George Patton: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m tekst oryg + źródło
m przeniesienie wulgar. na dół, tekst oryg + źródło
Linia 1:
[[Plik:GeorgeSPatton.jpg|mały|gen. George Patton]]
'''[[w:George Patton|George Smith Patton junior]]''' (1885–1945) – amerykański generał z okresu [[II wojna światowa|II wojny światowej]].
{{wulgaryzmy}}
* Armia to drużyna. Żyje, śpi, je i walczy jak drużyna. Te bzdury o indywidualnych bohaterskich czynach to tylko końskie gówno. Bękarty, które piszą je do ''Saturday Evening Post'' wiedzą o prawdziwej walce, pod ogniem przeciwnika, mniej niż o pieprzeniu.
** ''An Army is a team. It lives, sleeps, eats, and fights as a team. This individual heroic stuff is pure horseshit. The bilious bastards who write that kind of stuff for the "Saturday Evening Post" don't know any more about real fighting under fire than they know about fucking!'' (ang.)
** Źródło: Steve Israel, ''[http://books.google.pl/books?id=ziDDH-BEcVMC&printsec=frontcover&source=gbs_ge_summary_r&cad=0#v=onepage&q&f=false Charge!: history's greatest military speeches]'', Naval Institute Press, 2007, s. 201.
 
* Bradley jest człowiekiem wielkiej przeciętności. Z drugiej strony, ma wiele atrybutów, które są wskazane dla generała – nosi okulary, ma silną linię szczęki, wygłasza wiele przemówień nic przy tym nie mówiąc, no i jest bliskim przyjacielem naszego obecnego szefa sztabu generała Marshalla.
** Opis: o [[Omar Bradley|generale Bradleyu]].
 
* Celem wojny nie jest śmierć za ojczyznę, ale sprawienie, aby tamci skurwiele umierali za swoją.
** Zobacz też: [[wojna]]
 
* Do sztabu, właśnie nasikałem do Renu. Na litość boską przyślijcie trochę benzyny.
 
* Dobry plan konsekwentnie wykonany dzisiaj, jest lepszy, niż idealny plan wykonany jutro.
Linia 26 ⟶ 16:
 
* Gdzieś na Sycylii znajduje się czterysta starannie oznaczonych grobów. Wszystkie przez jednego człowieka, który zasnął podczas pracy. Jednak to niemieckie groby, bo przyłapaliśmy śpiącego drania zanim oni to zrobili.
 
* Gdy chcę, by moi ludzie coś naprawdę zapamiętali – mówię to im z podwójną wulgarnością. Być może nie brzmi to miło jakimś starszym paniom siedzącym na popołudniowej herbatce, ale pomaga moim żołnierzom zapamiętać. Nie poprowadzisz armii bez bluźnierstw, co więcej muszą to być elokwentne bluźnierstwa. Armia bez przekleństw nie wywalczyłaby sobie drogi z obsikanej papierowej torby. Co do moich komentarzy – na Boga, po prostu czasem daję się ponieść swojej własnej elokwencji.
** Opis: Odpowiedź bratankowi na temat obfitości swych wypowiedzi w bluźnierstwa.
 
* Generał Anders z II korpusu polskiego śmiejąc się powiedział mi, że jeżeli jego wojska dostaną się pomiędzy armię niemiecką, a rosyjską to nie będzie mógł się zdecydować z kim bardziej chce walczyć.
Linia 37 ⟶ 24:
* Głupotą i błędem jest opłakiwanie poległych. Powinniśmy raczej dziękować Bogu za to, że tacy ludzie żyli.
 
* Ja jestem żołnierzem, ja walczę tam gdzie mi każą, ja wygrywam tam gdzie walczę.
 
* Jest jedna wspaniała rzecz, którą będziecie mogli powiedzieć po tym jak ta wojna się skończy i gdy wrócicie do domów. Będziecie wdzięczni, gdy za 20 lat będziecie siedzieć przy kominku z wnukiem na kolanie, wnuk zapyta co robiliście w czasie tej wielkiej II wojny światowej, a wy nie będziecie musieli zakasłać, przestawiać wnuka z kolana na kolano i mówić „Cóż, twój dziadek przerzucał łopatą gówno w Luizjanie”. O nie! Będziecie mogli spojrzeć mu prosto w oczy i powiedzieć: „Synu, twój dziadek walczył wraz ze wspaniałą Trzecią Armią i cholernym sukinsynem nazwiskiem George Patton”.
** Źródło: z przemówienia do żołnierzy 3. Armii, 5 czerwca 1944
** Zobacz też: [[wojna]], [[ojczyzna]]
 
* Jest tylko jedna droga do śmierci dla zawodowego żołnierza: od ostatniego naboju w ostatniej bitwie podczas ostatniej wojny.
Linia 74 ⟶ 57:
* Nieszkolona odwaga jest bezużyteczna wobec tresowanych kul.
 
* Nigdy nie mów ludziom, JAKjak coś zrobić. Powiedz im, COco zrobić, a oni zaskoczą cię pomysłowością.
** ''Never tell people how to do things. Tell them what to do, and they will surprise you with their ingenuity''. (ang.)
** Źródło: G. S. Patton, P. D. Harkins ''[http://books.google.pl/books?id=2A4BPpDQTfcC&printsec=frontcover&source=gbs_ge_summary_r&cad=0#v=onepage&q&f=false War as I knew it]'', Houghton Mifflin Harcourt, 1995, s. 357.
 
* Nigdy nie musiałem „przegrupowywać” swoich wojsk, a to przegrupowania stanowią główne źródło rozrywki w brytyjskiej armii.
Linia 88 ⟶ 73:
 
* Pasiemy owce, bydło, dowodzimy ludziom. Prowadź mnie, podążaj za mną, albo zejdź mi z drogi.
 
* Pewnie, że chcemy wracać do domu. Wszyscy chcemy końca tej wojny. Najszybszym sposobem na jej zakończenie jest dotarcie do tych skurwieli, którzy ją zaczęli. Im szybciej się nimi zajmiemy, tym szybciej wrócimy do domu. Najkrótsza droga do domu wiedzie przez Berlin i Tokio. A kiedy dotrzemy do Berlina osobiście zastrzelę tego sukinsyna Hitlera. Jak psa!
 
* Pinta potu oszczędzi galon krwi.
** ''A pint of sweat will save a gallon of blood.''
 
** Źródło: G. S. Patton, P. D. Harkins ''[http://books.google.pl/books?id=2A4BPpDQTfcC&printsec=frontcover&source=gbs_ge_summary_r&cad=0#v=onepage&q&f=false War as I knew it]'', Houghton Mifflin Harcourt, 1995, s. 405.
* Po prostu jedź tą drogą dopóki cię nie rozpieprzą.
** Opis: List z 3 marca 1944 r., później opublikowany w ''War as I knew it''.
** Opis: instrukcje dla oddziału rozpoznania
 
* Polska jest pod kontrolą Rosji, tak samo jak Węgry, Czechosłowacja i Jugosławia, a my sobie spokojnie siedzimy i wydaje nam się, że wszyscy nas kochają.
 
* Prawdziwi bohaterowie to nie tacy, jakich znacie z książek. Każdy człowiek w tej Armii odgrywa istotną rolę. Nigdy się nie poddawaj. Nigdy nie myśl, że twoja praca się nie liczy. Każdy ma swoją robotę do spełnienia, i musi ją wykonać. Wszyscy jesteście ogniwami tego wielkiego łańcucha.
 
* Problem w zrozumieniu Rosjanina jest taki, że nie bierzemy pod uwagę faktu że on nie jest Europejczykiem ale Azjatą i dlatego myśli przebiegle. My nie możemy zrozumieć Rosjanina bardziej niż Chińczyka czy Japończyka, i od kiedy mam z nimi do czynienia nie miałem żadnego szczególnego pożądania zrozumienia ich poza obliczeniami jak dużo ołowiu lub stali trzeba zużyć, aby ich zabić. W dodatku, poza cechami charakterystycznymi dla Azjatów, Rosjanie nie mają szacunku dla ludzkiego życia i są sukinsynami, barbarzyńcami i pijakami.
 
* Tyły wroga to wyjątkowo sprzyjające pole bitwy dla wojsk pancernych. Użyj wszelkich środków, aby się na nie przedostać.
Linia 116 ⟶ 97:
* Wszyscy naziści są źli, ale nie wszyscy Niemcy są nazistami.
** Opis: o jego niechęci do oficjalnej polityki denazyfikacji Niemiec.
 
{{wulgaryzmy}}
* Armia to drużyna. Żyje, śpi, je i walczy jak drużyna. Te bzdury o indywidualnych bohaterskich czynach to tylko końskie gówno. Bękarty, które piszą je do ''Saturday Evening Post'' wiedzą o prawdziwej walce, pod ogniem przeciwnika, mniej niż o pieprzeniu.
** ''An Army is a team. It lives, sleeps, eats, and fights as a team. This individual heroic stuff is pure horseshit. The bilious bastards who write that kind of stuff for the "Saturday Evening Post" don't know any more about real fighting under fire than they know about fucking!'' (ang.)
** Źródło: Steve Israel, ''[http://books.google.pl/books?id=ziDDH-BEcVMC&printsec=frontcover&source=gbs_ge_summary_r&cad=0#v=onepage&q&f=false Charge!: history's greatest military speeches]'', Naval Institute Press, 2007, s. 201.
 
* Celem wojny nie jest śmierć za ojczyznę, ale sprawienie, aby tamci skurwiele umierali za swoją.
** Zobacz też: [[wojna]]
 
* Do sztabu, właśnie nasikałem do Renu. Na litość boską przyślijcie trochę benzyny.
 
* Gdy chcę, by moi ludzie coś naprawdę zapamiętali – mówię to im z podwójną wulgarnością. Być może nie brzmi to miło jakimś starszym paniom siedzącym na popołudniowej herbatce, ale pomaga moim żołnierzom zapamiętać. Nie poprowadzisz armii bez bluźnierstw, co więcej muszą to być elokwentne bluźnierstwa. Armia bez przekleństw nie wywalczyłaby sobie drogi z obsikanej papierowej torby. Co do moich komentarzy – na Boga, po prostu czasem daję się ponieść swojej własnej elokwencji.
** Opis: Odpowiedź bratankowi na temat obfitości swych wypowiedzi w bluźnierstwa.
 
* Jest jedna wspaniała rzecz, którą będziecie mogli powiedzieć po tym jak ta wojna się skończy i gdy wrócicie do domów. Będziecie wdzięczni, gdy za 20 lat będziecie siedzieć przy kominku z wnukiem na kolanie, wnuk zapyta co robiliście w czasie tej wielkiej II wojny światowej, a wy nie będziecie musieli zakasłać, przestawiać wnuka z kolana na kolano i mówić „Cóż, twój dziadek przerzucał łopatą gówno w Luizjanie”. O nie! Będziecie mogli spojrzeć mu prosto w oczy i powiedzieć: „Synu, twój dziadek walczył wraz ze wspaniałą Trzecią Armią i cholernym sukinsynem nazwiskiem George Patton”.
** Źródło: z przemówienia do żołnierzy 3. Armii, 5 czerwca 1944
** Zobacz też: [[wojna]], [[ojczyzna]]
 
* Pewnie, że chcemy wracać do domu. Wszyscy chcemy końca tej wojny. Najszybszym sposobem na jej zakończenie jest dotarcie do tych skurwieli, którzy ją zaczęli. Im szybciej się nimi zajmiemy, tym szybciej wrócimy do domu. Najkrótsza droga do domu wiedzie przez Berlin i Tokio. A kiedy dotrzemy do Berlina osobiście zastrzelę tego sukinsyna Hitlera. Jak psa!
 
* Po prostu jedź tą drogą dopóki cię nie rozpieprzą.
** Opis: instrukcje dla oddziału rozpoznania
 
* Problem w zrozumieniu Rosjanina jest taki, że nie bierzemy pod uwagę faktu że on nie jest Europejczykiem ale Azjatą i dlatego myśli przebiegle. My nie możemy zrozumieć Rosjanina bardziej niż Chińczyka czy Japończyka, i od kiedy mam z nimi do czynienia nie miałem żadnego szczególnego pożądania zrozumienia ich poza obliczeniami jak dużo ołowiu lub stali trzeba zużyć, aby ich zabić. W dodatku, poza cechami charakterystycznymi dla Azjatów, Rosjanie nie mają szacunku dla ludzkiego życia i są sukinsynami, barbarzyńcami i pijakami.
 
==O Pattonie==