Poranek kojota: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m szablon
Alessia (dyskusja | edycje)
ort., int., sortowanie, drobne redakcyjne, formatowanie
Linia 1:
{{WEdycji}}
'''[[w:Poranek kojota|Poranek kojota]]''' – polska komedia z 2001 roku, reż. [[Olaf Lubaszenko]]. Autorem scenariusza jest Mikołaj Korzyński.
{{wulgaryzmy}}
* – Co jest, kurwa, z tą świnią?!<br />– Nic nie słyszę, bo jakiś debil się drze przez megafon.
** Postacie: Ochroniarz Małpa i Kuba
 
==Wypowiedzi postaci==
* – Co to jest? Dlaczego ta świnia ma kły?<br />– Bo to jest guziec, taka świnia z Afryki.<br />– Ty sam, kurwa, jesteś guziec.
[[Plik:Maciej Stuhr by Foksal.jpg|mały|<center>Maciej Stuhr,<br />odtwórca głównej roli – Kuby Aksera</center>]]
** Postacie: Stefan i Ochroniarz Małpa
===Stefan===
* Jeżeli czegoś nie da się zrobić, potrzebny jest ktoś, kto o tym nie wie – przyjdzie i to zrobi.
** Opis: do gości na przyjęciu.
 
* Nie daj się wyprowadzić z równowagi. Pamiętaj, że każda klęska jest nawozem sukcesu. Nie pozwól, by zawładnęły tobą drobiazgi... Kurwa mać!!!
* – W sportowym obuwiu nie wpuszczamy, nie ma wjazdu dla dresiarzy!
** Opis: Szczękasam do Kubysiebie.
 
* Nigdy cię nie lubiłem. Nie okazywałaś mi szacunku, w twoich oczach widziałem tylko pogardę. A to boli. Jak drzazga w fiucie.
* – Zaraz was trochę podregulujemy, bo coś wam się chyba w głowach... popierdoliło!
** PostaćOpis: Stefando Noemi.
 
* Zaraz was trochę podregulujemy, bo coś wam się chyba w głowach... popierdoliło!
* – Nigdy cię nie lubiłem. Nie okazywałaś mi szacunku, w twoich oczach widziałem tylko pogardę. A to boli. Jak drzazga w fiucie.
** Postać: Stefan
 
===Inne postacie===
* – Brylant ożeni się z siostrą tej panienki i zwróci panu szmal, szefie.<br />– Wystraszyliście go trochę?<br />– Wzięliśmy go na spacer do ZOO, he, he.<br />– Kurwa, do kina go jeszcze weźcie i popcorn mu kupcie.
* Hauskommando!
** Postacie: Mały i Dziki
** Postać: „Brylant”
** Opis: o Dominice, gdy do niego dzwoniła.
 
* Lepiej bez twarzy niż bez kasy.
* – Co się dzieje?<br />– Nic takiego, przeszczepiliśmy panu organy płciowe owczarka niemieckiego.<br />(...)<br />– A ile czasu tutaj będę?<br />– Aż zwolni się miejsce w kostnicy.
** Postać: blondyna przy barze
** Postacie: Kuba i doktor Lubicz
 
* Makao... i po makale.
* – Co z moją siostrą?<br />– Niestety serce pawiana zostało odrzucone przez jej organizm.
** Postać: Krzysztof Jarzyna ze Szczecina
** Postacie: Siostra Dominiki i doktor Lubicz
 
* Młody, przypilnuj kuchni. My z panem Lutkiem i panem Jerzykiem idziemy wymieniać złote klamki.
* – Myśli pan, że powinnam mu zapłacić te 250 tysięcy dolarów?<br />– Co? Ile?! Tak, tak oczyw... Nie, nie! Przepraszam, a po jakim kursie?
** Postać: kelner
** Postacie: Dominika i psychoanalityk
** Opis: do Kuby.
 
* Może być tampax?
* – Hej! Słuchaj, kolego, nie zmuszaj mnie, żebym Ci nie pokazał, gdzie pieprz... yyy... ro... yyy... wróć... gdzie raki zimują! Okey?!? I jak?<br />– Okey, zadzwonimy do pana.<br />– Aha dobrze.... A ja nie mam telefonu.<br />– Okey, okey.<br />[...]<br />– Żeby w kraju bezprawia nie można było znaleźć jednego gangstera...
** Postać: „Wspólna”
** Postacie: Kandydat do roli na castingu i Reżyser kina akcji
** Opis: do „Brylanta”, któremu leciała krew z nosa i trzeba ją było zatamować.
 
* Mówiłeś „dziękuję”? To jest to słowo, które tam mamroczesz pod nosem?
* – Zrobimy sobie tutaj piknik. Jak masz na imię?<br />– Dolores.<br />– A ja Dolores, jestem królem warszawskich nastolatek.<br />– A pieniądze...? Trzeba płacić. W paszczu pięćdziesiąt, a za seks...<br />– Nie martw się o drobiazgi, dziecinko... Francuski, najlepszy.
** Postać: „Mały”
** Postacie: Brylant i Dolores
** Opis: do Szczęki.
 
* Niestety, nie jestem księciem z bajki ani synem króla nafty. Nie jestem nawet dziennikarzem TVN-u.
* – Kici, kici, taś, taś.<br />– Do lwa, kurwa, do lwa?
** Postać: Kuba
** Postacie: Ochroniarz Małpa i Stefan
** Opis: do Noemi.
 
* Nowobogaci... U nich wszystko musi być największe – dom, limuzyna, nawet świnia na ruszcie.
* – Z własnego doświadczenia wiem, że nie ma nic gorszego jak banda indywidualistów. Dlatego wyjaśnie wam zasady, które musicie przestrzegać w tym domu. Po pierwsze – primo – przyszliście tu do pracy, a nie na papierocha, pogaduchy i strojenie głupich min. Po drugie – primo – w tych kartonach są fajerwerki warte 30 tysięcy dolarów USA. A w tym domu fajerwerki odpalam tylko ja! Po trzecie – primo, ultimo – nikt nie otwiera tych drzwi.<br />– A dlaczego?<br />– Bo tam jest zamknięty Rambo.<br />– A kto to jest Rambo?<br />– Nie twoja sprawa, Bambo. Czy to jest, kurwa, jasne, żołnie... wróć, czy to jasne? No, to dupeczki jazda roznosić drinki. A z wami koty, będę się kontaktował drogą radiową. Czy to jasne?!?
** Postać: Ochroniarz Małpa, kucharz Jerzyk i kelnerLutek
 
* Uwaga! Rambo dusi senatora Polaka!
* Nie daj się wyprowadzić z równowagi. Pamiętaj, że każda klęska jest nawozem sukcesu. Nie pozwól, by zawładnęły tobą drobiazgi... Kurwa mać!!!
** PostaćOpis: Stefangłos samz do siebiegłośnika.
 
* W show-biznesie nie ma miejsca na miłosne uniesienia.
* – Siema, Kuba, po co leżysz na podłodze?<br />– Nie ważne. Słuchaj, Siwy dodajesz coś od siebie do tego sosu? Wiesz, co mam na myśli?<br />– Nie.<br />– Szkoda.<br />– Ale czasem lejemy z kumplem do frytek.
** PostaciePostać: Siwy i KubaWitek
 
* W sportowym obuwiu nie wpuszczamy, nie ma wjazdu dla dresiarzy!
* – A skąd ty tyle tego masz?<br />– Pracowałem w rozlewni jogurtów, jak mnie wywalili, to powiedzieli, żebym sobie zabrał.<br />– Ty po prostu byłeś za dobry do tej roboty.<br />– To nie to, waliłem gruchę do głównego zbiornika.
** Postać: „Szczęka”
** Postacie: Kuba, Witek i Siwy
** Opis: do Kuby.
 
==Dialogi==
* – Ty, co ty masz w uchu?<br />– Słuchawkę, no tak, że niby mam kontakt z bazą.<br />– Ale ze swoim mózgiem chyba już nie!
:'''„Dziki”:''' A pan kim jest?
** Postacie: Stefan i Ochroniarz Małpa
:'''Reżyser kina akcji:''' Ja... jestem r... reżyserem kina akcji.
:'''„Dziki”:''' No! To zaraz zobaczy Pan niezłą akcję!
 
----
* – Zapraszam cię na kolację.<br />– Ale ja nie jestem głodny.<br />– Nie ty będziesz jadł, ciebie będą jedli.
** Postacie: Stefan i Mariano Italiano w ZOO
 
:'''Kuba:''' A skąd ty tyle tego masz?
* – Niestety, nie jestem księciem z bajki ani synem króla nafty. Nie jestem nawet dziennikarzem TVN-u.
:'''Siwy:''' Pracowałem w rozlewni jogurtów, jak mnie wywalili, to powiedzieli, żebym sobie zabrał.
** Opis: Kuba do Noemi
:'''Witek:''' Ty po prostu byłeś za dobry do tej roboty.
:'''Siwy:''' To nie to, waliłem gruchę do głównego zbiornika.
 
----
* – Młody, przypilnuj kuchni. My z panem Lutkiem i panem Jerzykiem idziemy wymieniać złote klamki.
** Opis: Kelner do Kuby
 
:'''Noemi:''' A zabezpieczenie?
* – Dlaczego taka fajna dziewczyna stoi na przyjęciu sama?<br />– Która?<br />– Miałem na myśli ciebie.<br />– Zawsze tu stoję na przyjęciach.
:'''Kuba:''' Nie bierzesz pigułek?
** Postacie: Brylant i Dominika
:'''Noemi:''' Egoisto!
:'''Kuba:''' Będę uważał.
:'''Noemi:''' Za duże ryzyko.
:'''Kuba:''' Ale ja już jestem w środku.
:'''Noemi:''' To wyjdź.
:'''Kuba:''' Ale ja nie chcę.
:'''Noemi:''' Nie dyskutuj ze mną.
:'''Kuba:''' Proszę cię, ja się mogę nabawić nerwicy.
 
----
* – Jeżeli czegoś nie da się zrobić, potrzebny jest ktoś, kto o tym nie wie – przyjdzie i to zrobi.
** Opis: Stefan do gości na przyjęciu
 
:'''„Mały”:''' „Brylant” ożeni się z siostrą tej panienki i zwróci panu szmal, szefie.
* – Nowo-bogaci... U nich wszystko musi być największe – dom, limuzyna, nawet świnia na ruszcie.
:'''„Dziki”:''' Wystraszyliście go trochę?
** Postać: Kucharz Lutek.
:'''„Mały”:''' Wzięliśmy go na spacer do ZOO, he, he.
:'''„Dziki”:''' Kurwa, do kina go jeszcze weźcie i popcorn mu kupcie.
 
----
* – Kiedy mówię „Polska”, mam przed oczami pszeniczny kłos wyrosły na tej ziemi, znajome boćki, co przycupnęły na przyjaznej mazurskiej chacie, widzę bursztynowy świerzop tańczący wśród fal burzanów...<br />– Co to, kurwa, jest „świerzop”?
** Postacie: Senator Polak i Stefan
 
:'''Dominika:''' Brylant?
* – Cztery narzeczone... A ja? Którą jestem? Trzecią, czwartą?<br />– Tamte cztery nic dla mnie nie znaczą.
:'''„Brylant”:''' Kochanie...? Obudziłaś mnie.
** Postacie: Sekretarka Brylanta i Brylant
:'''Dominika:''' Wiesz, jechałam samochodem i stała się straszna rzecz.
:'''„Brylant”:''' Ojejku. Co się stało?
:'''Dominika:''' Chyba przejechałam jakiegoś pana.
:'''„Brylant”:''' O, kurwa! (...) Piłaś?
:'''Dominika:''' Nie... tylko pół butelki whisky u psychoanalityka.
:'''„Brylant”:''' O, kurrrwa!
 
----
* – Podobasz się mężczyznom. Oblepiają cię wzrokiem, kiedy idziesz ulicą w tych swoich krótkich, prowokujących spódniczkach. Całują po szyi, proszą do tańca, szepcą do ucha sprośne rzeczy. I odchodzisz z innym... Beata, ty suko!<br />– Mam na imię Dominika.<br />– A ja mam butelkę whisky w lodówce.<br />– Ale ja nie mogę ciągle wracać od pana pijana...
** Postacie: Psychoanalityk i Dominika
 
:'''Stefan:''' Co jest, kurwa, przecież jestem waszym szefem.
* – Ona jest śliczna, świetnie się z nią gada. I nosi piękne koronkowe majtki...<br />– Ty, mówiłeś, że cię tylko odwiozła do domu?
:'''Marek:''' Ale pan Krzysztof Jarzyna ze Szczecina jest szefem wszystkich szefów. Co złego, to nie my.
** Postacie: Kuba i Witek
 
----
* – Czuję głód emocjonalnego związku. Fajnie jest być z kimś, z kim można sensownie pogadać, kogo można przytulić, ugotować tej osobie kolację.<br />– Człowieku masz mnie, ja zawsze chętnie opierdolę coś na ciepło.
** Postacie: Kuba i Witek
 
:'''Ochroniarz „Małpa”:''' Co jest, kurwa, z tą świnią?!
* – (...) trenerów piłkarskich i nauczycieli wuefów, bo inaczej dyscyplina nam padnie i zwiniemy interes.<br />– Zdzisiu, środki niech przygotuje i opracujemy program, i zaczynamy działać.
:'''Kuba:''' Nic nie słyszę, bo jakiś debil się drze przez megafon.
** Postacie: Działacze sportowi na ulicy (Michał Listkiewicz i Andrzej Strejlau)
 
----
* – Zanim się za kogoś wyjdzie, trzeba z nim chodzić minimum trzy miesiące. Przeczytałam o tym w „Bravo Girls”.<br />– Aha...
** Postacie: Dominika i Brylant
 
:'''Ochroniarz „Małpa”:''' Co to jest? Dlaczego ta świnia ma kły?
* – A zabezpieczenie?<br />– Nie bierzesz pigułek?<br />– Egoisto.<br />– Będę uważał.<br />– Za duże ryzyko.<br />– Ale ja już jestem w środku.<br />– To wyjdź.<br />– Ale ja nie chcę.<br />– Nie dyskutuj ze mną.<br />– Proszę cię, ja się mogę nabawić nerwicy.
:'''Stefan:''' Bo to jest guziec, taka świnia z Afryki.
** Postacie: Noemi i Kuba
:'''Ochroniarz „Małpa”:''' Ty sam, kurwa, jesteś guziec.
 
----
* – Brylant?<br />– Kochanie...? Obudziłaś mnie.<br />– Wiesz, jechałam samochodem i stała się straszna rzecz.<br />– Ojejku. Co się stało?<br />– Chyba przejechałam jakiegoś pana.<br />– O kurwa!<br />(...)<br />– Piłaś?<br />– Nie... tylko pół butelki whisky u psychoanalityka.<br />– O kurrrwa!
** Postacie: Dominika i Brylant
 
:'''Kuba:''' Co się dzieje?
* – W czym mogę wam pomóc, chłopaki?<br />– W spuszczeniu sobie wpierdolu.
:'''Dr Lubicz:''' Nic takiego, przeszczepiliśmy panu organy płciowe owczarka niemieckiego.(...)
** Postacie: Brylant i Mały
:'''Kuba:''' A ile czasu tutaj będę?
:'''Dr Lubicz:''' Aż zwolni się miejsce w kostnicy.
 
----
* – Makao... i po makale.
** Postać: Krzysztof Jarzyna ze Szczecina
 
:'''Noemi:''' Co z moją siostrą?
* – Wszystko w porządku?<br />– Pan ładny się zepsuł.
:'''Dr Lubicz:''' Niestety, serce pawiana zostało odrzucone przez jej organizm.
** Postacie: Sekretarka Brylanta i Mały
 
----
* – Powiedz Dzikiemu, że zbieram dla niego kasę.<br />– Dziki to nie jest Albańczyk, żebyś coś dla niego zbierał.
** Postacie: Brylant i Mały
 
:'''Kuba:''' Czuję głód emocjonalnego związku. Fajnie jest być z kimś, z kim można sensownie pogadać, kogo można przytulić, ugotować tej osobie kolację.
* – W „High Lifie” umieścili mnie na liście pięciu najlepszych partii w Warszawie. Wiesz, co to oznacza?<br />– Że golisz nogi?
:'''Witek:''' Człowieku masz mnie, ja zawsze chętnie opierdolę coś na ciepło.
** Postacie: Brylant i Mały
 
----
* – A pan kim jest?<br />– Ja... jestem r... reżyserem kina akcji.<br />– No! To zaraz zobaczy Pan niezłą akcję!
** Postacie: Dziki i Reżyser kina akcji
 
:'''„Brylant”:''' Dlaczego taka fajna dziewczyna stoi na przyjęciu sama?
* – W show-biznesie nie ma miejsca na miłosne uniesienia.
:'''Dominika:''' Która?
** Postać: Witek
:'''„Brylant”:''' Miałem na myśli ciebie.
:'''Dominika:''' Zawsze tu stoję na przyjęciach.
 
----
 
:'''Kandydat do roli:''' Hej! Słuchaj, kolego, nie zmuszaj mnie, żebym Ci nie pokazał, gdzie pieprz... yyy... ro... yyy... wróć... gdzie raki zimują! Okey?!? I jak?
:'''Reżyser kina akcji:''' Okey, zadzwonimy do pana.
:'''Kandydat do roli:''' Aha dobrze.... A ja nie mam telefonu.
:'''Reżyser kina akcji:''' Okey, okey.(...) Żeby w kraju bezprawia nie można było znaleźć jednego gangstera...!
:* Opis: na castingu.
 
----
 
:'''„Brylant”:''' Ja mam aktualnie cztery narzeczone! (...)
:'''„Wspólna”:''' Cztery narzeczone! A ja którą jestem? Trzecią? Czwartą?
:'''„Brylant”:''' Tamte cztery nic dla mnie nie znaczą.
 
----
 
:'''Stefan:''' Jeżeli to panu i tej dziewczynie pomoże, to umówmy się, że byłem bardzo zadowolony. A jak ciągnęła mi druta, to byłem wniebowzięty! Okay?
:'''Alfons:''' Okay. To teraz pociągniesz druta mojemu kumplowi.
 
----
 
:'''Ochroniarz „Małpa”:''' Kici, kici, taś, taś.
:'''Stefan:''' Do lwa, kurwa, do lwa?
 
----
 
:'''Senator Polak:''' Kiedy mówię „Polska”, mam przed oczami pszeniczny kłos wyrosły na tej ziemi, znajome boćki, co przycupnęły na przyjaznej mazurskiej chacie, widzę bursztynowy świerzop tańczący wśród fal burzanów...
:'''Stefan:''' Co to, kurwa, jest „świerzop”?
 
----
 
:'''Dominika:''' Myśli pan, że powinnam mu zapłacić te 250 tysięcy dolarów?
:'''Psychoanalityk:''' Co? Ile?! Tak, tak oczyw... Nie, nie! Przepraszam, a po jakim kursie?
 
----
 
:'''„Brylant”:''' Nie zrobi pan tego.
:'''Stefan:''' To się, kurwa, chyba zdziwisz!
 
----
 
:'''Kuba:''' Ona jest śliczna, świetnie się z nią gada. I nosi piękne koronkowe majtki...
:'''Witek:''' Ty, mówiłeś, że cię tylko odwiozła do domu?
 
----
:'''Stefan:''' Opowiadałem ci o romansie mojej żony?
:'''Ochroniarz „Małpa”:''' Nie...
:'''Stefan:''' Aaa, to było jakiś rok temu kręcił się przy niej taki przylizany frajerzyna. Literat czy coś. Gołodupiec w każdym razie.
:'''Ochroniarz „Małpa”:''' To żadna konkurencja dla pana, szefie.
:'''Stefan:''' No, niezupełnie, moja żona zawsze miała skłonności romantyczne. Oszalała na punkcie tego człowieka. Zabrała go na wakacje do jakiegoś afrykańskiego kraju, nazwy nie pamiętam. Z resztą tam ciągle powstają jakieś nowe kraje. I wyobraź sobie, już pierwszego dnia pobytu, spotkała ich niemiła przygoda. W hotelu ktoś włamał się do ich pokoju i ukradł im wszystkie rzeczy oprócz szczoteczek do zębów i aparatu fotograficznego.
:'''Ochroniarz „Małpa”:''' Aparatu nie zabrali?!
:'''Stefan:''' No nie zabrali... Ale zakochana para nie widziała w tym nic dziwnego. Moja żona miała karty kredytowe, więc kupili nowe ubrania. Miło spędzali czas, jeździli na safari, robili zdjęcia o zachodzie słońca, patrzyli na siebie zakochanym wzrokiem. Postanowili, że po powrocie do Polski zamieszkają razem. Moja żona wystąpi o rozwód i potem się pobiorą. Powrócili opaleni, szczęśliwi i jeszcze bardziej zakochani. Dopiero po jakimś czasie moja żona przypomniała sobie, że nie wywołała filmu z tej bajkowej wycieczki. Okazało się, że jest tam kilka zdjęć, które nie oni robili, tylko trzej miejscowi Murzyni, którzy włamali się do nich pierwszego dnia. Na tych zdjęciach ci Murzyni wsadzali sobie ich szczoteczki do zębów w dupę. A oni potem, przez cały miesiąc, tymi szczoteczkami myli zęby. Niestety, ich miłość nie przetrwała tej próby. Moja żona nadal kochała tego człowieka, ale nie mogła się przemóc żeby go pocałować. Cały czas miała przed oczami tych trzech Murzynów – z jego szczoteczką do zębów w dupie.
:'''Ochroniarz „Małpa”:''' Co za przypadek!
:'''Stefan:''' A kto powiedział, że to był przypadek?
 
----
 
:'''Psychoanalityk:''' Podobasz się mężczyznom. Oblepiają cię wzrokiem, kiedy idziesz ulicą w tych swoich krótkich, prowokujących spódniczkach. Całują po szyi, proszą do tańca, szepcą do ucha sprośne rzeczy. I odchodzisz z innym... Beata, ty suko!
:'''Dominika:''' Mam na imię Dominika.
:'''Psychoanalityk:''' A ja mam butelkę whisky w lodówce.
:'''Dominika:''' Ale ja nie mogę ciągle wracać od pana pijana...
 
----
:'''„Brylant”:''' Powiedz „Dzikiemu”, że zbieram dla niego kasę.
:'''„Mały:” Dziki to nie jest Albańczyk, żebyś coś dla niego zbierał.
 
----
 
:'''Siwy:''' Siema, Kuba, po co leżysz na podłodze?
:'''Kuba:''' Nieważne. Słuchaj, Siwy dodajesz coś od siebie do tego sosu? Wiesz, co mam na myśli?
:'''Siwy:''' Nie.
:'''Kuba:''' Szkoda.
:'''Siwy:''' Ale czasem lejemy z kumplem do frytek.
 
----
 
:'''Działacz sportowy I:''' (...) trenerów piłkarskich i nauczycieli wuefów, bo inaczej dyscyplina nam padnie i zwiniemy interes.
:'''Działacz sportowy II:''' Zdzisiu, środki niech przygotuje i opracujemy program, i zaczynamy działać.
:* Opis: na ulicy.
 
----
 
:'''„Brylant”:''' W czym mogę wam pomóc, chłopaki?
:'''„Mały:''' W spuszczeniu sobie wpierdolu.
 
----
 
:'''«Wspólna»:''' Wszystko w porządku?
:'''«Mały»:''' Pan ładny się zepsuł.
:* Opis: po pobiciu «Brylanta».
 
----
 
:'''Stefan:''' Ty, co ty masz w uchu?
:'''Ochroniarz «Małpa»:''' Słuchawkę, no tak, że niby mam kontakt z bazą.
:'''Stefan:''' Ale ze swoim mózgiem chyba już nie!
 
----
 
:'''«Brylant»:''' W «High Lifie» umieścili mnie na liście pięciu najlepszych partii w Warszawie. Wiesz, co to oznacza?
:'''«Mały:''' Że golisz nogi?
 
----
 
:'''Ochroniarz «Małpa»:''' Z własnego doświadczenia wiem, że nie ma nic gorszego jak banda indywidualistów. Dlatego wyjaśnię wam zasady, które musicie przestrzegać w tym domu. Po pierwsze – primo – przyszliście tu do pracy, a nie na papierocha, pogaduchy i strojenie głupich min. Po drugie – primo – w tych kartonach są fajerwerki warte 30 tysięcy dolarów USA. A w tym domu fajerwerki odpalam tylko ja! Po trzecie – primo ultimo – nikt nie otwiera tych drzwi.
:'''Jerzyk, kucharz:''' A dlaczego?
:'''Ochroniarz «Małpa»:''' Bo tam jest zamknięty Rambo.
:'''Kelner:''' A kto to jest Rambo?
:'''Ochroniarz «Małpa»:''' Nie twoja sprawa, Bambo. Czy to jest, kurwa, jasne, żołnie... wróć, czy to jasne? No, to dupeczki jazda roznosić drinki. A z wami, koty, będę się kontaktował drogą radiową. CZY TO JASNE???!!!
 
----
:'''Dominika:''' Zanim się za kogoś wyjdzie, trzeba z nim chodzić minimum 3 miesiące. Przeczytałam o tym w «Bravo Girls».
:'''«Brylant»:''' Aha...
 
----
* – Nie zrobi pan tego.<br />– To się, kurwa, chyba zdziwisz!
** Postacie: Brylant i Stefan
 
:'''Stefan:''' Zapraszam cię na kolację.
* – Jeżeli to panu i tej dziewczynie pomoże, to umówmy się, że byłem bardzo zadowolony. A jak ciągnęła mi druta, to byłem wniebowzięty! Okey?<br />– Okey. To teraz pociągniesz druta mojemu kumplowi.
:'''Mariano Italiano:''' Ale ja nie jestem głodny.
** Postacie: Alfons i Stefan.
:'''Stefan:''' Nie ty będziesz jadł, ciebie będą jedli.
:* Opis: w ZOO.
 
----
* – Co jest, kurwa, przecież jestem waszym szefem.<br />– Ale pan Krzysztof Jarzyna ze Szczecina jest szefem wszystkich szefów. Co złego, to nie my.
** Postacie: Stefan i Ochrona
 
:'''«Brylant»:''' Zrobimy sobie tutaj piknik. Jak masz na imię?
* – Opowiadałem ci o romansie mojej żony?<br />– Nie...<br />– A, to było jakiś rok temu kręcił się przy niej taki przylizany frajerzyna. Literat czy coś. Gołodupiec w każdym razie.<br />– To żadna konkurencja dla pana szefie.<br />– No, niezupełnie, moja żona zawsze miała skłonności romantyczne. Oszalała na punkcie tego człowieka. Zabrała go na wakacje do jakiegoś afrykańskiego kraju, nazwy nie pamiętam. Z resztą tam ciągle powstają jakieś nowe kraje.<br />I wyobraź sobie, już pierwszego dnia pobytu, spotkała ich nie miła przygoda. W hotelu ktoś włamał się do ich pokoju i ukradł im wszystkie rzeczy, oprócz: szczoteczek do zębów i aparatu fotograficznego.<br />– Aparatu nie zabrali?!<br />– No nie zabrali... Ale zakochana para nie widziała w tym nic dziwnego. Moja żona miała karty kredytowe, więc kupili nowe ubrania. Miło spędzali czas, jeździli na safari, robili zdjęcia o zachodzie Słońca, patrzyli na siebie zakochanym wzrokiem. Postanowili, że po powrocie do Polski zamieszkają razem. Moja żona wystąpi o rozwód i potem się pobiorą. Powrócili opaleni, szczęśliwi i jeszcze bardziej zakochani. Dopiero po jakimś czasie moja żona przypomniała sobie, że nie wywołała filmu z tej bajkowej wycieczki. Okazało się, że jest tam kilka zdjęć, które nie oni robili, tylko trzej miejscowi Murzyni, którzy włamali się do nich pierwszego dnia. Na tych zdjęciach, ci Murzyni wsadzali sobie ich szczoteczki do zębów w dupę. A oni potem, przez cały miesiąc, tymi szczoteczkami myli zęby.<br />Niestety ich miłość nie przetrwała tej próby. Moja żona nadal kochała tego człowieka, ale nie mogła się przemóc żeby go pocałować. Cały czas miała przed oczami tych trzech Murzynów, z jego szczoteczką do zębów w dupie.<br />– Co za przypadek.<br />– A kto powiedział, że to był przypadek?
:'''«Dolores»:''' Dolores.
** Postacie: Stefan i Małpa
:'''«Brylant»:''' A ja Dolores, jestem królem warszawskich nastolatek.
:'''«Dolores»:''' A pieniądze...? Trzeba płacić. W paszczu 50, a za seks...
:'''«Brylant»:''' Nie martw się o drobiazgi, dziecinko... Francuski, najlepszy.
 
==Zobacz też==