George Patton: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m tekst.oryg + źródło
drobne merytoryczne, int., formatowanie automatyczne
Linia 1:
[[Plik:GeorgeSPatton.jpg|mały|gen. George Patton]]
'''[[w:George Patton|George Smith Patton juniorJunior]]''' (1885–1945) – amerykański generał z okresu [[II wojna światowa|II wojny światowej]].
* Bradley jest człowiekiem wielkiej przeciętności. Z drugiej strony, ma wiele atrybutów, które są wskazane dla generała – nosi okulary, ma silną linię szczęki, wygłasza wiele przemówień nic przy tym nie mówiąc, no i jest bliskim przyjacielem naszego obecnego szefa sztabu generała Marshalla.
** Opis: o [[Omar Bradley|generale Bradleyu]].
 
* Dobry plan konsekwentnie wykonany dzisiaj, jest lepszy, niż idealny plan wykonany jutro.
 
* Eisenhower: Za każdym razem, kiedy dostaję nową gwiazdkę przeciwnik atakuje.<br />Patton: A za każdym razem ja Cię wyciągam z tarapatów.
** Opis: [[Dwight Eisenhower|Eisenhower]] do Pattona tuż po tym, jak otrzymał promocje na „czterogwiazdkowego” generała i Niemcy rozpoczęli kontrofensywę w Ardenach.
 
* Flaga dla patrioty jest tym, czym krzyż jest dla chrześcijanina.
 
* Fortyfikacje są pomnikiem ludzkiej głupoty.
Linia 17:
* Gdzieś na Sycylii znajduje się czterysta starannie oznaczonych grobów. Wszystkie przez jednego człowieka, który zasnął podczas pracy. Jednak to niemieckie groby, bo przyłapaliśmy śpiącego drania zanim oni to zrobili.
 
* Generał Anders z II korpusu polskiego śmiejąc się powiedział mi, że jeżeli jego wojska dostaną się pomiędzy armię niemiecką, a rosyjską, to nie będzie mógł się zdecydować, z kim bardziej chce walczyć.
** Opis: Patton opisuje spotkanie z [[Władysław Anders|Władysławem Andersem]] w Afryce w 1943 roku.
 
* Generałem uczyni cię Kongres, dowódcą – łączność w walce.
Linia 24:
* Głupotą i błędem jest opłakiwanie poległych. Powinniśmy raczej dziękować Bogu za to, że tacy ludzie żyli.
 
* Ja jestem żołnierzem, ja walczę tam gdzie mi każą, ja wygrywam tam, gdzie walczę.
 
* Jest tylko jedna droga do śmierci dla zawodowego żołnierza: od ostatniego naboju w ostatniej bitwie podczas ostatniej wojny.
Linia 34:
* Jeśli wszyscy myślą tak samo, to ktoś nie myśli wcale.
 
* Jeżeli nie jesteś pewien co robić, to atakuj!
 
* Każdy człowiek boi się na swojej pierwszej bitwie. Jeśli zaprzecza, jest kłamcą. Niektórzy tchórze walczą równie dobrze jak odważni lub przestają się bać oglądając ludzi, którzy walczą, choć boją się tak jak oni. Prawdziwym bohaterem jest ten, kto walczy pomimo strachu. Jedni pozbywają się strachu po minucie pod ostrzałem, inni po godzinie, a jeszcze innym zajmuje to dni. Jednak prawdziwy mężczyzna nigdy nie pozwoli, żeby strach przed śmiercią wziął górę nad jego honorem, poczuciem obowiązku wobec ojczyzny i człowieczeństwem. Bitwa to najwspanialsza konkurencja, w której człowiek uwalnia swój instynkt. Wybiera ona wszystko to, co najlepsze i usuwa to, co złe.
Linia 42:
* Ludzie walczą między sobą, ponieważ każdy człowiek walczy ze sobą samym.
 
* Moi ludzie się nie poddają. Nie chcę słyszeć o schwytaniu żadnego żołnierza pod moją komendą, chyba, że został trafiony. A nawet, jeśli zostaniesz trafiony, zawsze możesz oddać.
 
* Moi żołnierze mogą zjeść swoje paski, ale moje czołgi potrzebują paliwa.
** Opis: Patton do generała Eisenhowera o zasoby benzyny dla jego czołgów.
 
* Naprzód! Naprzód! Nie słuchajcie swoich lęków!
Linia 61:
* Nigdy nie mów ludziom, jak coś zrobić. Powiedz im, co zrobić, a oni zaskoczą cię pomysłowością.
** ''Never tell people how to do things. Tell them what to do, and they will surprise you with their ingenuity''. (ang.)
** Źródło: G. S. Patton, P. D. Harkins ''[http://books.google.pl/books?id=2A4BPpDQTfcC&printsec=frontcover&source=gbs_ge_summary_r&cad=0#v=onepage&q&f=false War as I knew it]'', Houghton Mifflin Harcourt, 1995, s. 357.
 
* Nigdy nie musiałem „przegrupowywać” swoich wojsk, a to przegrupowania stanowią główne źródło rozrywki w brytyjskiej armii.
Linia 78:
* Pinta potu oszczędzi galon krwi.
** ''A pint of sweat will save a gallon of blood.''
** Źródło: G. S. Patton, P. D. Harkins ''[http://books.google.pl/books?id=2A4BPpDQTfcC&printsec=frontcover&source=gbs_ge_summary_r&cad=0#v=onepage&q&f=false War as I knew it]'', Houghton Mifflin Harcourt, 1995, s. 405.
** Opis: Listlist z 3 marca 1944 r., później opublikowany w ''War as I knew it''.
 
* Polska jest pod kontrolą Rosji, tak samo jak Węgry, Czechosłowacja i Jugosławia, a my sobie spokojnie siedzimy i wydaje nam się, że wszyscy nas kochają.
 
* Prawdziwi bohaterowie to nie tacy, jakich znacie z książek. Każdy człowiek w tej Armii odgrywa istotną rolę. Nigdy się nie poddawaj. Nigdy nie myśl, że twoja praca się nie liczy. Każdy ma swoją robotę do spełnienia, i musi ją wykonać. Wszyscy jesteście ogniwami tego wielkiego łańcucha.
 
* Tyły wroga to wyjątkowo sprzyjające pole bitwy dla wojsk pancernych. Użyj wszelkich środków, aby się na nie przedostać.
Linia 93:
 
* Właśnie zdobyłem Trewir dwiema dywizjami, mam go oddać?
** Opis: po otrzymaniu wiadomości od Bradleya mówiącej o tym, aby obszedł Trewir, gdyż na jego zdobycie będą potrzebne przynajmniej trzy dywizje.
 
* Wolę mieć jedną dywizję niemiecką przed sobą niż jedną dywizję francuską za sobą.
Linia 101:
 
{{wulgaryzmy}}
 
* Armia to drużyna. Żyje, śpi, je i walczy jak drużyna. Te bzdury o indywidualnych bohaterskich czynach to tylko końskie gówno. Bękarty, które piszą je do ''Saturday Evening Post'' wiedzą o prawdziwej walce, pod ogniem przeciwnika, mniej niż o pieprzeniu.
** ''An Army is a team. It lives, sleeps, eats, and fights as a team. This individual heroic stuff is pure horseshit. The bilious bastards who write that kind of stuff for the "Saturday Evening Post" don't know any more about real fighting under fire than they know about fucking!'' (ang.)
Linia 111 ⟶ 112:
 
* Gdy chcę, by moi ludzie coś naprawdę zapamiętali – mówię to im z podwójną wulgarnością. Być może nie brzmi to miło jakimś starszym paniom siedzącym na popołudniowej herbatce, ale pomaga moim żołnierzom zapamiętać. Nie poprowadzisz armii bez bluźnierstw, co więcej muszą to być elokwentne bluźnierstwa. Armia bez przekleństw nie wywalczyłaby sobie drogi z obsikanej papierowej torby. Co do moich komentarzy – na Boga, po prostu czasem daję się ponieść swojej własnej elokwencji.
** Opis: Odpowiedźodpowiedź bratankowi na temat obfitości swych wypowiedzi w bluźnierstwa.
 
* Jest jedna wspaniała rzecz, którą będziecie mogli powiedzieć po tym jak ta wojna się skończy i gdy wrócicie do domów. Będziecie wdzięczni, gdy za 20 lat będziecie siedzieć przy kominku z wnukiem na kolanie, wnuk zapyta co robiliście w czasie tej wielkiej II wojny światowej, a wy nie będziecie musieli zakasłać, przestawiać wnuka z kolana na kolano i mówić „Cóż, twój dziadek przerzucał łopatą gówno w Luizjanie”. O nie! Będziecie mogli spojrzeć mu prosto w oczy i powiedzieć: „Synu, twój dziadek walczył wraz ze wspaniałą Trzecią Armią i cholernym sukinsynem nazwiskiem George Patton”.
Linia 117 ⟶ 118:
** Zobacz też: [[wojna]], [[ojczyzna]]
 
* Pewnie, że chcemy wracać do domu. Wszyscy chcemy końca tej wojny. Najszybszym sposobem na jej zakończenie jest dotarcie do tych skurwieli, którzy ją zaczęli. Im szybciej się nimi zajmiemy, tym szybciej wrócimy do domu. Najkrótsza droga do domu wiedzie przez Berlin i Tokio. A kiedy dotrzemy do Berlina, osobiście zastrzelę tego sukinsyna Hitlera. Jak psa!
 
* Po prostu jedź tą drogą, dopóki cię nie rozpieprzą.
** Opis: instrukcje dla oddziału rozpoznania.
 
* Problem w zrozumieniu Rosjanina jest taki, że nie bierzemy pod uwagę faktu że on nie jest Europejczykiem, ale Azjatą i dlatego myśli przebiegle. My nie możemy zrozumieć Rosjanina bardziej niż Chińczyka czy Japończyka, i od kiedy mam z nimi do czynienia, nie miałem żadnego szczególnego pożądania zrozumienia ich poza obliczeniami jak dużo ołowiu lub stali trzeba zużyć, aby ich zabić. W dodatku, poza cechami charakterystycznymi dla Azjatów, Rosjanie nie mają szacunku dla ludzkiego życia i są sukinsynami, barbarzyńcami i pijakami.
 
==O Pattonie==
* Artykuł Sida Olsena w magazynie „Time” rozpoczynał się anegdotą, którą usłyszeli reporterzy afiliowani przy SHAEF na temat „nieprzewidywalnego” i błyskawicznie się przemieszczającego Pattona. Aliancki oficer zapytał kiedyś Ike'a, w jakim obszarze Niemiec znajduje się teraz Patton. „Cholera, nie wiem – odparł Eisenhower. – Już od trzech godzin nie mam od niego meldunku”.
 
* Czy znałem Pattona? Pewnie, że go znałem. Widziałem go tylko raz ale znałem go dobrze. Maszerowaliśmy po jakiejś ośnieżonej drodze i przechodziliśmy koło samochodu, który wpadł do rowu. Nagle koło nas pojawił się Patton i krzyknął, abyśmy ten samochód wepchali z powrotem na jezdnię i zanim się zorientowałem, on stał obok mnie i wraz zze wszystkimi pchał ten samochód. Znałem go dobrze, on nigdy nie wymagał od innych tego, czego sam nie był przygotowany zrobić.
** Źródło: ''Genius for War''
** Opis: odpowiedź żołnierza 3 Armii Amerykańskiej na pytanie, czy znał generała Pattona.
 
* Nie mogę go odwołać, on wie jak walczyć.
** Autor: [[Dwight Eisenhower|Generał Eisenhower]], do reporterów po [[w:Incydent ze spoliczkowaniem|incydencie ze spoliczkowaniem]] na Sycylii.
** Zobacz w Wikipedii hasło [[w:Incydent ze spoliczkowaniem|incydent ze spoliczkowaniem]]
 
* Spaghetti można tylko ciągnąć, nie można go pchać – dowódca musi dowodzić od przodu. Armia amerykańskie jeszcze się wtedy tego nie nauczyła. Brytyjczycy to wiedzieli, Patton to wiedział. Zawsze podziwiałem Pattona, o tak, tezten głupi bękart był nienormalny, jemu się wydawało, że on żyje gdzieś w średniowieczu, a jego żołnierze byli jego poddanymi. Nie podobało mi się takie podejście ale miałem wiele szacunku dla jego teorii i tego w jaki sposób potrafił motywować do walki.
** Źródło: Bill Mauldin, amerykański rysownik w książce autobiograficznej ''in The Brass Ring'' (1971)
 
* '''Jerzy VI Windsor:''' Ile osób zabił pan na wojnie, Generale?<br />'''Patton:''' Siedmiu, Wasza Wysokość.<br />'''Eisenhower:''' Ilu pan powiedział?<br />'''Patton:''' Trzech, panie generale.<br />'''Eisenhower:''' No dobra, George, niech Ci będzie.
** Źródło: Anegdota z książki Sarah Bradford ''The Reluctant King'', 1989