Andrzej Rodan: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m Wycofano edycje użytkownika 83.26.117.132 (dyskusja). Autor przywróconej wersji to Alessia.
Mozga (dyskusja | edycje)
Nie podano opisu zmian
Linia 53:
 
* Z kobietą trzeba rozmawiać. Unikając dialogu, skazujesz się na jej monolog.
 
■ Religia jest sprawą zbyt poważną, by oddać ją w ręce papieży..
 
■ W życiu każdego mężczyzny kobiety sprawiają najwięcej kłopotów, a w życiu każdej kobiety autorami jej problemów są mężczyźni. Kobieta wychodzi za mąż myśląc, że jej mąż się zmieni. Mężczyzna żeni się myśląc, że jego żona nie zmieni się nigdy. Oboje są w błędzie.
 
■ Ja tworzę poza wszelkimi koteriami literackimi i wydawniczymi, nie biorę żadnego udziału w życiu literackim kraju, bo tu nie ma życia literackiego, ani w ogóle życia. Czasem czuję się analogowym facetem w cyfrowym świecie. Zresztą w Polsce sukces jest rodzajem kontrabandy, którą należy ukrywać przed zawistnymi, bo zażądają świadectwa odprawy celnej.
 
■ Pisarz musi kłamać, bo kłamstwo jest wliczone w jego zawód. Przecież sama powieść to gra wyobraźni, zmyślanie, preparowanie półprawd i fikcji, koloryzowanie, manipulowanie. Pisarz kluczy, blefuje, zaciera za sobą ślady, przywdziewa maski, zmienia życiorysy, bajeruje, a często wręcz struga wariata. Nie jestem nałogowym kłamcą, ale szachrajem czasem bywam.
 
■ Złoty środek? Coś takiego nie istnieje w literaturze, bo wtedy będą to problemy torreadora, który nie lubi zabijać byków. W mojej wsi Mokre Pyski, chłopy mówią w takowych przypadkach: będziesz za słodki – połkną cię, będziesz za gorzki – wyplują.
 
■ Pisarz jest wampirem. Umiem słuchać, inspiruję się opowieściami ludzi, których spotkałem, historiami zasłyszanymi, które zakonotowałem w pamięci jako warte wykorzystania, i wysysam z tych historyjek krew, czyli samo życie. Picie krwi przez wampiry jest tym, czym picie alkoholu przez ludzi. Tym samym jest dla pisarza umiejętność obserwacji i słuchania ludzi.
 
■ Złośliwość to cecha ludzi inteligentnych a więc mnie to nie grozi.
 
■ Walcz! Albo będziesz żył w ZOO, gdzie dostaniesz ochłap mięsa i miskę wody, albo będziesz swobodnie żył w dżungli, gdzie musisz walczyć, okazać się lepszym i silniejszym.
 
■ Ktokolwiek pracował „na czarno” w RFN, szukał pracy, możliwości zarobku, ten wie, że w środowisku polskich gastarbeiterów „homo homini lupus” jest obelgą dla wilków.
 
■ Przy takiej rozkochanej w sobie ignorancji czuję się jak kinooperator wyświetlający film dla niewidomych. U nas nadal, niestety, najgłośniej krzyczą ci, co nie mają nic do powiedzenia.
 
■ Tak zwana prasa narodowa to nie jest moja chemia, oni nie są z mojego romansu tylko z Latającego Cyrku Monty Pythona. Każdy ma prawo narzucać swe dogmaty własnej rodzinie, żonie, dzieciom i we własnym domu, ale niech nie waży się narzucać to innym.
 
 
■ Wcale nie uważam, że feministki mają wąsy. Chociaż niektóre mogłyby zakładać dłuższe spódnice, bo wystają im jaja.
 
■ Zaczynając powieść nigdy się nie wie, co zdarzy się dalej, dokąd poprowadzą słowa, w którą stronę pójdą bohaterowie. To jest jak początek miłości: nigdy nie wiesz jak się zakończy.
 
■ Niech się nadal kieruje ambitnym wyborem to już do reszty uzależni się od wibratora, chociaż wibrator ma swoje zalety: nie zostawia w łazience podniesionej deski, wibratorem można się dłużej rozkoszować niż cztery minuty, dla wibratora nie ma znaczenia czy jest jej pierwszym, wibrator nie będzie się wściekać na nią, że akurat nie ma ochoty na seks, wibrator nie chrapie, nie puszcza bąków i nie leci się odsikać cztery sekundy po stosunku.
 
■ Konieczną przesłanką aktywności twórczej i sukcesu ludzi nauki, sztuki, kultury, jest gotowość do wejścia w konflikt z oponentem w obronie swego dzieła oraz całkowity brak szacunku dla wydeptanych ścieżek. Gdyby Edison ufał autorytetom do tej pory siedzielibyśmy przy lampie naftowej.
 
■ Gdyby Bóg żył na ziemi ludzie wybijaliby mu szyby.
 
■ Chciałbym pić, bo lubię dobre trunki, ale nie pozwala mi świadomość, że najpierw człowiek sięga po alkohol, a potem alkohol sięga po człowieka.
 
■ Z polską współczesną literaturą jest jak z grzybami: wszystkie grzyby są jadalne, ale niektóre tylko raz!