Carpe jugulum: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
Linia 46:
* Zerknął na rękawice wiszące na hakach. Dobrze sobie radził z tresurą młodych ptaków. Po prostu jadły mu z ręki. Później, oczywiście, po prostu jadły mu rękę.
 
* Królewski sokolnik zwykle bezskutecznie bronił się przed sokołami, które atakowały go dla rozrywki, a jeśli chodzi o Króla Henryka, to podnosił go w powietrze i upuszczał jak żółwia. <br/> Nie znaczy to, że Hodgesesaargh był złym sokolnikiem. Kliku innych w Lancre także hodowało sokoły i uważało, że należy do najlepszych treserów w całych górach, może dlatego, że był całkowicie oddany temu zajęciu. Po prostu każda małą, pierzastą maszynę do zabijania szkolił tak dobrze, ze w końcu nie mogła się powstrzymać od sprawdzenia jak treser smakuje.
Nie znaczy to, że Hodgesesaargh był złym sokolnikiem. Kliku innych w Lancre także hodowało sokoły i uważało, że należy do najlepszych treserów w całych górach, może dlatego, że był całkowicie oddany temu zajęciu. Po prostu każda małą, pierzastą maszynę do zabijania szkolił tak dobrze, ze w końcu nie mogła się powstrzymać od sprawdzenia jak treser smakuje.
 
[[Kategoria:Terry Pratchett]]