Wichrowe Wzgórza: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Gabi6b (dyskusja | edycje)
Nie podano opisu zmian
Alessia (dyskusja | edycje)
łamanie wierszy, formatowanie automatyczne, drobne redakcyjne, -treści encyklopedyczne
Linia 1:
'''[[w:Wichrowe Wzgórza|Wichrowe Wzgórza]]''' (ang. ''Wuthering Heights'') – jedyna powieść Emily Jane Brontë. Została, wydana pod męskim pseudonimem Ellis Bell w 1847 roku. Ocena wartości literackiej zmieniała się z czasem, od początkowo niechętnych opinii (oskarżano Brontë o epatowanie brutalnością) do pozytywnych, zwłaszcza w latach 20. ubiegłego stulecia. Dziś powieść należy do kanonu literatury anglojęzycznej.
* Biedaku, pomyślałam, masz serce i nerwy takie same jak inni ludzie! Czemuż tak się starasz je ukryć? Twoja pycha nie zwiedzie Boga! Wyzywasz go, by cię doświadczał tak długo, aż zapłaczesz poniżony.
* Gdyby najnędzniejszy człowiek dał mi w twarz, nie tylko bym nadstawiła drugi policzek, ale jeszcze bym poprosiła o przebaczenie, że go sprowokowałam.
** Postać: CathyNelly
 
-* – Chciałabym cię tak trzymać – ciągnęła dalej z goryczą – aż oboje umrzemy! Nie powinno mnie obchodzić, co wycierpiałeś. Nie dbam o twoje męki. Dlaczego nie miałbyś cierpieć? Ja cierpię! Czy o mnie zapomnisz? Czy będziesz szczęśliwy, kiedy spocznę w grobie?<br />– Czy cię diabeł opętał - ciągnął gwałtownie - by mówić do mnie w taki sposób, gdy umierasz? Czy ci nie przyszło do głowy, że każde z tych słów zapadnie na zawsze w mojej pamięci i będzie mnie dręczyć, kiedy ciebie zabraknie? Wiesz, że kłamiesz, twierdząc, iż cię zabiłem. I wiesz, Catherine, że równie łatwo zapomniałbym o tobie jak o własnym życiu! Nie zadowala twego piekielnego samolubstwa, że podczas gdy ty spoczniesz w pokoju, ja będę się wił na mękach?<br />– Nie życzę ci większych cierpień niż te, które sama znoszę, Heathcliffie. Chciałabym tylko, byśmy się nigdy nie rozstawali. Gdyby choć jedno moje słowo miało ci przyczynić bólu później, myślę, że czułabym ten sam ból, leżąc w grobie, więc ze względu na mnie samą wybacz mi! Choć tu i klęknij przy mnie znowu! Nigdy mnie nie skrzywdziłeś.
* Poniżyłabym się, wychodząc za Heathcliffa teraz, więc nigdy się nie dowie, że go kocham. Nie dlatego, że jest przystojny, Nelly, lecz ponieważ jest bardziej mną niż ja sama. Z czegokolwiek uczyniono nasze dusze, jego i moja są takie same, dusza Lintona zaś tak się od nich różni, jak promień księżyca od błyskawicy albo lód od ognia.
** PostaćPostacie: Cathy i Heathcliff
 
* Czy możesz porównać moje uczucia do niej z jego uczuciami?
* Prędzej wszyscy Lintonowie na tym świecie rozsypią się w proch, nim się zgodzę opuścić Heathcliffa.
** Postać: CathyHeathcliff
 
* Gdyby najnędzniejszy człowiek dał mi w twarz, nie tylko bym nadstawiła drugi policzek, ale jeszcze bym poprosiła o przebaczenie, że go sprowokowałam.
* Nie potrafię tego nazwać, lecz z pewnością ty, jak i wszyscy inni, masz przeczucie, że istnieje lub powinno istnieć życie poza ciałem. Jaki sens miałoby stwarzanie mnie, gdybym istniała jedynie we własnej osobie? Moje największe nieszczęścia na tym świecie to były niedole Heathcliffa. Od początku widziałam je i odczuwałam: na nim jedynym skupiają się moje myśli w tym życiu. Gdyby wszystko przepadło, a on jeden pozostał, to i ja istniałabym nadal. Ale gdyby wszystko zostało, a on zniknął, wszechświat byłby dla mnie obcy i straszny, nie miałabym z nim po prostu nic wspólnego. Moje uczucie do Lintona jest jak liście na drzewach; wiem, że czas je zmieni, tak jak zima odmienia las. Lecz miłość do Heathcliffa przypomina odwieczne skały pod korzeniami drzew: nie przyciąga oka, lecz jest czymś nieodzownym. Nelly, ja jestem Heathcliffem! Zawsze, w każdej chwili, żyje w mojej pamięci. Myśl o nim nie jest rozrywką - nie bardziej niż jest rozrywką myśl o sobie samej - lecz stanowi moją istotę. Nie mów więc już nigdy, że się rozstaniemy. To niemożliwe.
** Postać: Cathy
 
* - Gdzie ona jest? Nie tam - nie w niebie - i nie w piekle - więc gdzie? Powiedziałaś, że nic cię nie obchodzą moje cierpienia. Więc modlę się o jedno - i będę to powtarzał, póki mi język nie zesztywnieje - Catherine Earnshaw, obyś nie zaznała spoczynku, jak długo ja żyję! Powiedziałaś, że cię zabiłem - więc mnie nawiedzaj! Wszak ofiary prześladują swych zabójców. Wiem, że duchy zstępowały niegdyś na ziemię. Bądź ze mną zawsze - w jakiej chcesz postaci - doprowadź mnie do obłędu! Tylko nie zostawiaj mnie w tej otchłani, gdzie cię nie mogę znaleźć! Och, Boże! Tego się nie da wypowiedzieć! Nie mogę żyć bez mego życia! Nie mogę żyć bez mojej duszy!
* Czy możesz porównać moje uczucia do niej z jego uczuciami?
** Postać: Heathcliff
 
* I tu masz różnicę między mną a Lintonem: gdyby on był na moim miejscy, a ja na jego, choćbym go nienawidził tak, iż zmieniłoby to moje życie w piekło, nigdy nie podniósłbym na niego ręki. Może patrzeć sobie z niedowierzaniem, ile chcesz! Nie pozbawiłbym Catherine jego towarzystwa jak długo by go pragnęła. W chwili kiedy jej względy by się skończyły, wydarłbym mu serce z piersi i wypił jego krew! Lecz wcześniej - nie znasz mnie, jeśli mi nie wierzysz - wcześniej sam bym prędzej umarł po kawałku, niż pozwolił, by jemu włos spadł z głowy!
** Postać: Heathcliff
 
* Kocham ziemię , po której ON stąpa, powietrze nad jego głową; wszystko, czego dotknie jego ręka, każde jego słowo, każde spojrzenie, każdy postępek i Jego całego bez zastrzeżeń!
* Sądzisz, że tak po prostu mnie zapomniała? - spytał. - Och, Nelly! Wiesz, że to nieprawda! Wiesz nie gorzej ode mnie, że na każdą myśl, którą Cathy poświęca Lintonowi, przypada tysiąc poświęconych mnie! Myślałem podobnie jak ty w najnieszczęśliwszym okresie mego życia: gdy powracałem w te okolice ubiegłego lata. Teraz jednak tylko potwierdzenie z jej ust mogłoby sprawić, bym uwierzył na nowo w tę przerażającą możliwość. A wtedy Linton stałby się niczym, podobnie jak Hindley i wszystkie marzenia, jakie kiedykolwiek snułem. Moja przyszłość zawarłaby się w dwóch słowach - śmierć i piekło: dalsze istnienie, kiedy bym ją stracił, zmieniłoby się w męczarnie. A mimo to byłem takim głupcem, by sobie wyobrażać, że mogłaby cenić przywiązanie Edgara Lintona wyżej niż moje. Choćby ją kochał całą mocą swej wątłej istoty przez osiemdziesiąt lat,m nie dorównałoby to sile mojej miłości przez jeden dzień. A Catherine ma serce tak samo głębokie jak ja: równie łatwo można by pomieścić ocean w tym tutaj poidle dla koni, jak Lintonowi wyczerpać jej uczucie!Dobre sobie! Nie więcej dla niej znaczy niż ulubiony pies albo koń. Nie może go kochać tak jak mnie: jak miałaby go kochać za cechy, których on nie posiada?
** Postać: Heathcliff Cathy
 
* Mogłabym go zabić, a on, nawet konając, nie pomyślałby o zemście.
* - Chciałabym cię tak trzymać - ciągnęła dalej z goryczą - aż oboje umrzemy! Nie powinno mnie obchodzić, co wycierpiałeś. Nie dbam o twoje męki. Dlaczego nie miałbyś cierpieć? Ja cierpię! Czy o mnie zapomnisz? Czy będziesz szczęśliwy, kiedy spocznę w grobie?
** Postać: Cathy i Heathcliff
- Czy cię diabeł opętał - ciągnął gwałtownie - by mówić do mnie w taki sposób, gdy umierasz? Czy ci nie przyszło do głowy, że każde z tych słów zapadnie na zawsze w mojej pamięci i będzie mnie dręczyć, kiedy ciebie zabraknie? Wiesz, że kłamiesz, twierdząc, iż cię zabiłem. I wiesz, Catherine, że równie łatwo zapomniałbym o tobie jak o własnym życiu! Nie zadowala twego piekielnego samolubstwa, że podczas gdy ty spoczniesz w pokoju, ja będę się wił na mękach?
- Nie życzę ci większych cierpień niż te, które sama znoszę, Heathcliffie. Chciałabym tylko, byśmy się nigdy nie rozstawali. Gdyby choć jedno moje słowo miało ci przyczynić bólu później, myślę, że czułabym ten sam ból, leżąc w grobie, więc ze względu na mnie samą wybacz mi! Choć tu i klęknij przy mnie znowu! Nigdy mnie nie skrzywdziłeś.
** Postać: Cathy i Heathcliff
* Pokazujesz mi teraz, jak byłaś okrutna... okrutna i obłudna. Czemu mną wzgardziłaś? Czemu zdradziłaś własne serce, Cathy? Nie mam dla ciebie jednego słowa pociechy. Zasłużyłaś na to; sama się zabiłaś. Tak, całuj mnie teraz i płacz, i nakłaniaj mnie do pocałunków i łez. One cię unieszczęśliwią... one cię przeklną. Kochałaś mnie... Kto ci dał prawo mnie opuścić? Jakie znajdziesz usprawiedliwienie, odpowiedz, dla żałosnego upodobania do Lintona? Ponieważ niedola i poniżenie, i śmierć, i nić, czym Bóg czy szatan chciałby nas pokarać, nie mogły nas rozdzielić, ty z własnej woli to uczyniłaś. To nie ja złamałem ci serce - ty sama je złamałaś, a czyniąc to, złamałaś i moje. Tym gorzej dla mnie, że nie brak mi sił. Czy chcę żyć? Cóż to będzie za życie, kiedy ty... Och, Boże! Czy ty chciałabyś żyć, gdyby twoje serce złożono do grobu?
- Nie dręcz mnie. Nie dręcz mnie! - szlochała Catherine. - Jeśli postąpiłam źle, płacę za to swoim życiem. To wystarczy! Ty też mnie porzuciłeś, lecz nie będę ci tego wymawiać. Przebaczam ci. I ty mi przebacz!
- Trudno przebaczyć, patrząc na te oczy i na te wychudłe dłonie - odparł. - Pocałuj mnie jeszcze raz i nie pozwól mi spojrzeć w twoje oczy! Wybaczam, co mi uczyniłeś. Kocham swoją morderczynię. Lecz twoją! Jakżebym mógł?
Milczeli z twarzami wtulonymi w siebie i skąpanymi we łzach. W końcu, jak mi się zdaje, zapłakali oboje; a więc Heathcliff potrafił płakać z wielkiego wzruszenia.
** Postać: Heathcliff, Cathy, Nelly
 
* Nie potrafię tego nazwać, lecz z pewnością ty, jak i wszyscy inni, masz przeczucie, że istnieje lub powinno istnieć życie poza ciałem. Jaki sens miałoby stwarzanie mnie, gdybym istniała jedynie we własnej osobie? Moje największe nieszczęścia na tym świecie to były niedole Heathcliffa. Od początku widziałam je i odczuwałam: na nim jedynym skupiają się moje myśli w tym życiu. Gdyby wszystko przepadło, a on jeden pozostał, to i ja istniałabym nadal. Ale gdyby wszystko zostało, a on zniknął, wszechświat byłby dla mnie obcy i straszny, nie miałabym z nim po prostu nic wspólnego. Moje uczucie do Lintona jest jak liście na drzewach; wiem, że czas je zmieni, tak jak zima odmienia las. Lecz miłość do Heathcliffa przypomina odwieczne skały pod korzeniami drzew: nie przyciąga oka, lecz jest czymś nieodzownym. Nelly, ja jestem Heathcliffem! Zawsze, w każdej chwili, żyje w mojej pamięci. Myśl o nim nie jest rozrywką - nie bardziej niż jest rozrywką myśl o sobie samej - lecz stanowi moją istotę. Nie mów więc już nigdy, że się rozstaniemy. To niemożliwe.
*Płakałam w rónym stopniu nad zmarłą, jak nad nim; niekiedy litujemy się nad istotami niemającymi litości dla siebie ani dla innych. Odgadłam, że już wie o nieszczęściu, gdy tylko zobaczyłam jego twarz. Uderzyła mnie niemądra myśl, iż jego serce zaznało wytchnienia i zaczął się modlić, bo poruszał wargami, a wzrok miał wbity w ziemię.
** Postać: NellyCathy
 
* Płakałam w rónymrównym stopniu nad zmarłą, jak nad nim; niekiedy litujemy się nad istotami niemającymi litości dla siebie ani dla innych. Odgadłam, że już wie o nieszczęściu, gdy tylko zobaczyłam jego twarz. Uderzyła mnie niemądra myśl, iż jego serce zaznało wytchnienia i zaczął się modlić, bo poruszał wargami, a wzrok miał wbity w ziemię.
* Biedaku, pomyślałam, masz serce i nerwy takie same jak inni ludzie! Czemuż tak się starasz je ukryć? Twoja pycha nie zwiedzie Boga! Wyzywasz go, by cię doświadczał tak długo, aż zapłaczesz poniżony.
** Postać: Nelly
 
* Pokazujesz mi teraz, jak byłaś okrutna... okrutna i obłudna. Czemu mną wzgardziłaś? Czemu zdradziłaś własne serce, Cathy? Nie mam dla ciebie jednego słowa pociechy. Zasłużyłaś na to; sama się zabiłaś. Tak, całuj mnie teraz i płacz, i nakłaniaj mnie do pocałunków i łez. One cię unieszczęśliwią... one cię przeklną. Kochałaś mnie... Kto ci dał prawo mnie opuścić? Jakie znajdziesz usprawiedliwienie, odpowiedz, dla żałosnego upodobania do Lintona? Ponieważ niedola i poniżenie, i śmierć, i nić, czym Bóg czy szatan chciałby nas pokarać, nie mogły nas rozdzielić, ty z własnej woli to uczyniłaś. To nie ja złamałem ci serce - ty sama je złamałaś, a czyniąc to, złamałaś i moje. Tym gorzej dla mnie, że nie brak mi sił. Czy chcę żyć? Cóż to będzie za życie, kiedy ty... Och, Boże! Czy ty chciałabyś żyć, gdyby twoje serce złożono do grobu?<br />– Nie dręcz mnie. Nie dręcz mnie! – szlochała Catherine. – Jeśli postąpiłam źle, płacę za to swoim życiem. To wystarczy! Ty też mnie porzuciłeś, lecz nie będę ci tego wymawiać. Przebaczam ci. I ty mi przebacz!<br />– Trudno przebaczyć, patrząc na te oczy i na te wychudłe dłonie – odparł. – Pocałuj mnie jeszcze raz i nie pozwól mi spojrzeć w twoje oczy! Wybaczam, co mi uczyniłeś. Kocham swoją morderczynię. Lecz twoją! Jakżebym mógł?<br />Milczeli z twarzami wtulonymi w siebie i skąpanymi we łzach. W końcu, jak mi się zdaje, zapłakali oboje; a więc Heathcliff potrafił płakać z wielkiego wzruszenia.
* - Gdzie ona jest? Nie tam - nie w niebie - i nie w piekle - więc gdzie? Powiedziałaś, że nic cię nie obchodzą moje cierpienia. Więc modlę się o jedno - i będę to powtarzał, póki mi język nie zesztywnieje - Catherine Earnshaw, obyś nie zaznała spoczynku, jak długo ja żyję! Powiedziałaś, że cię zabiłem - więc mnie nawiedzaj! Wszak ofiary prześladują swych zabójców. Wiem, że duchy zstępowały niegdyś na ziemię. Bądź ze mną zawsze - w jakiej chcesz postaci - doprowadź mnie do obłędu! Tylko nie zostawiaj mnie w tej otchłani, gdzie cię nie mogę znaleźć! Och, Boże! Tego się nie da wypowiedzieć! Nie mogę żyć bez mego życia! Nie mogę żyć bez mojej duszy!
** PostaćPostacie: Heathcliff, Cathy, Nelly
 
* Poniżyłabym się, wychodząc za Heathcliffa teraz, więc nigdy się nie dowie, że go kocham. Nie dlatego, że jest przystojny, Nelly, lecz ponieważ jest bardziej mną niż ja sama. Z czegokolwiek uczyniono nasze dusze, jego i moja są takie same, dusza Lintona zaś tak się od nich różni, jak promień księżyca od błyskawicy albo lód od ognia.
* Mogłabym go zabić, a on, nawet konając, nie pomyślałby o zemście.
** Postać: Cathy
 
* Prędzej wszyscy Lintonowie na tym świecie rozsypią się w proch, nim się zgodzę opuścić Heathcliffa.
* Kocham ziemię , po której ON stąpa, powietrze nad jego głową; wszystko, czego dotknie jego ręka, każde jego słowo, każde spojrzenie, każdy postępek i Jego całego bez zastrzeżeń!
** Postać: Cathy
 
* Sądzisz, że tak po prostu mnie zapomniała? - spytał. - Och, Nelly! Wiesz, że to nieprawda! Wiesz nie gorzej ode mnie, że na każdą myśl, którą Cathy poświęca Lintonowi, przypada tysiąc poświęconych mnie! Myślałem podobnie jak ty w najnieszczęśliwszym okresie mego życia: gdy powracałem w te okolice ubiegłego lata. Teraz jednak tylko potwierdzenie z jej ust mogłoby sprawić, bym uwierzył na nowo w tę przerażającą możliwość. A wtedy Linton stałby się niczym, podobnie jak Hindley i wszystkie marzenia, jakie kiedykolwiek snułem. Moja przyszłość zawarłaby się w dwóch słowach - śmierć i piekło: dalsze istnienie, kiedy bym ją stracił, zmieniłoby się w męczarnie. A mimo to byłem takim głupcem, by sobie wyobrażać, że mogłaby cenić przywiązanie Edgara Lintona wyżej niż moje. Choćby ją kochał całą mocą swej wątłej istoty przez osiemdziesiąt lat, m nie dorównałoby to sile mojej miłości przez jeden dzień. A Catherine ma serce tak samo głębokie jak ja: równie łatwo można by pomieścić ocean w tym tutaj poidle dla koni, jak Lintonowi wyczerpać jej uczucie! Dobre sobie! Nie więcej dla niej znaczy niż ulubiony pies albo koń. Nie może go kochać tak jak mnie: jak miałaby go kochać za cechy, których on nie posiada?
** Postać: Heathcliff, Cathy, Nelly
 
 
[[Kategoria:Angielskie powieści]]