Marzena Broda: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
cytaty z dramatu Skaza Marzeny Brody
Alessia (dyskusja | edycje)
m formatowanie automatyczne, sortowanie
Linia 31:
 
==''Skaza''==
* Kiedy matka pragnie być bardzo dobrą matką, a nie może nią być to oddala się od siebie i przestaje być nawet sobą. To straszne uczucie, jeśli przestajesz spełniać własne oczekiwania. Pragnęłam, aby nasz dom był normalny. Nie przyćmiony tym, co się działo. Ale jak mnie wzięły nerwy, zapominałam się. Co to było warte! Na nikogo nie mogłam liczyć. Byłam dobrą matką... MATT sprawiałaś takie wrażenie. Nikt nie wiedział, jak było. Nie mówiliśmy nikomu... nikt nas nie odwiedzał przecież. Było jak chciałaś. SARA COLEMAN miałam inne wyjście?
 
* Kościół jest dla tych, co mają pieniądze. Reszta chodzi na spacery i udaje, że jest zadowolona z życia.
 
*szkoda Szkoda, że przeszłość nie rozkłada się we mnie jak w tobie.
 
*Ziarno, które w porę nie wykiełkuje obumiera. Trzeba mi było iść pod wiatr, wtedy świat dowiedziałby się na co stać Sarę Coleman. Trzeba było nie pozwolić, aby cokolwiek... abyście stanęli mi na drodze. Czego chcesz ode mnie? Jeszcze czegoś? Nie mam już nic. Wszystko zabiliście. MATT mamo...rozmazał ci się makijaż. SARA COLEMAN to fasada. Trochę pudru i koloru... jestem zmęczoną kobietą. Niczego się nigdy nie bałam (chrząka), a teraz boję się ciebie. Przypominasz życie. Mam gdzieś, czy to jest właściwe, byle bym się dobrze czuła. Muszę iść do domu. Zamówię taksówkę. Jestem przemoczona do suchej nitki. Zepsuliście mi zegarek (patrzy na rękę, jakby sprawdzała godzinę, potem przykłada ją do ucha). Każdy dzień mojego życia. MATT samo się rozpadło, mamo... jak kalendarz.
 
*Kiedy matka pragnie być bardzo dobrą matką, a nie może nią być to oddala się od siebie i przestaje być nawet sobą. To straszne uczucie, jeśli przestajesz spełniać własne oczekiwania. Pragnęłam, aby nasz dom był normalny. Nie przyćmiony tym, co się działo. Ale jak mnie wzięły nerwy, zapominałam się. Co to było warte! Na nikogo nie mogłam liczyć. Byłam dobrą matką... MATT sprawiałaś takie wrażenie. Nikt nie wiedział, jak było. Nie mówiliśmy nikomu... nikt nas nie odwiedzał przecież. Było jak chciałaś. SARA COLEMAN miałam inne wyjście?
 
 
 
 
 
 
 
 
 
* Ziarno, które w porę nie wykiełkuje obumiera. Trzeba mi było iść pod wiatr, wtedy świat dowiedziałby się na co stać Sarę Coleman. Trzeba było nie pozwolić, aby cokolwiek... abyście stanęli mi na drodze. Czego chcesz ode mnie? Jeszcze czegoś? Nie mam już nic. Wszystko zabiliście. MATT mamo... rozmazał ci się makijaż. SARA COLEMAN to fasada. Trochę pudru i koloru... jestem zmęczoną kobietą. Niczego się nigdy nie bałam (chrząka), a teraz boję się ciebie. Przypominasz życie. Mam gdzieś, czy to jest właściwe, byle bym się dobrze czuła. Muszę iść do domu. Zamówię taksówkę. Jestem przemoczona do suchej nitki. Zepsuliście mi zegarek (patrzy na rękę, jakby sprawdzała godzinę, potem przykłada ją do ucha). Każdy dzień mojego życia. MATT samo się rozpadło, mamo... jak kalendarz.