Adam Wiśniewski-Snerg: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m zobacz też
Uzupełnienie cytatów. M.in cytaty z opowiadań, powieści "Nagi cel" itd.
Linia 3:
** Zobacz też: [[cywilizacja]], [[śmietnik]]
 
* Nie zamierzam występować wciąż w roli mechanicznej łechtaczki usługowej, która w umysłowości przeciętnego medium skrobie miejsca wyrobione już licznymi pieszczotami. Jestem hipnotyzerem przekornym
* Czy pan aby wie, że na wydziale fizyki o jednego potencjalnego studenta walczą między sobą cztery wolne miejsca? W takiej sytuacji tytułowanymi luminatorami nauki stają się u nas automatycznie te wszystkie kołki, które odpadły przy konkursowych egzaminach na inne wydziały. Podsuwamy im swoje wolne miejsca jak ostatnią deskę ratunku, głaszczemy i windujemy na sam szczyt. Dzięki takiemu systemowi postępowania dyplomanci są naszymi ludźmi, zaś gmach nauki jest obsadzony zwartym zespołem figur ponumerowanych na odpowiednich grzędach – to mur, którego nie poruszy samotny człowiek z kajetem w dłoni, tym bardziej jeśli ma coś istotnego do powiedzenia. Żaden postawiony na straży dekoracji pracownik naukowy nie dopuści do ujawnienia cennej myśli przybysza spoza gmachu, gdyż po ogłoszeniu jej wszystkie publikacje, wydawane dotąd w celu pozorowania wiedzy, poszłyby – rzecz prosta – na toaletowy gwóźdź. Do tragedii tego rodzaju dochodzi tylko raz na kilkaset lat. Następuje ona wyłącznie w momencie wyjątkowego bałaganu w jakiejś specjalności oraz na skutek karygodnych zaniedbań urzędników naukowych powołanych i wykształconych po to właśnie, aby pilnowali pustych opakowań.
** Źródło: ''WedługNagi łotracel''
 
* (...) tam, gdzie dominują cienie fikcyjnego świata, wśród sugestywnych złudzeń pojawia się niekiedy coś rzeczywistego, co jest pierwotne względem niedoskonałego ciała, choć równie jak ono ułomne, bez czego nie byłoby tych martwych słów i co kiedyś je ożywi - nieśmiertelna między mirażami dusza
* Ja jestem podobny do [[Jack London|Londona]]. On także nie miał wykształcenia, a dużo i dobrze pisał. Tylko że on miał rewolwer.(...)
** Źródło: ''Nagi cel''
 
* Życie każdego z nas jest snem jego uwagi, sterującej materialnym ciałem i niepodzielnie skupionej na treści trójwymiarowego widowiska, w którym ciało to bierze udział
* Pery Eks przyjrzał mu się bez entuzjazmu, zamknął okno i zaciągnął firanki. Wyszedł na ulicę, zabierając z kąta podręczny szablon. Pogoda była w sam raz na jeden płynny ruch brzytwą dookoła własnej szyi.(...)
** Źródło: ''Jednolita teoria czasoprzestrzeni''
 
* Słońce chyliło się ku schematowi.
** Źródło: ''Tramwajada''
 
* Pogoda była w sam raz na jeden płynny ruch brzytwą dookoła własnej szyi. Rechocząc luźnymi łatami na blaszanych dachach, parskający prosto z szarej gęby nieba wiatr pluł w twarz deszczem przemielonym ze śniegiem.
* Słońce chyliło się ku schematowi.
** Źródło: ''Tramwajada''
 
* By przy podejmowaniu właściwej decyzji poczuł się jeszcze bardziej osamotniony, odgrodziła się od niego szeroką płachtą kobiecego pisma.
** Źródło: ''Tramwajada''
 
* Kula trafiła w płot, ale... był to płot okalający siedzibę tyrana. Pocisk wywiercił w nim małą dziurkę, przez którą przeleciał wiatr historii.
** Źródło: ''Rozmach i energia Perego Eksa''
 
* W oka mgnieniu straszny świt zalał żarem całą ziemię. W jaśniejszym od dziesięciu słońc biało-liliowym błysku, który rozdarł źrenice i boleśnie smagnął wszystko, co wokoło żyło, bujne zarośla - przez płynne przenikanie jednego obrazu w drugi - zamieniły się w szkielety
** Źródło: ''Anioł Przemocy''
 
* Więc wszystko się zgadza - poinformował miły głos. - Po stu dwudziestu latach oczekiwania w kolejce uzyskałaś prawo do jednej doby autentycznego życia
** Źródło: ''Anioł Przemocy''
 
* Czy pan aby wie, że na wydziale fizyki o jednego potencjalnego studenta walczą między sobą cztery wolne miejsca? W takiej sytuacji tytułowanymi luminatorami nauki stają się u nas automatycznie te wszystkie kołki, które odpadły przy konkursowych egzaminach na inne wydziały. Podsuwamy im swoje wolne miejsca jak ostatnią deskę ratunku, głaszczemy i windujemy na sam szczyt. Dzięki takiemu systemowi postępowania dyplomanci są naszymi ludźmi, zaś gmach nauki jest obsadzony zwartym zespołem figur ponumerowanych na odpowiednich grzędach – to mur, którego nie poruszy samotny człowiek z kajetem w dłoni, tym bardziej jeśli ma coś istotnego do powiedzenia. Żaden postawiony na straży dekoracji pracownik naukowy nie dopuści do ujawnienia cennej myśli przybysza spoza gmachu, gdyż po ogłoszeniu jej wszystkie publikacje, wydawane dotąd w celu pozorowania wiedzy, poszłyby – rzecz prosta – na toaletowy gwóźdź. Do tragedii tego rodzaju dochodzi tylko raz na kilkaset lat. Następuje ona wyłącznie w momencie wyjątkowego bałaganu w jakiejś specjalności oraz na skutek karygodnych zaniedbań urzędników naukowych powołanych i wykształconych po to właśnie, aby pilnowali pustych opakowań.
** Źródło: ''Według łotra''
 
* Ja jestem podobny do [[Jack London|Londona]]. On także nie miał wykształcenia, a dużo i dobrze pisał. Tylko że on miał rewolwer.(...)
 
* To zboża nas uprawiają.