American Dream. Niedopowieść: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
m zobacz też |
m +1 |
||
Linia 18:
* Nakrzyczał na mnie: Co to ma być?! Książka?! Nazywasz to literaturą?!, ale czułem, że był ze mnie zadowolony. Odpowiedziałem: To są proszę pana, podkolanówki pensjonarki, podwiązki literatury i to jest w tym najbardziej pociągające. Wtedy on, widziałem to wyraźnie, schował swój uśmiech za wąsami.
** Opis: Smutny Bob relacjonuje swoją rozmowę z wydawcą.
* Nowy Jork to miasto samotnych ludzi. Popatrz wszyscy pędzą gdzieś, śpieszą się.
* – Najbardziej niesamowite historie stają się najbardziej prawdopodobne.<br />– Samowite.<br />– Że co?<br />– No, nie – niesamowite, czyli samowite.
|