Ryan, odtwórczyni roli Bailey]]
'''[[w:Nie ma to jak statek|Nie ma to jak statek]]''' (ang. ''The Suite Life on Deck'') – serial komediowy produkcji amerykańskiej.
==Seria 1==
===''Ruszamy na morze'' [1.1]''===
* '''London:''' Ale fale.<br/ > '''Moseby:''' To moja stopa!<br/ > '''London:''' To co robi pod moją walizką?<br/ > '''Moseby:''' Boli.
 
Linia 33 ⟶ 32:
* '''Bailey:''' Nie zrezygnuję nawet za całą forsę świata.<br/ > '''London:''' Załatwię tyle.
 
===''Wyspa Papug'' [1.2]''===
* '''Zack:''' Przepraszam, zaspałem.<br/ > '''Cody:''' Przecież mieliśmy teraz lekcję.<br/ > '''Zack:''' No właśnie.
 
Linia 52 ⟶ 51:
* '''Cody:''' Słuchaj, sprawę z Bailey trzeba rozwiązać dojrzale i rozsądnie.<br/ > '''Zack:''' Ech, masz całkowitą rację. Kto plunie dalej?
 
===''Konkurs Jo-Jo'' [1.3]''===
* '''Bailey:''' Nie chcę być niemiła, ale ten pokój w połowie należy do mnie.<br />'''London:''' To matematyka. Nie moja działka.
 
Linia 61 ⟶ 60:
* '''Cody:''' Wziąłeś moją kartę?!<br />'''Zack:''' Jak ją zostawiłeś na wierzchu!<br />'''Cody:''' Była w moim portfelu. A on pod poduszką i jeszcze misiek wszystkiego pilnował!<br />'''Zack:''' Misiek wcale się nie stawiał.
 
===''Nerka oceanu'' [1.4]''===
* '''Zack:''' Cztery owoce leśne. Malina, jarzyna, borówka, jagoda.<br/ > '''Ashton:''' Ja zamawiałem trzy.<br / >'''Zack:''' To masz obleśnego fuksa.<br/ >'''Ashton:''' A ty nie dostaniesz obleśnego napiwku.<br/ >'''Zack:''' Wtedy będę obleśnie ryczał.
 
Linia 74 ⟶ 73:
* '''Zack:''' Czuję, że coś iskrzy.<br/ >'''Cody:''' No co ty, płynie pierwszą klasą. A ty wcale nie masz klasy.<br/ >'''Zack:''' Myślę, że laseczka minus ten osioł to szczęśliwy Zack.<br/ >'''Cody:''' Noo! To prawie matematyka. Brawo stary!
 
===''Wieczór gwiazdek'' [1.5]''===
* '''Bailey:''' Miałam wykresy zrobione z ciasta.<br/ > '''Zack:''' Oj, mogę zaświadczyć, że wykresy są świetne.<br/ > '''Bailey:''' To powiedz pani Tutweiller, że zjadłeś mi piątkę.
 
Linia 89 ⟶ 88:
* '''Cody:''' Jak nas tu znaleźliście?<br/ > '''Pani Tutweiller:''' Woody was wydał. Wyśpiewał wszystko za podniesienie oceny na dwa z plusem.
 
===''Linia zmiany daty'' [1.6]''===
* '''Pani Tutweiller:''' Czy ktokolwiek w tej klasie, słyszał o linii zmiany daty?<br/ > '''Woody:''' To chodzi o te poziome kreski w kalendarzu?
 
* '''Zack:''' Jeżeli jutro znowu będzie dzisiaj, to dzisiaj tak właściwie jest wczoraj. A więc wczorajsze zadanie nie jest na dzisiaj. To zadanie jest na jutro.<br/ > '''Pani Tutweiller:''' Czy to znaczy, że nie zrobiłeś zadania?<br/ > '''Zack:''' Jeszcze.
 
* '''Pani Tutweiller''': Schodzimy do najmniejszego wspólnego mianownika.<br/ > '''Zack''': Jej! Zaraz to to jest matma? A sądziłem, że geografia.<br/ > '''Cody''': Nie, a nasz bal szkolny?<br/ > '''Bailey''': Ten, który będzie dzisiaj?<br/ > '''Cody''': Jej! przeżywam jakieś dziwaczne ''deja vu''.<br /> '''London:''' Duże co?<br/ > '''Cody''': ''Deja vu'' to po francusku "to„to wszystko już widziałem"widziałem”.<br/ > '''Zack''': Nie no zaraz, teraz francuski, a sądziłem, że matma!
 
===''To wszystko jest dla mnie greckie'' [1.7]''===
* '''Moseby:''' (...) i prosi cię, byś przemówiła.<br />'''London:''' Dobra, to łatwizna. Umiem mówić od 9-tego roku życia!
 
* '''Bailey:''' Ale piękna rzeźba! Ale wspaniała waza!<br />'''London:''' Ale przystojniak!
Linia 109 ⟶ 108:
 
* Nie jestem boginią... Oficjalnie.
** Postać: London.
 
* '''Zack:''' Słuchajcie! A ja muszę skorzystać.<br />'''Bailey:''' Rzeźby nie korzystają!<br />'''Zack:''' Ani nie robią małych kamyczków?
Linia 115 ⟶ 114:
* '''Pani Tutweiller:''' Panie Moseby, czy te rzeźby nie wydają się panu znajome?<br />'''Mosbey:''' Nie jestem aż tak stary!
 
===''Ogromny potwór morski'' [1.8]''===
* '''Bailey:''' Wie pan, że tutaj człowiek docenia piękno i różnorodność przyrody...<br/ > '''Cody:''' Zack, na ręce usiadł ci świerszcz rzadkiego gatunku! Żyją tylko cztery takie.<br/ > '''Zack:''' Robal, robal, robal! Sio, sio, sio! (''(zabijaZabija go)'').<br/ > '''Cody:''' No a teraz, żyją już tylko trzy.
 
* '''Cody:''' Gdzie moja książka od biologii?<br/ >'''Zack:''' Jak wygląda?<br/ > '''Cody:''' Jak twoja. Tylko była otwierana.
Linia 124 ⟶ 123:
* '''Bailey:''' Za dużo czosnku.<br/ > '''Cody:''' No wiesz, robię to w ten sposób od dziesięciu lat, i ani razu nikt się nie poskarżył.<br/ >'''Bailey:''' Pewnie wszyscy krztusili się czosnkiem.
 
===''Kwiaty i czekolada'' [1.9]''===
* Między wami nie byłoby żaru nawet w saunie, która się pali, w wulkanie, na słońcu.
** Postać: Zack.
 
* '''Zack:''' Gdzie się podział ten Bob, który mówił, że się nie da uwiązać?<br/ > '''Bob:''' To było, kiedy mnie i tak żadna nie chciała.
Linia 132 ⟶ 131:
* '''Cody:''' Czy to znaczy, że to już koniec?<br/ > '''Bailey:''' Koniec? Nie było początku.
 
===''RodziceThe namommy statkuand [1.16]the Swami'' (1.12)===
* '''Moseby:'''O Cody chodź! W Indiach na pokład wsiada ze 300 gości, a mój komputer co chwila gaśnie.<br/ > '''Zack:'''Jak dziewczyny gdy Cody się odezwie.
 
* '''Moseby:'''Cody to na prawdę cudownie, że chcesz szukać duchowego oświecenia. Zack, a ty po co tam jedziesz?<br/ > '''Zack:'''On mówi, że to droga do Nirwany. Na pewno jest ładna.<br/ > '''Cody:'''Wyjaśnię mu, że Nirwana nie jest dziewczyną, kiedy już wejdziemy na tę górę.
 
* Pojechała zwiedzać Tadż Mahal. Ja wolę centrum Mahandlowe.
** Postać: London.
 
* '''Zack:'''Cześć Jogi, gdzie jest Bubu?<br/ > '''Swami:'''Jej, jeszcze nikt na to nie wpadł.
 
* '''Gitanjali:'''Tak, tak, tak bujacie mnie coś czuję to.<br/ > '''London:'''To nie my to ocean.
 
===''Rodzice na statku'' [1.16]===
* '''Carey:''' Cieszę się, że w końcu widzę swoje dzieci.<br/ >'''Zack:''' Mamo, jesteśmy facetami. Golimy się.<br/ >'''Cody:''' No, pierwszy poniedziałek miesiąca.
 
Linia 144 ⟶ 155:
 
* '''Zack:''' To wredne. Jak ty się do mnie upodabniasz!<br/ >'''Cody:''' Wiem, i to mnie martwi.
 
===''The mommy and the Swami(1.12)''===
*'''Moseby:'''O Cody chodź! W Indiach na pokład wsiada ze 300 gości, a mój komputer co chwila gaśnie.<br/ > '''Zack:'''Jak dziewczyny gdy Cody się odezwie.
 
*'''Moseby:'''Cody to na prawdę cudownie, że chcesz szukać duchowego oświecenia. Zack, a ty po co tam jedziesz?<br/ > '''Zack:'''On mówi, że to droga do Nirwany. Na pewno jest ładna.<br/ > '''Cody:'''Wyjaśnię mu, że Nirwana nie jest dziewczyną, kiedy już wejdziemy na tę górę.
 
*Pojechała zwiedzać Tadż Mahal. Ja wolę centrum Mahandlowe.
**Postać: London.
 
*'''Zack:'''Cześć Jogi, gdzie jest Bubu?<br/ > '''Swami:'''Jej, jeszcze nikt na to nie wpadł.
 
*'''Gitanjali:'''Tak, tak, tak bujacie mnie coś czuję to.<br/ > '''London:'''To nie my to ocean.
 
==Seria 2==
===The Spy Who Shoved Me'' [2.1]''===
* '''Cody:''' Nudzisz się tak jak ja?<br/ >'''Zack:''' Nudziłem się jak ty. Ale przylazłeś, i nudzę się jeszcze bardziej.
 
* '''Zack:''' Ja nie widziałem niczego, właśnie sznurowałem sobie but.<br/ >'''Cody:''' Pomagałem mu. Na serio. On nie umie na kokardkę.
 
===''Abra-ka-dabra!'' [2.2]''===
* '''Bailey:''' Gdzie twoja dziewczyna?<br/ >'''Zack:''' Sądziłem, że pasujemy do siebie z Sarą.<br/ >'''Cody:''' Na imię jej Tanya.<br/ >'''Zack:''' Nie nadążam już za tymi gierkami. Mam już dość tych kobiet. Zbyt wiele ode mnie wymagają. Bądź punktualny, pamiętaj imiona... Co ja jestem, Superman?!
 
===''Smarticle Particle'' [2.5]''===
* '''Bailey:''' Wiesz, myślę że w London siedzi mądra dziewczyna i chce się wydostać.<br />'''Cody:''' Tak, i krzyczy: Wyciągnijcie mnie z tej debilki?
 
Linia 175 ⟶ 174:
* '''Zack:''' Przepraszam, ale... czy bolało, jak spadłaś mi z nieba?<br />'''Woody:''' Niezłe.<br />'''Zack:''' Albo to. Czy jesteś z Alaski? Bo tam są takie laski... No teraz ty.<br />'''Woody:''' No cześć, czy bolało, jak spadłaś z Alaski?
 
===''Familly Thais'' [2.6]''===
* '''Khun Yai:''' Jesteś taka podobna do mamy.<br/ > '''London:''' Ty na pewno też, gdy zdejmiesz ten talerz z głowy.
 
Linia 182 ⟶ 181:
* '''London:''' Co ja zjadłam?<br/ > '''Khun Yai:''' Świerszcza. Cyk, cyk.
 
===''Goin' bananas'' [2.6]''===
* '''London''' (''pisząc SMS''):''' Cześć, Chelsea, SMS-y są extra! Robisz błędy i nikt się nie czepia.
 
* ''' Pani Tutweiller:''' Nie wolno używać telefonów bez konieczności. (''Dzwoni jej komórka''). London, fakt, że uważasz mój makijaż za krzykliwy nie zalicza się do konieczności.
Linia 190 ⟶ 189:
 
* Hm... Hasło... Chwileczkę... ''Bailey''! Ha, ha, przynajmniej już nie ma „tęsknie za mamą”.
** Postać: Zack.
 
* '''Zack:''' A to nie pasuje do referatu o... Ludwiku Ksiw? <br/ > '''Pani Tutweiller''' Ludwiku XIV.