Michael Douglas: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
kat.
Alessia (dyskusja | edycje)
m +2, formatowanie automatyczne
Linia 5:
* 40 procent PKB Stanów Zjednoczonych to usługi finansowe – te pieniądze niczego nie wytwarzają.
** Opis: o roli w filmie ''Wall Street: Pieniądz nie śpi''.
** Źródło: ''Pieniądz nigdy nie śpi'', Tygodnik ''Forum'',„Forum” nr 21/22 (2335–2336), 24 maj–6 czerwiec 2010, za El„El PaisPais” z 28 marca 2010.
** Zobacz też: [[Stany Zjednoczone|USA]], [[kapitalizm]]
 
* (...) do dziś słyszę od nowojorskich maklerów: „Wybrałem ten zawód, bo chciałem być jak Gordon Gekko.
** Źródło: «To i Owo» nr 38, 21 września 2010, s. 5.
 
* (...) dobrze zagrać czarny charakter to aktorskie wyzwanie, ale i przyjemność. Gdybym miał sobie wyobrazić diabła, to na pewno byłby bardzo atrakcyjny. Diabeł nie chce straszyć, tylko uwodzić.
** Źródło: «To i Owo» nr 38, 21 września 2010, s. 5.
 
==O Michaelu Douglasie==
* Nie jestem nacjonalistą i nic nie mam przeciwko różnym mniejszościom narodowym, ale w chwilach ekstremalnych przypomina mi się scena z Chińczykiem ''(z filmu „Upadek”«Upadek»)''. Gdy dotknęła nas rodzinna tragedia, akt zgonu sporządzał medyk pochodzenia arabskiego. Nie dość, że był na bakier z polską ortografią (zamiast „aorta«aorta zstępująca”zstępująca» napisał „stepująca”«stepująca»), to jeszcze zaczął bezczelnie wciskać nam usługi jakiejś firmy pogrzebowej motywując to tym, że „zaoszczędzimy«zaoszczędzimy pieniądze”pieniądze». Każde dziecko wie, że w grę nie wchodziło nasze dobro, lecz jego prywatny interes. Michael Douglas wziąłby do ręki baseballowy kij i powiedziałby: Żyjesz w moim kraju, więc naucz się łaskawie mojego języka, a z racji swojego zawodu miej przyzwoitość nie zarabiać na czyimś nieszczęściu. Następnie wskazałby mu drzwi i grzecznie zasugerował, że gdy kij wejdzie w bezpośrednie spotkanie III stopnia z nabiałem pana doktora, nie tylko zobaczy on Allaha, ale powie Ach! i sam zacznie stepować.
** Źródło: felieton ''The Michael Douglas syndrome'' wydrukowany w miesięczniku ''Tylko Rock'', nr 1 (89) styczeń 1999.
** Zobacz też: [[Tomasz Beksiński]]