Magdalena Cielecka: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m +1
Alessia (dyskusja | edycje)
m Anulowanie wersji nr 197224 utworzonej przez Instruktorek (dyskusja)
Linia 12:
 
* Dziś często ważniejsze jest bycie osobą publiczną czy popularną, a mniej istotne, co się zrobiło i z jakiego powodu. Żenuje mnie to, i bardzo nie chciałabym wpaść w taką pułapkę. Mam nadzieję, że dbam o to wystarczająco. Najpierw jest mój zawód, a potem związana z nim reszta – wywiady, bywanie na premierach. Ważne, by zachować właściwe proporcje.
 
* Ja będę głosował, bo skoro wymagam, aby politycy zaczęli prowadzić rozsądną politykę w dziedzinie kultury, to ja też powinienem dać coś od siebie.(..) Rozumiem ludzi, którzy nie głosują, bo sam miałem kiedyś taki anarchistyczny stosunek do życia. Ale w pewnym momencie zrozumiałem, że od polityki nie ma ucieczki.
** Źródło: [http://wyborcza.pl/Polityka/1,103835,7999471.html?as=2 wyborcza.pl, 2010-06-11]
 
* Jeśli jakiś aktor twierdzi, że takie sceny nie są problemem to ja mu nie wierzę. W każdym człowieku tkwi jakaś naturalna bariera wstydu oraz potrzeba intymności, której nie chce się przekraczać. Ale w naszym zawodzie czasami trzeba to robić. Chyba najlepszy sposób na uporanie się z rozbieranymi scenami polega na całkowicie zawodowym podejściu do nich. Mam czasami wrażenie, że niektórzy ludzie wyobrażają sobie, że aktorzy czerpią z grania takich scen przyjemność. Nic bardziej mylnego. Proszę mi uwierzyć, nie ma nic bardziej stresującego od grania scen erotycznych.