Poranek kojota: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
mNie podano opisu zmian
Alessia (dyskusja | edycje)
m szablon, formatowanie automatyczne
Linia 1:
{{Dopracować|Niezgodna ze schematem}}
'''[[w:Poranek kojota|Poranek kojota]]''' – polska komedia z 2001 roku, reż. [[Olaf Lubaszenko]].
{{wulgaryzmy}}
Linia 19 ⟶ 20:
** Postacie: Mały i Dziki
 
* – Co się dzieje?<br />– Nic takiego, przeszczepiliśmy panu organy płciowe owczarka niemieckiego.<br />(...)<br />– A ile czasu tutaj będę?<br />– Aż zwolni się miejsce w kostnicy.
** Postacie: Kuba i doktor Lubicz
 
Linia 127 ⟶ 128:
** Postacie: Stefan i Ochrona
 
* - Opowiadałem ci o romansie mojej żony?<br />- Nie...<br />- A, to było jakiś rok temu kręcił się przy niej taki przylizany frajerzyna. Literat czy coś. Gołodupiec w każdym razie.<br />- To żadna konkurencja dla pana szefie.<br />- No, niezupełnie, moja żona zawsze miała skłonności romantyczne. Oszalała na punkcie tego człowieka. Zabrała go na wakacje do jakiegoś afrykańskiego kraju, nazwy nie pamiętam. Z resztą tam ciągle powstają jakieś nowe kraje.<br />I wyobraź sobie, już pierwszego dnia pobytu, spotkała ich nie miła przygoda. W hotelu ktoś włamał się do ich pokoju i ukradł im wszystkie rzeczy, oprócz: szczoteczek do zębów i aparatu fotograficznego.<br />- Aparatu nie zabrali?!<br />- No nie zabrali... Ale zakochana para nie widziała w tym nic dziwnego. Moja żona miała karty kredytowe, więc kupili nowe ubrania. Miło spędzali czas, jeździli na safari, robili zdjęcia o zachodzie Słońca, patrzyli na siebie zakochanym wzrokiem. Postanowili, że po powrocie do Polski zamieszkają razem. Moja żona wystąpi o rozwód i potem się pobiorą. Powrócili opaleni, szczęśliwi i jeszcze bardziej zakochani. Dopiero po jakimś czasie moja żona przypomniała sobie, że nie wywołała filmu z tej bajkowej wycieczki. Okazało się, że jest tam kilka zdjęć, które nie oni robili, tylko trzej miejscowi Murzyni, którzy włamali się do nich pierwszego dnia. Na tych zdjęciach, ci Murzyni wsadzali sobie ich szczoteczki do zębów w dupę. A oni potem, przez cały miesiąc, tymi szczoteczkami myli zęby.<br />Niestety ich miłość nie przetrwała tej próby. Moja żona nadal kochała tego człowieka, ale nie mogła się przemóc żeby go pocałować. Cały czas miała przed oczami tych trzech Murzynów, z jego szczoteczką do zębów w dupie.<br />- Co za przypadek.<br />- A kto powiedział, że to był przypadek?
** Postacie: Stefan i Małpa