Krzysztof Globisz: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
m →„Gazeta Krakowska”, 2 września 2006: poprawa linków |
m +3, formatowanie automatyczne |
||
Linia 101:
* Praca nad rolą zawsze jest dla mnie czymś przyjemnym.
** Źródło: [http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/drjg.htm Wywiad]
==„Dziennik Polski”, 2 kwietnia 2010==
* Jeśli traktujemy aktorstwo tylko jako zawód, czyli zarabianie pieniędzy – to nie ma żadnego problemu. Natomiast, jeśli traktujemy go jako rodzaj ekspresji – jest on sferą szaleństwa. Pomiędzy dionizyjskim a apolińskim podejściem do sztuki aktorstwo jest bliskie dionizjom. To jest rodzaj zatracania się. Przez dwie, trzy godziny wolno nam się zatracać, zaprzedawać własną duszę. Takich wariatów – aktorów kochamy. Nie lubimy polonistów aktorstwa, ale kochamy szaleńców, dla których zatracanie się w roli jest wyznawaniem jakiegoś potwornego boga, wyznawaniem potwornej herezji. Idę w to całym sobą. Jeśli tylko lenistwo mnie nie dopada.
* (...) tak głupieję z wiekiem, że postanowiłem po trzydziestu latach pracy, za namową Olgi Katafiasz, porozmawiać z nią w wywiadzie rzece o moich aktorskich przemyśleniach, o wspaniałych ludziach, z którymi spotykałem się, o bardziej i mniej udanych rolach. Chciałem to zrobić zawczasu, bo przecież skleroza w każdym wieku może szare komórki zaatakować.
* Ten zawód to mój żywioł, moja pasja. Jestem szczęśliwy, gdy gram. A gram i dobrze, i źle. Grając źle staję się szczęśliwszy, że mogę się poprawić.
** Opis: o aktorstwie.
** Źródło: [http://www.teatry.art.pl/n/czytaj/20252 Wywiad, 2010]
==Inne==
|