Marketing polityczny: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
→‎Wizerunek polityczny: oczywiście to Leszek Miller jest autorem!
Alessia (dyskusja | edycje)
m formatowanie, int.
Linia 35:
 
* W ogóle manipulacja jest skutecznym i niezbędnym narzędziem. Osoby, które nic na ten temat nie wiedzą po prostu nie mają szans, nie tylko cokolwiek sprzedać, ale nie mają szans zaistnieć w świecie biznesu i polityki.
** Autor: [[Piotr Tymochowicz]]
** Źródło: z Piotrem Tymochowiczem rozmawia Jolanta Fudala, Sztuka manipulacji i antymanipulacji, ''Home and Market'', styczeń 2000.
 
* Właśnie nowoczesne metody rozgrywania wielkich kampanii politycznych ukształtowały swoisty rynek polityczny, na którym polityka występuje jako towar oferowany wyborcom, czy całemu społeczeństwu, jego warstwom, grupom, środowiskom. Towarem tym są określone wartości ideologiczne, obietnice zawarte w programach wyborczych sił politycznych ubiegających się o władzę, wreszcie sami politycy – liderzy i działacze partyjni.
** Autor: Jerzy Muszyński, prawnik, politolog i specjalista od marketingu politycznego
** Źródło: Jerzy Muszyński, ''Władza: pokusa i ryzyko'', w: Przegląd„Przegląd PolitologicznyPolitologiczny”, nr 1–2/1999, Wydawnictwo Naukowe Instytutu Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM, Poznań 1999.
 
===Blogi polityczne===
* Blogi polityków mogą być o tyle ciekawą kategorią blogów, że stanowią z jednej strony źródło mniej lub bardziej poważnych i oficjalnych informacji o danej osobie publicznej, a z drugiej strony są bezpośrednim kanałem komunikacji między politykiem a obywatelem. W kategoriach zysków i strat, myślę, że dla polityka bilans jest zawsze pozytywny, bo możliwość kontaktu z żywym i anonimowym człowiekiem może przynosić wiedzę, którą trudno zdobyć inaczej.
** Autor: Marysia Cywińska-Milonas, Blog polityka, blog Marysi Cywińskiej-Milonas, 5 kwietnia 2003.
** Źródło: Marysia Cywińska-Milonas, Blog polityka, blog Marysi Cywińskiej-Milonas, 5 kwietnia 2003.
 
* Gdyby nie moja anonimowość powodująca, że zastanawiają się, czy za tym blogiem nie kryje się jakiś polityk, i gdyby nie to, że był to pierwszy blog polityczny w Polsce, to żaden Jarosław Kaczyński z kulawą nogą by się nim nie zainteresował.
** ŹródłoAutor: Kataryna: Nie jestem Rokitą ani Kolendą-Zaleską, Robert Mazurek rozmawia z Kataryną, Dziennik, 24 maja 2008.
** Autor: Kataryna
** Źródło: Kataryna: Nie jestem Rokitą ani Kolendą-Zaleską, Robert Mazurek rozmawia z Kataryną, Dziennik, 24 maja 2008.
 
* Odkąd polityka stała się u nas produktem medialnym, politycy stali się jeszcze bardziej żałości, gdyż wszystko im widać. I zaczęli pisać blogi. Brzydkie to czasy, gdy każdy czuje się w obowiązku, by pokazać, co ma w środku. Środek to nawet ładni rzadko mają ładny.
** Autor: [[Tomasz Jastrun]], Mniej więcej, ''Newsweek'', 20 kwietnia 2008.
** Źródło: Tomasz Jastrun, Mniej więcej, ''Newsweek'', 20 kwietnia 2008.
 
* Wyborcy maja prawo wiedzieć co robią posłowie. Myślę, że to skuteczna i przyjemna forma nawiązywania bliższego kontaktu z wyborcami. Blog stwarza możliwość, by kontakt ten był mniej formalny.
** Autor: Paweł Graś, poseł PO, ''Poseł z blogiem'', Blog Pawła Grasia, 7 grudnia 2004.
** Źródło: Paweł Graś, Poseł z blogiem, Blog Pawła Grasia, 7 grudnia 2004.
 
===Język polityczny i humor===
Linia 64 ⟶ 60:
 
* Wydaje mi się, że „zapluty karzeł”, który po raz pierwszy pojawił się już w mowie Piłsudskiego. PO wojnie sięgnęli po niego komuniści, a dziś w prawicowej prasie pełno jest, jeśli nie „karłów reakcji”, to przynajmniej „różowych karłów”. Podobnie jak inwektywów najbardziej pospolitych, typu cham, łajdak, mafia czy szajka...
** Autor: profesor IranaIrena Kamińska-Szmaj, filolog
** Źródło: z Ireną Kamińską-Szmaj – profesor w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego – rozmawiała Mariusz Urbanek, Zapluty karzeł wiecznie żywy, ''Gazeta Wyborcza'', 17 października 2007.
 
Linia 77 ⟶ 73:
===Kampanie wyborcze===
* Choć sytuacja częściowo wymknęła się spod kontroli, sztab wyborczy Aleksandra Kwaśniewskiego robi swoje, niczego nie zaniedbując. Wszystko to, na co mają wpływ ludzie Sojuszu, jest starannie wyreżyserowane. W kampanii wykorzystano wiele dobrych chwytów marketingowych. Aleksander Kwaśniewski wydał na przykład własną książkę, którą później podpisywał w Warszawie. Dwie piosenki wyborcze zostały wydane na płycie CD, którą rozdawano bezpłatnie podczas spotkań z wyborcami. Na okładce Aleksander Kwaśniewski w towarzystwie żony i psa – miłe, ciepłe zdjęcie idealnie nadające się do składania autografów.
** Autor: Eliza Orczyk, Wszystkie barwy kampanii, ''Rzeczpospolita'', 6 października 2000.
** Źródło: Eliza Olczyk, Wszystkie barwy kampanii, ''Rzeczpospolita'', 6 października 2000.
 
* Jednak proszę spróbować mnie zrozumieć: w garniturze czułbym się jak pajac... Przy okazji wyborów prezydenckich na siłę wduszono mnie w garnitur i krawat... Garnitury z tego okresu dawno już porozdawałem.
Linia 93 ⟶ 88:
* Kandydatka na prezydenta Stanów Zjednoczonych walcząc o Pensylwanię jadła pizzę w barze i jak miejscowi farmerzy popijała piwo kieliszkiem whisky.
** Opis: o Hillary Clinton, walczącej w 2008 roku o nominację Partii Demokratycznej na kandydata w wyborach prezydenckich.
** Autor: [[Mariusz Max Kolonko]], Pokonany zwycięzca, Newsweek, 4 maja 2008)
** Źródło: Mariusz Max Kolonko, Pokonany zwycięzca, Newsweek, 4 maja 2008)
 
* Korzystanie z wizerunku żon w polityce to zwyczaj amerykański. Tamtejsze żony wspierają mężów w kampanii, współuczestnicząc w tworzeniu wizerunku polityka jako dobrego męża stanu i dobrego męża. Swoją rolę w tym sielskim obrazku mają też do odegrania dzieci – zadowolone i uśmiechnięte, świadczą o tym, że kandydat jest dobrym ojcem. Wszystko to razem składa się na wizerunek człowieka, któremu można zaufać, bo skoro potrafi uszczęśliwić rodzinę, zapewne uda mu się też zapewnić szczęście większej lub mniejszej społeczności.
** Autor: Eliza Olczyk, Mężowie i żony, ''Rzeczpospolita'', 7 sierpnia 2000.
** Źródło: Eliza Olczyk, Mężowie i żony, ''Rzeczpospolita'', 7 sierpnia 2000.
 
* Na samym początku debaty Kaczyński miał kłopot z otwarciem etui do okularów. Tu już padały pytania, a on męczył się z tym pudełeczkiem. Nie mógł go otworzyć, a potrzebował okularów, żeby skorzystać z niewielkiej teczki, w której miał swoje materiały. Był kompletnie rozbity przez to mocowanie się. W tym momencie Tusk zdobył przewagę, której premier nie był już w stanie odrobić.
** Opis: o debacie przedwyborczej Kaczyńskiego z Tuskiem
** Autor;: Adam Łaszyn, ekspert od marketingu politycznego
** Źródło;: z Adamem Łaszynem rozmawiał Jacek Kowalski, Cza-cza z Tuskiem, ''Gazeta Wyborcza'', 29 października 2007, za: Angora 11 listopada 2007.
 
* ...
** Źródło: [[Adam Michnik]], Dobrze, że jest, ''Gazeta Wyborcza'', 26 maja 1997.
 
* Okładka ze zdjęciem polityka podnosi jego prestiż w oczach wyborców, pomaga kreować wizerunek męża stanu. Dlatego z reguły książki te wychodzą w gorącym politycznie czasie kampanii wyborczej.
Linia 112 ⟶ 105:
** Źródło: Sylwia Czubkowska, Violetta Ozminkowski, Uwierz w ducha, ''Newsweek'', 21 października 2007.
 
* Pierwsze miejsca są zarówno „biorące"„biorące” (jeśli oczywiście lista przekroczy próg wyborczy), jak i prestiżowe – ich lokatorzy stanowią swego rodzaju wizytówkę partii w okręgu wyborczym.
** Autor: Agnieszka Wołk-Łaniewska, Nienatrętna dyskryminacja, ''Le Monde diplomatique'', listopad 2007.
** Źródło: Agnieszka Wołk-Łaniewska, Nienatrętna dyskryminacja, ''Le Monde diplomatique'', listopad 2007.
 
* Teraz kampania jest permanentna. Każdego dnia, budząc się i włączając rano radio lub telewizję, mamy do czynienia z linią dnia, z pierwszym przekazem, pierwszą historią, która będzie grana tego dnia do oporu. Najciekawsze historie mogą trwać po trzy dni, maksimum tydzień. I potem zamieniane są w następne.
** Autor: Eryk Mistewicz, doradca polityczny
** Źródło: Źródło: Tak manipuluje się polską polityką, z Erykiem Mistewiczem rozmawia Michał Karnowski, 4 czerwca 2008.
 
* Teraz najpopularniejszą metodą uderzania w kontrkandydatów jest wyciąganie haków bardzo skrzętnie wyszukiwanych na takie okazje jak na przykład wybory prezydenckie.”
** Autor: profesor Edward Ciupak, socjolog, ''Politycy muszą się odkryć'', „Życie Warszawy", 20 sierpnia 2005.
** Źródło: Edward Ciupak, Politycy muszą się odkryć, Życie Warszawy, 20 sierpnia 2005.
 
* Trzeba być miłym, ciepłym, uroczym. Jednocześnie jednak należy działać tak, aby uniemożliwić zwycięstwo rywalowi. Obowiązują dwa rodzaje komunikacji politycznej: jestem dobrym kandydatem, mój przeciwnik jest zły i się nie nadaje”
** Autor: Gerald Abramczyk, amerykański specjalista do spraw marketingu politycznego, były doradca Unii Wolności, w rozmowie z Krystyną Lubelską, ''Media Polska'', wrzesień 1998.
** Źródło: Gerald Abramczyk w rozmowie z Krystyną Lubelską, ''Media Polska'', wrzesień 1998.
 
* ... w polityce wrażenia są ważniejsze niż fakty. Niestety politycy Unii Wolności tego nie doceniają. Są to ludzie inteligentni i kompetentni, którzy raczej powiedzą, że to właśnie fakty są ważne. Tyle że polityka służy temu, aby wygrać wybory. Większość wyborców głosuje sercem, nie głową, a więc trzeba apelować do serca.
** Autor: Gerald Abramczyk, amerykański specjalista do spraw marketingu politycznego, były doradca Unii Wolności, w rozmowie z Krystyną Lubelską, ''Media Polska'', wrzesień 1998.
** Źródło: Gerald Abramczyk w rozmowie z Krystyną Lubelską, ''Media Polska'', wrzesień 1998.
 
* ... wyborca decyzję podejmie bynajmniej nie podczas przeglądania list kandydatów, ale obserwując w telewizji Leszka Balcerowicza, Mariana Krzaklewskiego czy Jarosława Kalinowskiego. Być może mają racje ci, którzy uważają, że wybory lokalne w Polsce to takie wybory parlamentarne, tyle że w miniaturze. Na wiecach mówi się to samo, tylko w mniejszych skalach.
Linia 147 ⟶ 136:
 
* Ostatnie spoty były skierowane do twardego elektoratu. Nie mam zbytniego komfortu po obejrzeniu tych spotów, ale w kampanii mogą przynieść pozytywny skutek dla PiS. Są wyborcy, do których PiS musi mówić takim językiem. Nasza łagodność drażni prawicowy elektorat.
** Autor: [[w:Paweł Poncyliusz|Paweł Poncyliusz]], poseł PiS i kandydat do europarlamentu w wyborach 2009 roku, o reklamach telewizyjnych (spotach) PiS w kampanii wyborczej 2009
** Opis: o reklamach telewizyjnych (spotach) PiS w kampanii wyborczej 2009
** Źródło: Gladiatorów nam wystarczy, z Pawłem Poncyliuszem rozmawiają Agata Nowakowska i Dominika Wielowieyska, Gazeta Wyborcza, 12 maja 2009.
 
* Pieśni pokonanych kandydatów żyją równie długo jak hymny zwycięzców. Często są przerabiane i ponownie wykorzystywane, również przez polityków innej frakcji. Na tym polega demokracja.
** Autor;: Oscar Brand, piosenkarz country i ekspert w dziedzinie śpiewanych kampanii
** Źródło: Jarek Szubrycht, Przebojem do władzy, ''Przekrój'', 30 sierpnia 2005.
 
* Rozwija się przy tym i u nas, jak we wszystkich innych krajach, reklama przedwyborcza, absolutnie nie przebierająca w środkach. Wszystkie partie burżuazyjne, czyli takie, które bronią ekonomicznych przywilejów kapitalistów, reklamują się zupełnie tak samo, jak poszczególni kapitaliści reklamują swe towary.
** Autor: [[Włodzimierz Lenin|Włodzimierz Iljicz Lenin]], ''Partie polityczne w Rosji'', ''Dzieła wybrane'', tom 1, Moskwa 1948, strona 760; wydrukowano w gazecie ''Niewskaja Zwiezda'', 10 maja 1912.
** Źródło: Włodzimierz Iljicz Lenin, Partie polityczne w Rosji, ''Dzieła wybrane'', tom 1, Moskwa 1948, strona 760; wydrukowano w gazecie ''Niewskaja Zwiezda'', 10 maja 1912.
 
* Wybierzmy przyszłość.
Linia 168 ⟶ 155:
 
===Wizerunek polityczny===
 
* Bardzo zmienił się profesor Leszek Balcerowicz, który ewoluuje od wizerunku wysokiej klasy biurokraty, zanurzonego w papierach i wiecznie zdenerwowanego, ku postaci osoby uśmiechniętej, subtelnej, choć konsekwentnej i twardej w swych poglądach.
** Autor: Piotr Gaweł, specjalista od reklamy
** Źródło: Małgorzata Wosion, ''Mistrzowie promocji'', ''Press'', 15 listopada 1997.
 
* ... era wiecowych przywódców, którzy wyrastają na buncie mas, pomału mija. To już jest przeszła polityka. Teraz znaczenie zdobywają specjaliści od uwodzenia. Uwiedzeni mają zamknąć oczy i otworzyć szeroko ramiona"ramiona”.
** Autor: [[Leszek Miller]]
** Źródło: Za starymi wilkami chadzają młode hieny, z Leszkiem Millerem rozmawiają Michał Karnowski i Joanna Miziołek, Polska, 2 kwietnia 2010.
 
Linia 186 ⟶ 172:
 
* Komunikacją niewerbalną pierwsi zainteresowali się w Polsce politycy. Momentem przełomowym była debata telewizyjna między Wałęsą a Kwaśniewskim.
** Autor: [[Piotr Tymochowicz]], specjalista od marketingu politycznego, w rozmowie z Joanna Lamparską, Dziennik Bałtycki, 27 listopada 1998, za: rubryka Opinie, ''Polityka'', 12 grudnia 1998.
** Źródło: Wypowiedź Piotra Tymochowicza w rozmowie z Joanna Lamparską, Dziennik Bałtycki, 27 listopada 1998, za: rubryka Opinie, ''Polityka'', 12 grudnia 1998.
 
* Osoba publiczna to saper. Jeden błąd rozrywa jej wizerunek na strzępy.
** Autor: [[Jacek Żakowski]], Ta biografia nam pomoże, Wyborcza.pl, 4 marca 2010.
** Źródło: Jacek Żakowski, Ta biografia nam pomoże, Wyborcza.pl, 4 marca 2010.
 
* Pana Mariana Krzaklewskiego cechowała tak zwana gestykulacja sprzeczna. Mianowicie, bardzo często pokazywał coś zupełnie innego niż mówił i to należało skorygować. Tak jak już mówiłem, czas był zbyt krótki na to, jednakże to było głównym przedmiotem treningu. A poza tym – gestem można hipnotyzować. Bardzo jestem dumny ze szkolenia pana Mariana Krzaklewskiego, bo mimo tego krótkiego czasu udało się zastosować taktykę wpływania gestem na proces decyzyjny. Wykazał to podczas wywiadu telewizyjnego ze słynną czwórką czy trójką dziennikarzy. Był w stanie przejąć inicjatywę i bardzo profesjonalnie wpływał na rozmówców gestykulacyjnie.
** Autor: [[Piotr Tymochowicz, specjalista od marketingu politycznego]]
** Źródło: : z Piotrem Tymochowiczem, kreatorem wizerunków osób publicznych rozmawiali Ewa Sadura i Andrzej Rudnicki, Gestykulacja sprzeczna, ''Trybuna'', 17 marca 2001.
 
Linia 207 ⟶ 191:
* Uważam wizerunek głowy państwa za rzecz świętą. Nie powinien pokazywać się w reklamach.
** Opis: komentarz do umieszczenia zdjęcia prezydenta Kwaśniewskiego w reklamie mebli Forte
** Autor: [[Józef Oleksy]] dla dziennika ''SuperExpress'', za rubryką ''Polityka i obyczaje'', ''Polityka'', 14 lutego 1998.
** Źródło: Wypowiedz dla dziennika ''SuperExpress'', za rubryką ''Polityka i obyczaje'', ''Polityka'', 14 lutego 1998.
 
* We współczesnym świecie jest to absurd, ale dzięki niemu polscy politycy wnieśli w tę dziedzinę nowe określenie – tak zwany syndrom Pawlaka – postawa wyrażana brakiem gestykulacji i martwą mimiką twarzy. Jest to postawa, której nikt nie jest w stanie zaufać, nie budzi poczucia bezpieczeństwa i sympatii. Język ciała pozwala rozpoznać słowa, uwiarygodnić, ludzie nie potrafią kłamać językiem ciała.
** Autor;: [[Piotr Tymochowicz]]
** Źródło: z Piotrem Tymochowiczem, prezesem ICCE Greenpol rozmawiała Jolanta Fudala, sztuka manipulacji i antymanipulacji, ''Home and Market'', styczeń 2000.
 
Linia 219 ⟶ 202:
 
* Z drugiej strony dziwi mnie trochę sposób, w jaki prezentuje się władza. Gdy rozgorączkowany tłum wylewa swoje żale przed siedzibą władz miejskich Wrocławia – to wiadomo od razu, gdzie jest premier. To jedyny człowiek w garniturze. Tak samo podczas wizyty w domu dziecka. Clinton przyjechałby w sportowej kurtce, Blair w dżinsach i T-shircie. Tylko kanclerz Kohl paradował po zagrożonym moście we Frankfurcie-Słubicach w ciemnym garniturze i pod krawatem, co wyglądało jakoś dziwnie.
** Autor: Jacek Korczak-Mleczko, dziennikarz, Woda, premier i media, ''Trybuna'', 25 lipca 1997.
** Źródło: Jacek Korczak-Mleczko, Woda, premier i media, ''Trybuna'', 25 lipca 1997.
 
'''Zobacz też:'''